Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oliiiana

Natarczywy facet, jak go zniechęcić?

Polecane posty

Gość oliiiana

Bylam na weselu wczoraj z siostra u znajomych, moj facet jest na mazurach (dzis wraca) wiec poszlysmy same, no i poznalam na weselu takiego kolesia, trul mi kiche cala noc, ze mu sie podobam, ze cos tam, zebysmy tanczyli razem, czy poznamy sie lepiej po weselu , czy haha "wyjde za niego" ogolnie powiem tak, koles mily i fajny. Ale ja mam facea, jestem z nim od 4 lat, zaręczona i kocham go i nie w glowie mi jacys inni zupelnie, dalam mu do zrozumienia ze nic z tego, staralam sie byc delikatna, wie ze mam faceta, ale jak widac mu to w niczym nie przeszkadza , pod koniec imprezy bylam zmeczona i mialam juz go dosc i sie obrazil na mnie. Dzis ide na poprawiny i przypuszczam ze on bedzie, nie wiem mam go przeprosic za moje zachowanie ze bylam nie mila? Choc z drugiej strony nie dawał mi spokoju takze mialam powod sie wreszcie wkurzyc. Na poprawiny ide na jakas godzinke a potem spotkam sie z moim facetem bo nie bede go tam ciagnela , jestemz nim szczera wiec mu opowiem jak bylo na weselu itd, tym bardziej ze ja nic zlego nie zrobilam, ehhhh boje sie isc na te poprawiny, jesli mu nie przeszlo i dalej uwaza ze sie zakochal to normalnie szlag mnie trafi!!!! Poradzcie cos jak sobie z nim poradzic!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cruel von lexx
idź z facetem i masz go z głowy - nachlał się i poprzewracało mu się w głowie chociaż to nie zmienia faktu ze uwielbiacie być adorowane :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliiiana
o to chodzi ze ja ide tam z siostra na 19, a on pewnie bedzie pozniej nieco, wiec musze isc sama, najchetniej bym w ogole nie szla ale nie wypada bo mlodzi by sie obrazili, adorowanym mozna byc luzik, ale jak ktos na sile cos probuje to nie jest fajnie, modle sie o to zeby go nie bylo, albo zeby mu przeszlo.... a i w ogole on byl na weselu z osoba towarzyszaca, fajna dziewczyna, pogonil ja do domu ;/ po prostu wkurzyla sie i pojechala a on w dupie to mial, to mi sie tez nie podobało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idz na poprawiny i napewno go nie przepraszaj, bo niby za co? raczej to on powinien przeprosic, że byl nahalny... idz usmiechaj , a na niego nie zwracaj uwagi, ignoruj go i raczej nie szukaj kontaktu, bo po co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliiiana
no racja, ale mnie tak glupio , ogolnie takie zachowanie wydaje mi sie glupie, najchetniej bym z nim pogadala dajac mu do zrozumienia ze niech sobie odpusci, ale on i tak nie odpusci, fatalna sprawa, przeczytalam teraz watek Rozbitej na drobne kawałki, jeszcze bardziej sie utwierdzilam w przekonaniu jak bardzo kocham mojego narzeczonego , jeeej zupelnie mi nie w glowie inni, pewnie jak bym byla sama juz by takiego "brania "nie bylo, faceci sa dziwni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliiiana
do tego on jest dosc odważny, nie ma problemu podejsc i powiedziec co czuje, co mysli, a ja buraka pale ze wstydu bo po takich wyznaniach zazwyczaj nie wiem co powiedziec i wale jakies glupoty, potem zaluje,.....jeeeeej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfdsfsd
przeżywasz jak żaba okres:O nie możesz olać chuja????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×