Sąsiad-donosiciel. Czy Was to spotkało??

Dzisiaj zaczęłam czytac o tym, jak polacy donoszą z zawiści na sąsiada. Czy tez Was to kiedyś spotkało??

no :)

Napisz coś więcej.

mnie spotkało, ale najgorsze (albo najlepsze :D) było to, że oskarżenia na mnie rzucane były kompletnie bezpodstawne :O w końcu udało się zamknąć sąsiadowi buzię jak sam się przekonał, że bzdury gada

pomijam sytuacje donoszenia na plebanię, że ktos ma kochanke albo kochanka, to oczywiste, że księdza o takich amoralnych wybrykach należy powiadomić :)

Oczywiście :) Doniósł na nas, po tym, jak w końcu po wielu naleganiach zaczęliśmy reperować dach, bo i jemu zaciekało :o Zrobił z siebie debila w kilku urzędach, mieszkamy na przedmieściach, ale to jest odrębna miejscowość, sołtys go wyprosił z domu, nadzór przestał przyjeżdżać ;) Generalnie zrobił z siebie kretyna, a teraz go ściska w jądrach, że my się wprowadzamy a on nie :)