Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Deindre_

Błędy w wyborze studiów:(

Polecane posty

Gość Deindre_

W przeszłości źle wybrałam studia.Byłam młoda, głupia, inaczej sobie to wszystko wyobrażałam. Po roku zrezygnowałam z pierwszego kierunku, poszłam na drugi, który okazał się strzałem w dziesiątkę. Od października zaczynam III rok, dobrze sobie radzę, i nie wyobrażam sobie lepszego wyboru. Problem tkwi jedynie w tym, że o mojej pomyłce z przeszłości przypominają mi ciągle rodzice, którzy nie potrafią się pogodzić z tym, że zawaliłam poprzedni kierunek. Dla nich to ogromna strata czasu. W jakimś sensie rozumiem ich żal, ale przecież teraz idzie mi o niebo lepiej, studiuję to, co lubię. Czasem jednak mam momenty, kiedy mam wyrzuty z powodu roku w tył. Myślałam nawet o tym, żeby zrobić dwa lata w rok, żeby nadrobić stracony czas, bo jest taka możliwość przy wysokiej średniej, ale sama już nie wiem...Czy wasi rodzice też mieli żal o to, że rzuciliście jedne studia i poszliście na drugie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość higga
paranoja gratuluję Ci ze odnalazłaś to co lubisz i że miałas odwagę dokonać zmiany. Rok to wcale nie tak dużo. Olej pretensje rodziców. Są ludzie którym w życiu nie dogodzisz, choćbys nie wiem co zrobiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tania jania
ja jedne porzuciłam, potem skończyłam inne, moja siostra też rzuciła i to po 4 latach! teraz kończy inne, rodzice biadolili, ja ich rozumiem, bo pieniedzy w domu dużo nie było, z perspektywy nie żałuję swojego kroku ale jestem trochę zła na swoją i siostry niekonsekwencję, teraz rodzice już nie podejmują tego tematu bo cieszą się generalnie ze swoich dzieci więc co będą wypominać, przejdzie im zobaczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Deindre_
W dodatku rodzice są niezadowoleni z kierunku, który wybrałam po raz drugi. Oni za wszelką cenę chcieli mieć w domu prawnika, bo to jedyny przyzwoity zawód wg nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olej rodzicow
to ich problem nie twoj, ja zmienilam studia po 3 latach a nie po roku! potem rok pracowalam i poszlam na wieczorowe kontynuujac prace. nie musialam wysluchiwac ze musza mnie utrzymywac itp. Poza tym prawda jest taka ze moi znajomi ktorzy normalnie szli trybem 5 letnim na dziennych maja problem z praca, a ja nie bo juz mam kilka ladnych lat praktyki i moge wykazac ze jestem zorganizowana bo łacze nauke z praca glowa do gory!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MageMage
ja mam troszke inny problem- studiuje architekture wnętrz. Wszyscy moi bliscy uznali to za kaprys, co chwila mi dowalają,ze nie znajde pracy i mój zawód nie ma przyszłości. Ciągle słysze,ze mam szukac pracy w jakims biurze architektonicznym (chociaz powtarzam im,ze chce pracować jako wolny strzelec badz sama za czas jakis otworzyć swoje wlasne biuro). Niestety nie dociera do nich- ciagle słysze,ze mogłam isc na prawo jak reszta mojej rodziny, że oni beda dobrze zarabiac a co ja będe robić? Twierdzą, że mój zawód jest nieprzydatny bo w pl nie stac ludzi na takie duperele jak urządzanie wnętrz itp itd.. przykre troche, ale mam to w dupie- przemęcze się, skoncze studia i wtedy im pokaże. Zresztą, od tego roku przechodze na zaoczne, także niedługo już zaczynam działać. Trzymajcie kciuki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×