Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ta cicha

Mąż od 3 miesiecy mówi do mnie tylko JEDNO zdanie

Polecane posty

Gość taa niedobra pupa
A co do winy obojga - zgadzam się z energiczną. Patologie przecież nie sa rzadkie - choćby alkoholizm. Winilibyście za alkoholizm męża żonę? Albo zdradę? Bo zona przytyła albo jest mniej ładna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tztzaty maryjan
to zawsze jest wina żony :classic_cool: m. in. to że poślubiła faceta z ciągotami do chlania :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
Nnie doczytałam o tej ciąży..... To strasznie przykre, ale wg mnie i tak będziesz musiała na nowo ułożyć sobie życie... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
Taaa, tylko te ciągoty czasem są ukryte... A mąż - bokser? Oczywiście - na początku -- miły, czuły i nosi na rękach. No tak, przecież powinna chodzić na karate....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tztzaty maryjan
Nie uwierzę że facet zmienia się z dnia na dzień. To jest zwyczajnie niemożliwe, sam alkoholizm to też choroba postępująca, trudna ale nigdy nagła to widać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
Przecież autorka pisała, że on miał trochę ciężki charakter. Wg mnie przyczyna może być np. taka: pracuje w tym biurze, i kogoś poznał, może się zakochał, ma romans, itp. I żona zaczęła być balastem. Ale sprawy skomplikowały się przez ciążę. Może ma wyrzuty, i nienawidzi żony przez to jeszcze bardziej - bo jest przeszkodą na drodze do szczęścia z tamtą. I w ten sposób wyżywa na niej swoja frustrację, która się w nim gromadzi. Chce odejść, ale nie ma odwagi. Oczywiście może być zupełnie inaczej.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nigdy nie zdradziłem, nie mam dzieci, nie piję, więc chyba mam prawo krytykować kobiety które wiążą się z takimi łajdakami? zamiast tego jestem wrzucany do jednego wora razem z nimi - "bo wszyscy faceci sa tacy sami"... w tym rzecz że nie wszyscy, ale wy podświadomie takich właśnie chcecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest mi gorąco
głupie masz podejscie tajemniczy. ludzie potrafia sie zmieniac strasznie. rutyna tez zmienia. a gardzenie takimi kobietami to kopanie leżącego. moje gratulacje ze tobie sie układa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli jesteś w ciąży tymbardziej nie powinnaś się tak denerwować. Odrzuć też wszelkie myśli samobójcze, pamiętaj że to TY i Twoje dziecko jesteście najważniejsi. Mężów możesz mieć i pięciu a dziecko to największy Skarb jaki może kobieta posiadać i ono jest teraz najważniejsze. Ja bym się spakowała i wyjechała do rodziny, nawet jeśli to 500km stąd. Twój mąż jest jak dla mnie psychicznym bokserem, niestety nie takim który zostawia widoczne ślady ale który rani Cię wewnętrzne. Na pewno bardzo Cię to ironiczne traktowanie boli, bo kochasz go, pamiętasz jaki był kiedyś, my kobiety zawsze szukamy tych dobrych aspektów, pamiętamy co było kiedyś, nie wierzymy że coś mogło się stać. Myślę że powinnaś się usunąć i to tak nagle, bez żadnych wyjaśnień, listu. On wraca do domu a Ciebie nie ma, Twoich rzeczy też. Niech zacznie się zastanawiać co się stało. Pograj jego kartami, nie odzywaj się tak jak on się nie odzywa. Nie odbieraj tel, uprzedz rodziców/rodzinę żeby mówili że do nich nie przyjechałaś. I przeczytaj "Przewodnik po tym co kryje się w duszy mężczyzny" Shaunti Feldhahn. Pozdrawiam Cię i życzę wytrwałości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RySq
Pierdolnij go w banie dziewczyno i daj sobie z nim spokój bo on Cię zniszczy w przyszłości ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CarryBr
Po prostu nie wierze jak można być takim człowiekiem! Rozumiem, że jesteś w ciąży i chcesz ratować związek -kobiecie samej jest ciężko, a dziecko potrzebuje ojca, a poza tym to jest małżeństwo, a nie jakaś tam zabawa w chodzenie. Dlatego ja bym spróbowała jeszcze napisać ten list i zmusiła do rozmowy żeby wiedzieć na czym stoisz i co dalej, przecież tak nie możesz być, bo się wykończysz dziewczyno! Jeśli to by nie podziałało tzn zero reakcji z jego strony to ja bym się bez słowa zabrała wszystkie swoje rzeczy i wyprowadziła. I koniecznie rozwód z jego winy no i alimenty na dziecko. Może i będzie Ci ciężko na początku ale dasz sobie radę, w tych czasach kobiety potrafią wszystko i świetnie sobie same radzą. I osobiście uważam ze Cie albo zdradza albo jest jakis chory psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CarryBr
I nie przejmuj się głupimi komentarzami, to normalne że chcesz ratować "związek", tym bardziej, że jesteś w ciąży. Ale te myśli samobójcze musisz odrzucić. Na pewno jesteś wartościowa, piękną kobieta i masz dla kogo żyć, rozejrzyj się wokół siebie -życie nie jest łatwe, nie ma osoby bez problemów niestety;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
Takie rzeczy jak romanse najczęściej dzieją się we firmie. Gdybyś znała tam kogoś - najlepiej faceta, i mogła się delikatnie podpytać, że podejrzewasz mocno i czy to prawda.... Ale dyskretnie.... Bo z reguły wtedy wszyscy o tym wiedzą - ciężko to ukryc. Ew. dobrze byłoby wynając detektywa, żeby mieć dowody na zdradę. To daje podstawy zeby mieć rozwód z orzekaniem o winie, wtedy możesz brac alimenty nie tylko na dziecko, ale i na siebie. A pieniądze będa ci potrzebne. I nie warto się na razie przejmowac, że dziecko musi mieć ojca, bo lepiej żeby nie miało, niż miało widzieć, jak traktuje matkę. Robiłoby potem to samo.... Jak jesteś młoda, to znajdziesz pewnie wartościowego człowieka, który bedzie nosic cię na rękach, a nie tobą pomiatać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CarryBr
a w ogóle jesli chodzi o wasza sytuacje z mieszkaniem to jak to wygląda -tzn. jego mieszkanie, wspólny wkład, wynajmujecie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CarryBr
z tym detektywem tez dobra sprawa, miałabyś dowody czarno na białym i łatwiej w sadzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przeczytałam do konca, ale ja w takiej sytuacji zrobiłabym tak, siedzi np przed komputerem- ubralabym sie w jakas seksowna bielizne, zrobila sie na bostwo i zakradla sie od tylu. jesli nie bedzie chcial sie kochac to znaczy ze jest bardxo zle, daje mu ultimatum albo szczera rozmowa albo wypad z domu i rozwod. jesli chce sie kochac, po wszystkim zaczynam rozmowe, wiem z doswiadczenia ze faceci sa wtedy bardziej wylewni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
muna lajza, ty masz 10 lat? Autorka jest w 6 mcu ciązy, więc sexy bielizna tu nie pasuje zaa bardzo.... Prowałabyś podrywac kogoś, co mówi do ciebie za każdym razem, żebyś zamknęła ryj????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam, ale napisalam przeciez ze nie doczytalam. w takim wypadku to kompletnie nie wiem co doradzic, zalamalabym sie. jak facet moze tak sie odzywac do kobiety ktora urodzi mu dziecko? nie czekaj kolejnych miesiecy tylko zrob cos jak najszybciej, powiedz mu ze albo porozmawia z toba jak czlowiek albo niech sie wynosi bo to przechodzi ludzkie pojecie zeby zyc pod jednym dachem z takim chujem za przeproszeniem. pomysl co bedzie jak juz urodzisz dziecko, bedziesz wtedy potrzebowala pomocy, bezpieczenstwa, myslisz ze on ci ja da skoro traktuje cie jak psa? dzialaj i to jaknajszybciej, moze porozmawiaj na ten temat z rodzicami, rodzenstwem czy przyjaciolmi oni na pewno co doradza i pomoga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do niedobrej pupy; uwierz mi ja bym tak zrobila, mialam dosc podobna sytuacje, moj juz ex facet przez cale dnie w ogole sie nie odzywal i mnie ignorowal, myslalam ze mnie zdradza i zrobilam tak jak napisalam wyzej po czym zaczelam rozmowe na swiezo po tym. okazalo sie ze mnie nie zdradzal a mial powazne problemy i nie wiedzial co ma robic, nie wiedzial jak ma mi o tym powiedziec i nie mogl sie przelamac. facetom trudniej przychodza powazne rozmowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwio1984
no i jak sie sytuacja miewa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×