Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość najedzona zyciem...

Najedzona życiem...

Polecane posty

Gość najedzona zyciem...

Mam 22 l. Nie mam pracy- żyję na utrzymaniu męża, mam 2 dzieci i czuję, że zmarnowałam życie. Piję 3 piwo i nawet nie mam towarzystwa, może ktoś się dołączy i pocieszy mnie, bo załapałam dziś mega doła,że moje życie jest do bani..... Ps. To nie patologia- zaznaczam, tylko mega dół...!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W jakim wieku sa te dzieci? I czemu zycie przegrane niby? W tym wieku to jeszcze mozna duzo zdzialac w sumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania aa aa
ja piję trzecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 27 lat, a dopiero zaczynam zyc wiec nie narzekaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały odkrywca
Ty: 22 lata... mąż... dwójka dzieci... szok Ja: 22 lata... bez faceta, bez dzieci, bez pracy z licencjatem beznadziejnego kierunku chciałabyś byc na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli zyjecie godnie to sie ciesz,bo to nie trwa wieki dzieci pójdą do przedszkola i sie zacznie harówka do emerytury;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czizas kurwa ja pierdole :D Narzekacie bo wydaje sie wam ze macie problemy, a mozecie jeszcze swoje zycie pozmieniac po sto razy! Tylko zamiast katowac sie mysleniem ze sie nie uda, ze nie ma jak, trzeba wstac, i cos zrobic! Tyle! Cala filozofia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najedzona zyciem...
Doszlam do wniosku ogolnie dzis, ze nic nie znacze dla swiata i to dlatego ten topic, nie znacie mnie i nie wiecie jak zyje, szukam tylko kogos z kim da sie pogadac, tak ogolnie, o zyciu... co mogo by w nim byc, a co nie jest.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na pewno duzo znaczysz dla dzieci. ale stawiając sie w Twojej sytuacji - wspolczuje. tylko, ze ja jestem anty dzieci, tymbardziej w takim wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały odkrywca
Luiza 23 też bym się chyba nie zamieniła:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każdy wie ze zycie jest banalne,trzeba sie ogarnać i zadac sobie pytanie..co lubie w zyciu robic,a potem zacznij to robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to masz toc o moj kolega. Gada o tym jak kiedys bylo fajnie, albo jak bylo by fajnie gdyby bylo inaczej, gdyby robil to, to i tamto, ale nie moze, i w ogole czasy inne a kiedys bylo tak fajnie. Jak by ktos go przybil do ziemi i mu zabronil cos robic w tym kierunku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najedzona zyciem...
Z caloksztaltu czuje,ze dla nich nic nie znacze, moze dla dzieci cos,a partner? Jestem dzis przybita i jakos mi ciezko, nie ma mnie kto przytulic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×