A gdybym ja miała się rozwodzić to dziecko zostawiłabym jego ojcu.

Niestety, to nas czeka: http://www.youtube.com/watch?v=EFIwFnrNX1M Mama, tata, chłopak mamy, dziewczyna taty, była żona chłopaka mamy, były mąż dziewczyny taty, ich dzieci z poprzedniego małżeństwa... Masakra jakaś! Małe dziecko ma pewnie totalny misz masz w głowie, nie wiem kto jest kim i dlaczego tylu ludzi się kręci po domu... :/

Kot i fajna,rozumiem ze ojciec mial by szance na wychowywanie wlasnego dziecka,tylko w sytuacji gdy matka chce byc msciwa i zlosliwa,wtedy odda malolata zeby "tatus sie przekonal jak to jest" Normalny ojciec,nie kolejarz po 40 nie mial by szansy dostac od was dziecko na wychowanie BO JEST OJCEM. jestem za tym zeby oboje rodzice mieli rowne prawa do wychowywania dzieci i dziecko powinno byc tam gdzie mu lepiej a nie tam gdzie msciwa mamusia zdecyduje.Do tego dojda ciagle,roszczenia alimentacyjne,utrudnianie kontaktow i .....mamy kafeterie Nasz synek jest obecnie 3 tydzien z moimi rodzicami,ponad 1000 km od nas.Moja ciaza jest zagrozona,nie moge poswiecic synkowi tyle uwagi i czasu ile potrzebuje.Maz musi pracowac,tesciowa sie wypiela.gdybym bardzo,bardzo sie uparla zorganozowala bym mu opieke na miejscu,ale ciagle byl by z kims innym,codziennie ktos inny by mu robil lunch,ktos inny zabieral na spacery itp itd.Wiec wybralismy najbolesniejsza opcje dla nas,ale najlepsza dla synka.jest szczesliwy,tak zadowolony ze nie ma czasu dla mamy i taty na skype :) i ja tez jestem zadowolona i lzej mi na sercu gdy wiem ze moje dziecko jest szczesliwe i nie teskni.Pewno ze mi go brakuje,ze chciala bym go wieczorem przytulic,ale jego szczescie wazniejsze.Jeszcze 7 tygodni i bedziemy razem :)