jestem teściową !

Zakładam sobie topik ,aby się wyżalić ! jestem wredną teściową . Syn jest żonaty 7lat ,nigdy nie wtrącałam się w życie młodych , odwiedziny od wielkiego dzwonu i to z kasą , albo workiem prezentów . Przez cztery lat jak budowali dom ..to teściowa była mile widziana z datkami a to na okna ,a to na dach itp..itd.. teraz gdy mieszkają na swoim ..zamkłam kasę . mam jeszcze młodszą córkę studentkę i jej muszę pomóc , zrobiło się nie ciekawie . Dziś dowiedziałam się od synowej ,że sama się stroję w nowe ciuchy i wyjeżdżam sobie na wakacje zamiast im kupić płot .. tak płot ... a dokładnie 120m opłotowania . na moje to można powoli po kawałku opłotować działkę a nie patrzeć na datki od wrednej teściowej ! osobiście to bym założyła żywopłot ! ekologicznie ! tanio -bo samemu można gałązki ukorzenić ! i ulżyło mi .

:D rób swoje:)

to teraz masz :P

ja jestem za tym zeby mlodzi dorabiali sie sami wiec z pewnoscia nie sponsorowalabym domu, plotu, mebli, okien (niepotrzebne skreslic) glupia bylas ze nauczylas ze wiecznie dajesz kase, i to niemala. jak synowa wspomni jeszcze raz to proponuje wyliczyc ile i na co dalas im do tej pory kase, z wyszczegolnieniem ile procent Ty wlozylas w ich dom a ile synowa, zwlaszcza jesli ona jest z tych ktore non stop studiuja a potem od razu leca rodzic dzieci zeby sie przypadkiem nie zhanbic praca :P jak byc wredna to na calego :D:D:D

Też chcę mieć taką teściową:)) I nie powiem Ci złego słowa, kupię kwiaty na dzień teściowej i nie zapomnę o imieninach.

2 dzieci chłopaki wspaniałe zuchy ! moi wnukowie ..6lat,3latka synowa oczywiście nie ma serca do pracy . szkoda mi syna.. bo widzę ,że się stara zarobić na życie ,ale z jednej pensji to nie starcza na wszystko . jest między młotem i kowadłem ! Synowa z domu dostała spory majątek , ma mniemanie ,że im się należy . bo mają dwoje dzieci . o moje dzieci nikt się nie martwił ,mamy ich trójkę sami z mężem dorabialiśmy się domu, samochodów itp. -nie było sponsorów , Dziś z perspektywy czas to nawet jestem dumna ,że dochodziliśmy do wszystkiego sami !

genialnie

teściowa.. teraz jest czas abys pomyslała o sobie nie przejmuj sie roszczeniową postawą synowej, niech się cieszy z tego co juz dostała i od rodziców i od teściów jesli tego nie docenia to jest zwykłym pasozytem A Ty mozesz ze swoją kasą zrobic co zechcesz, nawet oddać na schronisko dla upadłych zwierząt :-P Kiedy zaczniesz żyć tylko dla siebie? ;

O imieninach to pamiętają ,nie mam żalu ,,nawet kwiaty dostaję ! Tylko ta cała otoczka !! Dziś miałam na sobie nową bluzeczkę taką w marynarskie paseczki i białe spodnie ...zostałam zmierzona ...od stóp ... po końce farbowanych włosów i zaraz było .. nie... żeby pomóc zrobić kawkę, pokroić ciasto i poszykować desery ..tylko ...ale się teściówka wystroiła .. zabolało !

Fakt... trochę za bardzo rozpuściłaś to towarzystwo, ale czas na naprawę tego jest zawsze dobry zacznij od nastepnej wizyty, odetnij ich trochę od "cycka" ,że tak powiem, niech poczuja lekki chłód, może zastanowią się skąd się on wziął Może docenią to co dla nich robiłaś/robisz.

Ja jestem młodą synową rodzice ani moi ani męża nam nie pomagaja. Pomimo to mamy świetne kontakty ze sobą, nie powinnaś się przejmować takim czymś, oni nie mają prawa od Ciebie żądać jakichkolwiek pieniędzy, Trochę to dziwne bo puki im pomagałaś to byłaś kochana a teraz mają Cię gdzieś???? chyba sama powinnaś coś z tego wywnioskować. Ja nigdy nie żądałabym aby rodzice mi tak pomagali, to jest chamskie Nawet za nasz ślub zapłaciliśmy z mężem połowę, drugą połowę rodzice.

Dziękuje... Lelku masz rację, muszę glęboko przemyśleć . za i przeciw !

caterinko -ślub a raczej wesele na 140 osób -bo tak chcieli .. pokryliśmy z teściami po polowie młodzi pojechali sobie za swoje w podróż poślubną [ja nie byłam wcale] A tak naprawdę to sądzę ,że niesnaski zaczęły się na wiosnę ,, obchodziliśmy z mężem 35rocznicę ślubu i nie zrobiłam wesela ,zadnej wielkiej imprezy tylko polecieliśmy sobie na tydzień do Włoch jak teściowa tak mogła zrobić, były komentarze .

Nie daj się wpędzać w poczucie winy. Wychowałaś już swoje dzieci, przy trójce na pewno nie było to łatwe. Teraz masz prawo robić ze swoim czasem i kasą to co dla Ciebie najlepsze. Czas na odpoczynek.

Teściowa całe życie ciężko pracowała,wychowała dwóch synów.I my i Oni mieszkamy zagranicą, w dwóch różnych krajach.Teście zarabiają na spłatę długów(swoich) remontują mieszkanie w PL,które wykupili.Jednak i tak teściowa często wysyła nam kasę,robi drogie prezenty nam,dzieciom.Wiele razy się z nią pokłóciłam o to.Prosiłam-mamo,nie dawaj nam,nie kupuj,my się sami dorobimy.Wykup sobie jakąs wycieczkę,pobyt w sanatorim,odpocznij,zregeneruj siły.Nic to nie dało,nie dociera.Ona mówi,że musi,ma taką potrzebę.I jak mam ją przekonać?