odkryłam tajemnice mojej dziewczyny i nie wiem co mysleć.pomóżcie mi.

4 miesiące temu poznałem świetną dziewczynę. Ładną mądrą studiującą miłą ułożoną w przyszłości bym mógł się z nią ożenić.Zakochałem się po uszy. zaczeliśmy się spotykać ale ona była jakaś dziwna, unikała czułości bardziej intymnych, tylko delikatne buziaki i trzymanie za ręke. pomyślałem ok widać ma takie przekonania nic na siłe. często się wymykała ze spotkań i znikała na jakies godz lub 2 i wyłączała tel. pewnego razu postanowiłem ja sledzic i zobaczyłam ze zamiast wracac do domu ona idzie na cmentarz i tak przez pare dni ja sledzilem i codzien tam chodzila na grób jakiegos chlopaka. dowiedzialem sie ze ponad rok temu jej chlopak mial z nia wypadek samochodowy i on zginal a ona przezyla i chodzi tam codzien. nie wiem czy warto byc z nia bo widac ona nadal kocha tamtego skoro codzien chodzi na cmentarz a ja nie chce byc pocieszeniem. co mam zrobic?

to jaka jest w końcu twoja płeć?bo to by dużo ułatwiło.....

skoro nie moze sobie poradzic ze smiercia chlopaka, to widocznie nie jest jeszcze gotowa na nowy zwiazek. zostaw.

:D

Jeżeli ją kochasz to daj jej czas by się z nim pożegnała.Zal i żałoba mogą u niej jeszcze trwać.

Mysle,ze warto... Kazdy ma prawo kochac i byc szczesliwy. Moja kolezanka miala identyczna sytuacje, uklada sobie zycie na nowo... Zawsze w jej sercu bedzie on, ale to nie znaczy,ze ona ma byc nieszczesliwa i samotna do konca zycia. To ze tak ta dziewczyna postepuje- to tylko dobrze o niej swiadczy, o jej wrazliwosci, uczuciach... Moze... porozmawiaj z nia o przeszlosci?

zle pisalem sory jestem facetem.

ekhm. trudna sprawa...Ale mnie sie wydaje ,ze powinienes z nia porozmawiac. To chyba najlepsze wyjscie.

przecież był jej kimś bliskim, więc dlaczego ma nie chodzić na jego grób? ma zapomnieć ot tak i już?... To, że pamięta o tym, ze on kiedyś istniał nie znaczy ze nie może wam się udać. Równie dobrze ona może mieć 50 lat i nadal tam chodzić co jakiś czas, bo o bliskich ludziach nie zapomina się nigdy. Zamiast zatruwać sobie głowę, porozmawiaj z nią. I staraj się być wyrozumiały, jeżeli ona wyrazi jakąś chęć kontynuowania zwiążku to pomóż jej w tym

Jasne źle pisałaś... pomyliło ci się koleżanko i nie wyszła "prowokacja".

A w takiej sytuacji to do psychiatry, bo takie zachowanie jest chore.