Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

barzantRR

Moja dziewczyna nie zrobi mi loda...

Polecane posty

Gość nie lubie robic lodow
"Poza tym ten temat zamienil sie w najezdzanie na te, ktore nia lubia, a my musimy sie bronic, nie wiem w imie czego." Lecz się, bo już majaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kierowca Hondy Civic
Rzuć jo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Loda nie zrobi, ale dramat :D Nie masz po co żyć :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość szczery
czytając to moje pisanie dziewczyno czy zrobiła byś mi loda , ja odwdzięczę się dobrą i skuteczną minetką . O higienie nie piszę gdyż to jest normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie każda młoda kobieta potrafi przełamać się do robienia loda. Niektóre mają wtedy odruch wymiotny, którego nie mogą opanować. To nie ich wina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawictwo pospolite 114
kobieta to nie jest zabawka do seksu, tylko zywa istota..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćwiecomowi
Nie lubię minetki. Nie robię loda. Mam męża, jakoś mnie nie zostawił. Ogarnijcie się gimnazjaliści, bo jesteście żałośni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adam

To i tak nie trafiłeś najgorzej kolego. Oto atrybuty mojej księżniczki:

* nie robi loda "bo nie i koniec kropka"

* lubi minety, ale nie chce bo będę chciał w zamian loda

* nie lubi sie przytulac

*seks kilka razy dziennie to nienormalne

*wieczór: kladziemy sie w łózku, ona standardowo plecami do mnie i głaz (patrz wyżej nie lubi sie przytulać). Robie podchody...wiadomo o co chodzi i słyszę hasło "idz spac".

*rano: budze sie, lezę... myślę może teraz bedzie miala ochote. Patrze.. a ja sam w łózku. Ona juz pije poranna herbatkę i ogląda 'Dzien dobry TVN' na kanapie i pretensje dlaczego tak późno wstaje, mógłbym śniadanie zrobić. A jest niedziela, godzina 8 rano. Caly tydzien wstaje o 5:20 do pracy.

*nie chce mieć nigdy dzieci

*podsumowując seks: był ze 2 razy w tygodniu max. I to bez jakiejś inicjatywy z jej strony. Kloda, deska. Leży, nawet nie jęknie. Jak plastikowa lalka.

*gotowanie ja: oczywiście facet powinien to perfekcyjnie potrafić i zaskakiwać codziennie swoja kobietę w domu.

*gotowanie ona: "Misiu...koleżanka w pracy poleciła mi restauracje... może sprawdzimy jak tam jest?"

***Nie chce mi sie wiecej pisac bo jest tego cholernie duzo.

Kiedyś zapytałem ja szczerze: Czy Ty mnie kochasz? Odp 'Tak'.

Mysle klamie i rogi mi z Kowalskim przyprawia na boku. Sprawdziłem, była czysta.

Pewnego dnia wieczorem odjebałem kolacje dla dwojga, ze świecami, rozami i innymi pierdołami...plus liścik w kopercie dla niej. Wróciła z pracy. Spodobało jej sie, ale oczywiście reakcja bez szalu.

Usiedlismy, zjedlismy, poprosilem, zeby liscik otworzyla na osobnosci...za chwile sie ubralem i poszedlem wyrzucic smieci.

Napisałem jej "To była nasza ostatnia wspólna kolacja" i już nigdy nie wróciłem.

Pol roku za mną dzwoniła.

Także kolego dobrze zbadaj teren póki ona jest tylko 'Dziewczyna'. Bo jak już będzie 'Zona' będzie tylko gorzej. A rozstanie wtedy oprócz tego ze orze psyche, to orze tez portfel.

Teraz mam świetna kobietę z ktora dogaduje sie bez slow i tworzymy zwiazek na partnerskich zasadach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe
7 minut temu, Gość Adam napisał:

To i tak nie trafiłeś najgorzej kolego. Oto atrybuty mojej księżniczki:

* nie robi loda "bo nie i koniec kropka"

* lubi minety, ale nie chce bo będę chciał w zamian loda

* nie lubi sie przytulac

*seks kilka razy dziennie to nienormalne

*wieczór: kladziemy sie w łózku, ona standardowo plecami do mnie i głaz (patrz wyżej nie lubi sie przytulać). Robie podchody...wiadomo o co chodzi i słyszę hasło "idz spac".

*rano: budze sie, lezę... myślę może teraz bedzie miala ochote. Patrze.. a ja sam w łózku. Ona juz pije poranna herbatkę i ogląda 'Dzien dobry TVN' na kanapie i pretensje dlaczego tak późno wstaje, mógłbym śniadanie zrobić. A jest niedziela, godzina 8 rano. Caly tydzien wstaje o 5:20 do pracy.

*nie chce mieć nigdy dzieci

*podsumowując seks: był ze 2 razy w tygodniu max. I to bez jakiejś inicjatywy z jej strony. Kloda, deska. Leży, nawet nie jęknie. Jak plastikowa lalka.

*gotowanie ja: oczywiście facet powinien to perfekcyjnie potrafić i zaskakiwać codziennie swoja kobietę w domu.

*gotowanie ona: "Misiu...koleżanka w pracy poleciła mi restauracje... może sprawdzimy jak tam jest?"

***Nie chce mi sie wiecej pisac bo jest tego cholernie duzo.

Kiedyś zapytałem ja szczerze: Czy Ty mnie kochasz? Odp 'Tak'.

Mysle klamie i rogi mi z Kowalskim przyprawia na boku. Sprawdziłem, była czysta.

Pewnego dnia wieczorem odjebałem kolacje dla dwojga, ze świecami, rozami i innymi pierdołami...plus liścik w kopercie dla niej. Wróciła z pracy. Spodobało jej sie, ale oczywiście reakcja bez szalu.

Usiedlismy, zjedlismy, poprosilem, zeby liscik otworzyla na osobnosci...za chwile sie ubralem i poszedlem wyrzucic smieci.

Napisałem jej "To była nasza ostatnia wspólna kolacja" i już nigdy nie wróciłem.

Pol roku za mną dzwoniła.

Także kolego dobrze zbadaj teren póki ona jest tylko 'Dziewczyna'. Bo jak już będzie 'Zona' będzie tylko gorzej. A rozstanie wtedy oprócz tego ze orze psyche, to orze tez portfel.

Teraz mam świetna kobietę z ktora dogaduje sie bez slow i tworzymy zwiazek na partnerskich zasadach.

ufff już myślałem że twoja historia nie kończy sie dobrze, ale brawo. Trafiłeś na bubla, i brawo za wyrwanie tego chwasta z życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kondzik

idz do burdelu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×