Samotni w wieku 25 lat i więcej dlaczego nie macie pary ?

ja nie mam bo jestem tak mi się wydaje męską ciapą, wychowywała mnie mama, ojca widywałem 2 razy do roku, wychowała mnie na miłego, spokojnego faceta którego kobiety unikają jak ognia, wciskała mi kit , że kobiety szanują szarmanckich nie nachalnych facetów, życie pokazało mi , że wolą bezczelnych typków , którzy walą prosto z mostu nie przejmują się niczym itd szczerze strach przed odrzuceniem powoduje, że boje się kobiete zaprosić na randkę aby mnie nie wyśmiała...a jaka jest wasza historia ?

ja nie mam bo jestem koszmarnie brzydka :o

ja przez brzydkie zęby, rodzice mnie nie nauczyli jak o nie dbać do dentysty nie chodzili, więc ja też. I teraz mam. Ale inwestuje w nie i mam nadzieje, że może przed 30 kogoś będę miał..

ja nie mam nikogo, bo rozpadl sie moj 3letni zwiazek w planie tego nie bylo, no ale takie rzeczy sie zdarzaja

głupoty gadasz autorze,poprostu trafiłeś na nieodpowiednie dziewuchy skoro masz takie zdanie.

bo jestem nieśmiała, boje się ośmieszyć, nie mam odwagi :(

Po prostu dla mężczyzn nie istnieję.

A ja bo mam dziecko i faceci takich kobiet jak ja unikaja jak ognia. W sumie facet mi jest nie potrzebny- bo radze sobie ze wszsytkim sama ale brakuje bardziej tej bliskosci i seksu. Ale nawet na seks kogos znalesc jest ciezko.

Nikt mnie nie podrywa, nikt o mnie nie zabiega. Już nie wierzę, że mogę sie komukolwiek podobać.

kurcze ja ostatnio miałam kolege , który pisał spotykaliśmy się ale nie iskrzyło wolałam dać sobie spokój a teraz stegnacja :( a ja nie mam siły przebicia a wokół tyle pieknych lalek

Uroda nie ma tu nic do tego, ja jestem ładna, podrywana, ale nie mam nikogo ponieważ boje się bliskości, pochodze z toksycznego domu, rodzice cały czas wmajali mi że jestem głupia, brzydka itd. I teraz nie mam z czym wyjść do ludzi jak tylko z lękiem...

Ja mam 27 i tez nikogo nie mam i wątpie żeby ktoś się znalazł. Napewno o wygląd nie chodzi bo wyglądam dobrze tylko ilekroć spotykam jakąś dziewczynę to nie ma tego czegos i daje sobie spokój. Już 10 miesiecy jestem po rozstaniu z moją partnerką. Może mi się trfi jak ślepej kurze ziarno. Chętna jakaś?

NIE MAM BO TO NIEPOTRZEBNY BALAST

Stopro, napisz skąd jesteś :-)

Ja pół roku temu rozstałam się z chłopakiem, po 5 latach bycia razem. Niby poznaję nowych ludzi / mężczyzn, ale jakoś do żadnego jeszcze moje serce nie drgnęło. Boję się, że może zahartowało się przez to, jak przeżyłam rozstanie i już taka zostanę - nieczuła.

CK