Zachowanie mojego chłopaka. czy to kradzież? help

Mamy po 18 lat i jestesmy ze sobą od ponad dwóch. Byliśmy dzisiaj na spacerze w parku na innej dzielnicy miasta. Zachciało nam sie pić więc udaliśmy się do sklepu po colę. przed nami stała jakas starowinka i płaciła za swoje sprawunki. ja w tym momencie zaczełam przeglądac jakies czasopismo a mój chłopak nagle się schylił i zaczął wiązać sznurowadło. Zapłacilismy i wyszliśmy ze sklepu. Po kilku minutach pokazał mi 470 zł. ja się pytam skąd on ma a on powiedział, że "wypadło tej kobiecie przed nami". Zapytałam sie czy on wie co on zrobił? Czy zdaje sobie sprawe, że to mogło być na leki, opłaty albo na zycie do nastepnej emerytury. A on powiedział, że wziął z ziemi i jak by tego nie zrobił to by wział kto inny i o co mi w ogóle chodzi? zawiodłam sie na nim i nie wiem co dalej. On jest kochany, uczynny i zawsze dla wszystkich pomocny ale ten dzisiajszy występ mnie przeraził. No ok rozumiem, że jak by on nie wziął to za kilka minut by wziął kto inny ale on mógł poprostu jej to oddac (miał jako jedyny taka mozliwość) a nie chowac w kieszeń. Jestesmy w klasie maturalnej i jedyne pieniądze jakie mamy to to co nam dadza rodzice więc dla nas 470 zł to majatek - wiem, smieszne. Tyle że mnie te piniądze nie ciesza i nie chce ich Napisał 20 minut temu SMSa że nie wie co w niego wstapiło i możemy pójśc do tego sklepu i oddać sklepowej albo zostawić kontakt do nas żeby mieć pewność, że sklepowa nie weźmie dla siebie.odczuł, że bardzo mi sie nie podobało to co zrobił i jak dotrzeć do tej pani? Jak go ukarać żeby

przepraszam kursor mi przeskoczył. MIALO BYĆ Jak go ukarać, dac do zrozumienia żeby odczuł, że bardzo mi sie nie podobało to co zrobił i jak dotrzeć do tej pani?

zostawcie kontakt do siebei ale nei wiem czy to cos da.niezła świnia z niego

zaby jeszcz zawinał kasę jakiemus dziwkarzowi po solarce to bym mu pogratulowała le kurwa staruszce? To nawet ja nie jestem taki skurwysynek :O

ale pewna jestes ze to pieniadze tej staruszki?,moze one juz tam lezaly?

tak to kradzież. 2 prędzej czy później znowu to powtórzy aż w końcu trafi do więzienia

Tak jestem pewna. Powiedział, że jej wypadły jak chowała reszte po zakupach. Przedtem tam patrzyłam bo był tam regał z napojami i nie widziałam ich wcześniej

kradzież to by była jak by jej z torebki kase zajebał. On sobie poprostu podniósł z ziemi. A może ta baba celowo je wywaliła? :P

no proszę Was- to JEST kradzież i to w dodatku perfidna. Nieważne, że nie wyciągnął tych pieniędzy z torebki, miał możliwość ich oddania, ale nie zrobił tego z czystego, szczeniackiego egoizmu. Albo poszukać tej kobiety, albo oddać kasę komuś naprawdę potrzebującemu. Ewentualnie kopnąć chłopaka w dupę, bo takie zachowanie nic dobrego nie wróży.