Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Golden Rose

Jak go w sobie rozkochać?

Polecane posty

Gość Golden Rose

Witam wszystkie kafeterianki! Mam pewnego kumpla, w którym niestety się zakochałam! On traktuje mnie tyko jak kumpele. Staram się wyróżniać go z tłumu naszych wspólnych znajomych,tak żeby on o tym wiedział, np. wszystkim kolegom mówię "cześć" , ewentualnie jakiś przytulas (ale rzadko), a jemu buzi w policzek. Dużo rozmawiamy, często się spotykamy, zawsze jest miło i zabawnie. Chciałabym zrobić coś, co by sprawiło, że on też się we mnie zakocha. Tym bardziej, że nie zabrneliśmy daleko w kumplowanie się, także jest jeszcze jakaś szansa.. Czy ktoś ma jakieś pomysły? Tylko proszę bez idiotycznych tekstów;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Golden Rose
Hahaha...no, to chyba byłoby najlepsze rozwiązanie:P Może y sie opamiętał;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konkret taki
dobre, tez bym chciala uslyszec mam podobna sytuacje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konkret taki
chyba nei ma innej mozliwosci jak bycie sobą i spedzanie fajnie czasu wszystko wyjdzie jednak w praniu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnucha 77
najtrudniej jest radzic lecz z autopsjii wiem ze jeden moj zabłakany caus stał sie przepustka do wielkiej milosci,moze on czeka na twoj drobny gest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Golden Rose
Właśnie dlatego się w nim zakochałam, bo nie dość, że jest naprawdę wspaniałą osobą to wiem, że mogę być przy nim w 100% sobą:) A co do zbłąkanego całusa...Nie wiem, czy się odważę...A co jeśli on nic do mnie nie czuje ? Wątpię, że nasza dalsza znajomość będzie miała jakiś sens...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia25000
I TO JEST WŁAŚNIE PRZYKŁAD TEGO ŻE PRZYJAŹŃ POMIĘDZY KOBIETA A MEZCZYZNA NIE ISTNIEJE BO PREDZEJ CZY POZNIEJ JEDNA ZE STRON SIE ZAKOCHUJE W TEJ DRUGIEJ OSOBIE I WTEDY JEST PROBLEM... DOBRZE WIEM JAK TO JEST BO KIEDYS BYŁAM W PODOBNEJ SYTUACJI I JEDYNYM SENSOWNYM ROZWIAZANIEM TEGO PROBLEMU JEST URWANIE KONTAKTU Z TYM KOLEGA TO POMOZE CI O NIM ZAPOMNIEC...JA TAK ZROBIŁAM I TARAZJ EST OK POZNAŁAM KOGOS INNEGO TERAZ TEZ MAM PROBLEMY ALE TO JUZ INNA HISTORIA...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnucha 77
no wlasnie a jak sie o tym przekonasz ? przeciez nie musisz sie na niego rzucac ale subtelnie moze cos mu wpadnie do włosow albo oka a ty przybedziesz mu z pomoca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci nie widzą waszych
subtelnych podejść bo kto by się domyślił co sobie jakaś laska uroiła w głowie :classic_cool: Wszystkie jesteście pomylone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rammstein
byłam w identycznej sytuacji :-D sama szukałam jakiegoś sposobu, ale wydawało mi się, że nic nie przynosi oczekiwanych efektów, odpuściłam sobie, w dalszym ciągu dużo rozmawialiśmy, po jakimś czasie zaczął przyjeżdzać w każdy weekend i zostawał do niedzieli (mieszkaliśmy od siebie oddaleni o ok 200km), zaczęły się wspólne spacery, wieczorne wygłupy aż w koncu pocalowal mnie :-D (mówił, że czekal na moj krok i juz stracil nadzieje) teraz mieszkamy razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnucha 77
powiem tak , kolezenstwo kumpelstwo przyjacielstwo,trzy rozne słowa i rozne znaczenia ,inaczej przyjaznimy sie majac nascie lat a inaczej majac tych dziesiat bo inaczej widzimy role przyjaciela w swoim zyciu wieze w przyjazn miedzy kobieta i mezczyzna bo wiem ze taka istnieje , przyjaciele sie rozumieja czasem bez slow ,znaja swoje sekrety i nieraz mroczne tajemnice ,znaja swoje sposoby zachowan ,potrafia sie bronic , potrafia sobie pomagac i to jest piekne ,tylko to rzadkość niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalala traklalla
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka wer.
RAMMSTEIN? KOCHAM TEN ZESPÓŁ!!! ps. sorki;) hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfdjhgkgfdj
Miałem kiedyś znajomą, poznałem ją w grupie nowych osób. Zaczęliśmy się kumplować, ale widziałem że się we mnie podkochuje, a że nie zwracałem na to uwagi i dalej traktowałem jak kumpele, jak by obłędu dostawała i to się w niej wzmacniało. Ja to wszystko jakoś czułem, znajomi zaczęli mnie nagabywać o nią, zachęcać żebym z nią spróbował bo wiedzieli co jest. No i spróbowałem jakoś delikatnie okazywać zainteresowanie, coraz bardziej no i zaczęliśmy kręcić. Jak słusznie podejrzewałem od początku, jej we mnie imponowało to, że nie zwracałem na nią wcześniej uwagi jak na kobietę, teraz wręcz od razu jej się "odmieniło" :D. Ja się w żaden sposób nie zaangażowałem na szczęście. Pomyśl czy u Ciebie nie jest podobnie jak u niej :D. Co Cię tak naprawdę kręci w tym kumplu? ;) Nie jest fajny do puki jest jak jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heh jak ty kobiet nie rozumies
jej się wcale nie odmieniło, tylko sprawdza jak bardzo sie nią zainteresowałeś wcześniej ona za tobą teskniła, teraz chce zobaczyć jak jest z tobą jak o nią pozabiegasz trochę to macie szanse na udany związek jeśli pasujecie do siebie kobieta cie zachęciła, zwrociła uwagę i ustąpiła miejsca bo to do faceta należy upolowanie partnerki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×