Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka nie kochana

Kobietki czy Wam też było by smutno na MOIM MIEJSCU?

Polecane posty

Gość taka nie kochana

Z moim facetem jestem 3 lata. Od tamtej pory miejsca w które mnie zabrał to : - raz kino -raz restauracja(ale nie było chyba tego w planach bo odwozil siostre do oddalonego miasta i zabrał mnie wtedy dlatego) - i rok temu 2 dni nad morzem camping. To wszystko, jest mi tak cholernie smutno. A mówi mi, że tak mu wstyd i głupio, bo nigdzie z dzieckiem nie był. Chłopak 16 lat. Ze zadne dziecko tak nie ma. A był w te wakacje w tylu miejscach, o ktorych ja nawet nie slyszalam. Jego syn dostaje od niego wszystko. Mój facet nawet go karmi czasami! Z łyzki, albo widelca. Ja jestem nikim tak naprawde. Mogło by mnie nie byc. Bardzo lubie Jego syna i nic do niego nie mam. Ale tak bardzo brakuje mi czulosci Jego ojca:( Juz nie wiem co mam robic. Dziewczyny czy rozumiecie mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi rowniez bylo by smutno
co ty tam robisz????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obronna ręka
Dziwne to trochę, a Tobie autorko współczuję naprawdę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slooooooooooooooooownka
nie rozumiem w ogole cos ty tu napisala. slownik jezyka polskiego sie klania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka nie kochana
O ktoś napisał, dziękuje. Chodzi o to, że mój facet nigdzie mnie nie zabiera, nigdzie nie wychodzimy. Ciągle mu tylko żal syna, który ma 16 lat, a bywa gdzie się da, wycieczki, wyjazdy itd. Jest mi cholernie smutno, że ja jestem nikim. Przepraszam, że tak zagmatwałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slooooooooooooooooownka
no ale o ci Ci chodzi/ to chyba normalne ze syn jezdzi na wycieczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slooooooooooooooooownka
moze go kocha kretynko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka nie kochana
Ale ja nic nie mam do tego, że Jego syn jezdzi na wycieczki, bardzo mnie to cieszy. Tylko smuci mnie to, że Mój mężczyzna nie zabiera "nigdzie" mnie! I tu nie chodzi o kwestię finansową, bo zapłaciłabym zawsze. Chodzi o to, że naprawdę nigdzie z nim nie byłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mówiłaś Mu, że chcialabyś gdzieś wyjechać? Może On sądzi, że musiałby za Ciebie płacić? Proponuję szczerą rozmowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka nie kochana
Oczywiście, że mowilam. Nie chodzi o kwestię finansową, bo naprawdę z tym nie mamy problemu. Powiedział kiedys, że jak gdzieś byśmy pojechali sami, to żal bylo by mu syna, bo na pewno był by zły!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takim razie zapytaj Go któregoś razu co On na to aby jechać tu i tu - gdy nie będzie chciał oznajmij, że jedziesz sama, bo potrzebujesz też wyjść gdzieś z domu. Chciałabyś z Nim, ale skoro nie chce, to nie pozostaje Ci nic innego. Może przemyśli. Jak nie za pierwszym razem, to za drugim, czy trzecim. Powiedz Mu, że syn jest dorosły i sądzisz, że wychował Go na tyle dobrze, aby nie miał Ojcu za złe, że jedzie na wycieczkę bez Niego. Ps. karmienie z łyżeczki? To jakaś patologia. Ja u siebie w przedszkolu (jestem nauczycielką) nie karmię już 3 latków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jobisss
on i syn to więzy krwi ,a ty ? dzisiaj ty jutro inna ,po co facet ma inwestowąć w jakomś tam babę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matko kochana ja wracam
Gdybym powiedziała, że jadę gdzieś sama to chyba nie wiem. Dla niego nie ma słowa "idę gdzieś sama", "jadę gdzieś sama". Mam siedzieć w domu, bo inaczej było by źle. On może pojechać z synem w góry, nad morze na kilka dni, ale ja nie! Ja mam siedzieć i czekać. Gdybym w tym samym czasie chciała też gdzieś pojechać, zerwał by! Przecież moglibyśmy pojechać gdzieś we trójkę, ja nie widzę problemu. Nie mam już siły, ciężko mi. Tak karmi go czasami, dosłownie. Podaje jedzenie, podaje picie, podaje słodycze, gdy syn idzie się kąpać przynosi mu do łazienki laptop, żeby się syn nie nudził, do tego słodycze. Ja się nie wtrącam, ale znalazłabym mu wiele obowiązków, nie tylko raz na miesiąc wyrzucenie śmieci. Kurcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka nie kochana
wpis wyżej to mój oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka nie kochana
Ale on we mnie nic nie inwestuje, utrzymuje się sama, płacę sama za siebie. Nikt na mnie nie łoży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdffss
Przykro mi :( ale Twoj facet chyba jasno daje Ci do zrozumienia gdzie jest Twoje miejsce w szeregu... Ja rozumiem ze dziecko dla rodzica zawsze jest najwazniejsze,ale bez przesady..Karmienie lyzeczka 16 latka..Albo Ty przesadzasz i troche ubarwilas sytuacje,albo relacja miedzy nimi jest mowiac delikatnie chora. Moja kuzynka w wieku 16 lat juz sama zostawala na dwa tygodnie albo wiecej w domu,a rodzice sami jezdzili na wczasy. A gdzie matka tego chlopca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To szczerze mówiąc ja bym podziękowała za taki związek. Postawiła sprawę na ostrzu noża - tym samodzielnym wyjazdem. A jak nie, to dziękujemy. Czy Ty jesteś szczęśliwa? Nie. Więc po co w tym trwać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka nie kochana
Nie jestem szczęśliwa, bo nawet nie mogę się doprosić o zwykły spacer:( O nic. Koniec wakacji, urlop przepadnie, taka ładna pogoda. Smutno mi naprawdę, bo jak inaczej? Mam mężczyzne, który ze swoją kobietą nie chcę pojechać gdziekolwiek w wakacje. Wszyscy nasi znajomi, nasze rodzeństwo powyjeżdzało, wspominają, albo jeszcze są nad morzem, nad jeziorem. A my nic. Wiem, że większosc tutaj mysli, a kim Ty jestes? A wy Kobietki też tak siedzicie w domu ze swoimi mężczyznami? Też byłyscie tylko raz w kinie, raz na dwa dni w wakacje przez całe 3 lata związku? Nic nie ubarwiam piszę dokładnie jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerąbane masz
odeszłabym chyba,męczysz się za bardzo,żeby nigdzie nie być?????????nie wyobrażam sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka nie kochana
Nie mam gg niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, chętnie bym porozmawiała. Co do pytania, nie - u mnie tak nie jest. Obecnie jestem w 4 miesięcznym związku i co do wyjść było ich bardzo dużo. Plaża, rowery wodne, kursy nocą rowerami przy księżycu, kolacje w restauracji, obiady, wyjścia do kina, spacery, pikniki na łące. I oboje pracowaliśmy w tym czasie. Więc nie sądzę aby zachowanie Twojego mężczyzny należało do normalnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka nie kochana
No właśnie wszystkie kobiety mają inaczej niż ja, a atakują mnie, bo kim ja jestem. Każda jest w związku, a mnie atakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×