Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hsbdefdjrf

nie wiem o co chodzi pomozcie

Polecane posty

Gość hsbdefdjrf

wiec tak.Mieszkam w UK.Wraz z chlopakiem i dwu i pol rocznia corcia.Niestety wychowywanie dziecka nieco ogranicza rozwoj mojej kariery zawodowej(jesli wogole mozna nazwac to kariera).Wiadomo,ze przedszkole kosztuje,opiekunka tak samo.Jesli oboje bedziemy pracowac to zwrot pieniedzy za opieke nad dzieckiem dostaniemy bardzo maly jesli wogole.I bede musiala zaplacic za przedszkole okolo 100f powiedzmy tygodniowo,odbiora nam benefity(pobieramy nie tak malo,bo moj chlopak ma slaby zarobek).Okaze sie wiec po przeliczeniu,ze zostanie w budzecie mniej niz kiedy pozostalabym w domu.Czyli bede jeszcze stratna na tym,ze poszlam do pracy.Moj facet co jakis tam czas ma do mnie pretensje,ze ja nie ide do pracy.Uwaza,ze siedze w domu,bo jestem leniwa.Tymczasem ja poszlabym z checia i jest m i bardzo przykro,ze on mnie tak postrzega.Twierdzi,ze ten temat pieniedzy to tylko wymowka z mojej strony.Nie rozumie argumentu,ze nie bede pracowac po to tylko,zeby miec w portwelu mniej.Czy on jest jakis pozbawiony mozgu?O co mu chodzi,bo nie moge tego czlowieka wogole rzgryzc.Wkurzylam sie juz dzis i powiedzialam,ze jakby mial porzadna prace i porzadna place i nie musielibysmy korzystac z pomocy panstwa to satc by nas bylo na przeczkole i na nianie i moglabym wreszcie isc do pracy. druga sprawa to,ze wlasnie wczoraj dostalam sie do collegu na level1(ESOL) i lekcje mam od 13:30.A on sobie wymyslil,ze on bedzie pracowac na popoludnia,a ja na rano.Tylko,ze zazwyczaj praca na ranki konczy sie o 15:00 np.Wkurzylam sie.Mogl mi o tym powiedziec to nie zdawalabym egzaminow wogole na nastepny poziom i bym sie nie napalala na to(bardzo mi zalezalo na tym angielskiem).teraz jak sie dostalam i zaklepalam sobie miejsce on jest zmartwiony,ze ja nie pracuje.Wyrzygal mi,ze mnie utrzymuje od kiedy urodzila sie nasza corka(tylko,ze ja dostawalam macierzynski wtedy ale to sie nie liczy oczywiscie).A jeszcze kilka tygodni temu trul mi dupe o nastepne dziecko!Ja juz mu,zadnego dziecka nie urodze.Bede siedziala w pieluchach znowu i wysluchiwala jak to on jest zmeczony tym,ze ja ciagle nie pracuje. aha i za nauke angileskiego nie place nic.jak tylko wroce do pracy bede musiala przerwac bo mnie nie stac,zeby wywalic 500f za rok. ja chcialam zaczekac do momentu,az moja corcia bedzie miala darmowe 15 godzin tygodniowo w przedszkolu.To wtedy juz cos mozna pomyslec.A on zaczal znowu swirowac.I o co mu moze chodzic,bo ja nie mam pojecia.Moze poprostu jest zazdrosny?Tylko o co.Chetnie bym sie z nim zamienila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubiczkaa
Dwie przyjaciółki: Dorota (lat 17 i pół) i Monika (lat 17) postanowiły spotkaćsię pewnego wieczoru, kiedy rodzice Moniki wyjechali za miasto. Dziewczynki wpadły na niewinny pomysł- wyjęły stary talerzyk, na którym wypisały tajemnicze cyfry oraz zdjęcie prababki Doroty i zaczęły wywoływać duchy. Z początku nie działo się nic dziwnego- dziewczynki śmiały się i dokazywały! Nagle usłyszały walenie do drzwi. Rozległ się przeraźliwy huk i przez okno do domu wpadło zakrwawione łyse dziecko bez źrenic. Wystraszone dziewczynki rzuciły się pod drewniany stolik. Niestety przebiegły omen zaczął ciągnąc Monikę za nogę i zawlókł ja do kuchni. Słychać było stamtąd przeraźliwe wrzaski, pękanie kości i głuchy pisk sunącego po podłodze ostrza noża. Monika krzyknęła: "VOLIDER SAKRUMA" 3 razy i wyzionęła ducha... Jeśli przeczytałeś "VOLIDER SAKRUMA" możesz być pewien, że spoczywa na Tobie klątwa. Jest tylko jedno wyjście, by ją z siebie zdjąć: musisz przesłać tą wiadomość do 10 osób w ciągu 15 minut od momentu przeczytania. W przeciwnym razie blada dziewczynka zamorduje Ciebie i 3 najbliższe Ci osoby (tak, tak- właśnie te o których teraz pomyślałeś). Spiesz się, nie masz dużo czasu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsbdefdjrf
przedszkole:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnioskuje....
idz ty do pracy a on niech zostanie w domu......nie bedziecie stratni..... poza tym mieszkalam kilka lat w UK to wiem jak wyglada syt........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsbdefdjrf
ja moge isc spoko.Tylko,ze z collegu bede musiala zrezygnowac:/ Poryczalam sie ze zlosci dzis,bo ja mialam w planach podszlifowac angielski i zrobic kurs fryzjerski.teraz w tym roku postanowialm,ze sie jeszcze nie zapisze,bo boje sie,ze nie poradze sobie wlasnie z angileskim na takim kursie.Liczylam,ze przez ten rok na tyle bede umiala gadac,ze sobie tam bez problemu poradze.teraz moje plany o kant dupy rozbic.Moze zostane sklepowa w sklepie polskim(zajebiste miejsce na moj rozwoj jezykowy) i bede wisiec za lada cale zycie:/ jestem wsciekla.ja chce robic to co lubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opo--=
ja mam podobnie. wzielam kartke i wyliczylam jego zarobek i moje benefity wyszlo pol na pol ;)) zamknal jadaczke. i zaspiewalam mu ze jak bede samotna matka to. za czynsz nie place tax nie place suport dostane child tax kredyt. podsumuj go;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×