8lat starań i nic. jestem wrakiem człowieka.

zaczelismy się starać o dziecko zaraz po slubie gdy mielismy po 22 lata. Pierwsze 2 lata byly spokojne pozniej zaczelo sie cisnienia, badania, załamania, branie hormonów. Po 5 latach in vitro bez efektu nie utrzymało sie, nastepnej proby nie podjelam juz nie byla w stanie, potem rezygnacja przestalam myslec o dziecku. I tak ma 30 lat i nie mam upragnionego dziecka, jestem strzepami czlowieka, wykonczona psychicznie, najgorsze jest to za wszystkie badania mamy ksiazkowe nie ma zadnego punktu zaczepienia czemu nie moge zajsc :(. wyprowadzilismy sie z miasta bo rodzina ciagle dopytywala kiedy bedzie wnuk a ja juz nie mialam sil, wariowalam przez te teksty. a dzis znow dostałam okres :(

współczuje

Wspolczuje. Ja zaszlam dopiero po 4 latach staran, wlasciwie dopiero wtedy gdy sobie odpuscilam. Czytalam gdzies ze ponoc stres i strach bardzo blokuja.

Mam taka ciocie i wujka, oboje lekarze, wyniki ksiazkowe a dziecka miec nie mogli, straszna szkoda bo to super ludzie, trudno cokolwiek doradzic, moze warto sprobowac jeszcze in vitro? mojej bratowej sie udalo za czwartym razem, a z drugim dzieckiem wpadla:-) moze warto pomyslec o adopcji? opcji jest kilka ale zanim podejmiesz jakas decyzje to musisz najpierw zadbac o Siebie i swoje zdrowie psychiczne, pozdrawiam

trudno i żyje się dalej. kup sobie psa, polecam goldena

chce kupic kota. na psy mam alergie niestety. adopcja niestety odpada moj mąz sie nie zagadza, uwaza że jesli nie moze miec sowjego dziecka to obcego nie chce :(

najgorsze jest ze mamy wszystko, wlasny dom, samochody, wykształcenie, dobra prace, ale nie mozemy miec swojego dziecka, wolalabym mieszkac w malym mieszkaniu w bloku, nie miec samochodów, mec bylejaka prace ale miec dziecko :(

Czasem tak sie w zyciu uklada...moze wiec warto sprobowac jeszcze raz z in vitro?tylko ja bym doradzila jakas psychoterapie przed aby sie przygotowac dobrze psychicznie

hej, Ja zaszłam naturalnie po 6 latach gdy odpuściłam, za bardzo chcieliśmy. Gdy zaczęliśmy układać sobie życie "bez dziecka" okazało się, że jestem w ciąży. Totalne zaskoczenie.

Ciesz się życiem, nowe samo przyjdzie :) Uwierzyłam.

Karolina S?