Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość idiotkamęza

co za debil

Polecane posty

Gość idiotkamęza

mój mąż to debil. Wczoraj na imprezie rodzinnej troche nakrzyczałam na nasze dziecko i od razu podniosła sie wrzawa że źle ja wychowuję, ciotka na mnie naskoczyła. To ja jej odpowiedziałam zeby się nie wtrącała. A mój "kochany" mąż powiedział że ze mna to do psychiatry, że jestem nerwowa, cały czas mam pretensje. I TO PRZY WSZYSTKICH GOŚCIACH. ja oczywiście zaczęłam się bronić i też nakrzyczałam az w końcu się poryczałam z tego wszystkiego. Jak on mógł nasze brudy wywlekać. To racja że się kłócimy cały czas, bo ja mam pretensje do niego. Już raz tu pisałam na kafeterii o tym, że nie pomaga mi w domu, nie interesuje się dzieckiem , nigdzie nie chce jej zabrać. Już nie wiem co robić, ja tez pracuję, przychodzę do domu, gotuje obiad, sprzątam i w ogóle. Rozumiem to że on jest zmęczony bo pracuje po 10 godzin, ale w sobotę chciałam jechac nad wodę, jemu się nie chce. W niedzielę też nie. Siedziałby tylko przed laptopem lub telewizorem. A o mnie mowi że chcę wszystkie pieniądze przetracić. I co ja mam zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tego kwiatu jest pół światu
porozmawiaj z mężem, idxcie na kompromis. a przed rodziną nie wpoinein nic złego o Tobie mówic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idiotkamęza
nie mam ochoty z nim już rozmawiać, zawsze jak do niego cos mówię to on nie słucha. I twierdzi, że nie umiem do niego przekonująco mówić. Tylko krzyczę, a krzyczę bo mnie nie słucha. Życie z nim zaczyna mnie wkurwiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tego kwiatu jest pół światu
skoro krzyczysz, to masz problem. Krzykiem niczego nie załatwisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idiotkamęza
wiem że mam problem, może faktycznie powinnam się leczyć. ale ile można prosić pobaw się z dzieckiem, daj jej odczuć że jesteś ojcem, jedźmy gdzieś. Odkąd jesteśmy razem jest coraz gorzej. Przedwczoraj na mnie się tak wkurzył, że mnie kopnął nogą. ja już nie umiem z nim rozmawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idiotkamęza
doradźcie co ja mam zrobić. Wczoraj mu powiedziałam że już nie chce mi się z nim żyć. To naprawdę straszne. Jesteśmy 6 lat po ślubie dopiero. On wcześniej też dużo pracował, potem był w Anglii prawie rok. Nauczyłam sie żyć sama, bez jego pomocy. Sama zajmowałam się domem, paliłam w piecu w zimie, opiekowałam się dzieckiem. Teraz wymagam od niego żeby czasem pozmywał, zajął sie dzieckiem. Mam juz dośc, tyle razy to powtarzam, a on nie słucha. Twierdzi, że duzo zarabia (3000 zł) to nie musi już nic robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam taką jedną w rodzinie. Ona nic nie widzi !! Myśli, że jej racja jest jedyną słuszną i nie widzi tego, że sama ze swoimi nerwami nadaje się do psychiatryka. Wyluzuj kobieto bo jesteś taka sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ćma małżeńska
Tobie wcale nie chodzi o dziecko To Ty czujesz się zaniedbywana i opuszczona i bardzo rozczarowana i wściekła, lepiej zacznij mu mowić co czujesz, a nie co on ma robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idiotkamęza
owszem chodzi mi o dziecko, bo chcę jej cos pokazać, żeby się cieszyła, że miło spędza czas z rodzicami. I o mnie tez oczywiście chodzi. Jego siostra ma dwójkę dzieci i potrafi się zabawić, chodzą na imprezy, wyjeżdżają na wakacje. Ja wiem, że nas nie stać, ale chociaż gdzieś niedaleko to znów tyle nie kosztuje. On uważa że jak przynosi do domu kasę to juz po sprawie. Wkurwia mnie strasznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ćma małżeńska
Zacznij się kobieto przyznawać do swoich potrzeb, bo jesteś w lesie, ze sobą. Najłątwiej jest się zasłonić dzieckiem, chyba szukasz tylko, żeby wszyscy stanęli po Twojej stronie, Ty cacy, a on debil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdfdgfdgfgfd
przykładem za to nie świecisz jako żona skoro twój mąż to dla ciebie debil... hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wrzeszcz do niego, tylko zacznij z nim normalnie rozmawiać. Tylko wówczas to ma sens i działa. Korona z głowy Ci nie spadnie, gdy zchowasz ambicję do kieszeni ;) Pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie faktycznie tylko
się lecz kobieto . Drzesz mordę na dziecko i myślisz , że po tym nie będzie urazu na jego psychice? :O Zastraszasz własne dziecko psychopatko :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajajajajajajaaa.
JEJCIU...jak bym czytala o sobie.Mao maz tez nie pomaga mi, nie zajmuje sie dziecmi. Ale dopiero niedawno odkrylam ze chodzi mi tak naprawde o cos innego...o uwage. Moj topik http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4564311

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idiotkamęza
Po prostu już mi nerwy wysiadają. Jak byłam z dzieckiem sama a on był a Anglii to nie krzyczałam, było zajebiście. Organizowałam jej czas, w sobote i niedzielę jeździłyśmy do mojej siostry, na basen i w ogole. Nie sądzę że wszyscy staną po mojej stronie. Liliputka - tak pracuję od 8 do 16tej. Także tez dziecko widzę chwilę, ale chcę żeby to były fajne chwile. jak jego nie ma to nie krzyczę, jestem super matką. Ona (dziecko) w ogóle go nie słucha, jeśli trzeba za coś małą opieprzyć to ja muszę, bo on nie widzi w jej zachowaniu nic złego, nawet jak wyzywa babcię, czy nie posprząta w pokoju. Wszystkim ja się zajmuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idiotkamęza
do jajajajajajajaaa. tylko moj nie chce nigdzie jechać, Ty przynajmniej byłaś nad jeziorem. On ma 29 lat a zachowuje sie jak stary dziadek, wiecznie zmęczony. Jak przyjdzie to zrzuci ubranie koło pralki i tak zostawi, nawet nie wrzuci do kosza z brudnymi. A ja muszę chodzić i po nim sprzątać jak po małym dziecku. Jak go nie było to było czysto w domku, ale ja sprzątałam po sobie i dziecku tylko, a po nim nie będę, bo ma 2 ręce to nich sprzata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajajajajajajaaa.
wiesz...ja tez pisalam o tym ze nigdzie go wyciagnac nie moge, na spacer, na basen. Ostatnio pojechalismy nad wode ale tylko dlatego ze rodzina nas zaprosila, o czasem ona ma wiekszy wplyw na niego niz ja. I co z tego ze pojechalismy??ja wrocilam bardziej zmeczona niz zanim pojechalam. On se siedzial godzinami i rybki lowil, zero pomocy z jego strony. Tak ogolnie to tez nie moge go nigdzie wyciagnac, a sama z dziecmi nie wychodze bo jak on zostanie to bedzie mial wolne, siedzie se przed tv czy laptopem i ma w dupie. A ja znowu z dziecmi???Niema tak!!! I tez zauwazylam ze jak go niema w domu to jakos wszystko mi lepiej idzie, nie krzycze na dzieci, nie denerwuje sie... A jak jest maz to mnie irytuje ta swoja bezczynnoscia i mnie to wkurza. Na moje prosby zajecia sie dzieckiem nic nie robi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem na nie
sorry ale dla mnie jestescie siebie warci - debil i debilka dobrana para :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem na nie
dla mnie jako kobiety, wszystkie kobiety ktore w domu dra jape przy dziecku/mezu/rodzinie powinny byc przymusowo leczone w psychiatryku. w tym temacie popieram twojego debilnego meza :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idiotkamęza
jajajajajajajaaa.Tak jakbym właśnie o sobie czytała. I naprawdę chyba robie się psychiczna, o byle co się denerwuję od razu. Aha i zazdroszczę wszystkim wszystkiego. Np. jego siostra mieszka u teściów do niczego się nie dokładają, na wszystko maja kasę, a my nie. Ciągle mnie to gnębi. Z niczego się nie cieszę. Nie mam ochoty nawet sobie nic kupić, zresztą on by się darł na mnie że wydaje na duperele kasę. Dziecku ja wszystko kupuję, bo on się nie interesuje że jej sie buty zrobiły za małe albo cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem na nie
a) wzielas sobie nieodpowiedniego faceta na meza b) nie ustaliliscie przed slubem swoich wizji malzenstwa c) zrobilas sobie dziecko (bo nie wierze ze facet ktory tak sie zachowuje chcial dziecka te pare lat temu) i teraz chcesz zeby facet byl idealnym ojcem chociaz wyraznie nie lubi zajmowac sie dzieckiem d) masz o wszystko pretensje i nie widzisz juz nic pozytywnego w zwiazku e) zamiast przejsc do dzialania to krzyczysz jak wariatka (zreszta jak moja matka, przez co moje dziecinstwo bylo zjebane na potege)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajajajajajajaaa.
my tez kasy za wiele nie mamy, tyle co na bierzace wydatki. I to ja musze myslec co trzeba kupic do domu czy dzieciom. Ok, ja rozumiem ze on zarabia a ze ja siedze w domu to wiem co i jak. Ale on by tez nie wpadl na pomysl zeby dzieciom kupic wlasnie nowe buty, czy ze do lekarza isc na kontrole, czy do stomatologa z dzieckiem. A widzi ze corka potrzebuje nowej kurtki...po kilku miesiacach sie pyta czy to nowe buty syna, bo wczesniej nie zauwazyl??Albo wrecz odwrotnie, pyta sie skad ma taka kutrke a dziecko ma ja juz pol roku. No masakra jakas...zero zainteresowania, gdybym ja nie dbala o to to niewiem co by bylo. ja rozumiem, zajmuje sie domemi dziecmi i toi jest tez moj obowiazek, ale maz moglby chociaz wykazac jakies zaineteresownie codziennymi sprawami. My sie wlasnie o to klucimy, jak juz pisalam w topiku swoim ja sama prowokuje te klutnie zeby zwrucic na siebie uwage, bo potem jak sie pogodzimy jest taka jakos przyjemniej...takie glupie to. I nie chodzi mi wlasnie tylko o dzieci tylko ogolnie, troche zaineresowania mna i rodzina. I krzycze tylko sama w sobie: popatrz chociaz na mnie, zapytaj sie cos, porozmawiaj..... i nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idiotkamęza
Dziecku kupuję oczywiście za kase którą zarobi mój mąż, bo ja jestem zbyt leniwa na to, żeby postarać się o pracę choćby na pół etatu. I jak był w Anglii to też oczywiście przesyłał nam kasę, zresztą dużo więcej niż daje teraz. A ja się często wkurwiam, że jestem taką leniwą dziwką, że nie stać mnie na to żeby choć trochę uniezależnić i że nawet potrafię porządnie wychowywać dziecka, tylko muszę się na nie wiecznie drzeć (mąż uważa że to tylko oznaka mojej słabości, ale on i tak jest idiotą).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idiotkamęza
nie podszywaj się idiotko. jakbyś doczytała to byś wiedziała że pracuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem na nie
po prostu jestescie z facetami ktorzy NIE CHCA BYC OJCAMI I SIE NIE NADAJA DO ROLI OJCOW czy to tak trudno zauwazyc ze ich priorytety sa zupelnie inne niz wasze? sorry, ale uwazam ze sa z wami na sile, bo macie slub, dzieci, bo tak wypada, bo co powie rodzina ale zaloze sie ze gdyby mieli zaczynac od zera, to teraz fruwaliby w wolnych zwiazkach. niestety, taka prawda. zamiast plakac jak to sie poswiecacie, czas zaakceptowac fakt ze obecna sytuacje zafundowalyscie sobie na wlasne zyczenie - nieodpowiedni maz, dzieci, brak pracy, perspektyw i niezaleznosci. albo zmienicie cos ze soba albo zaakceptujcie dotychczasowe zycie i przestancie sobie szarpac nerwy bo krzykiem to z pewnoscia nic nie osiagniecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podszywaczka idiotka
No to zajebiscie ze pracujesz. Publiczne wyzywanie swojego towarzysza zycia, twojego wybranka i ojca twojego dziecka od debilow swiadczy dobitnie ktora z nas jest idiotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podszywaczka idiotka
Swoja droga trzeba byc niezlym idiota, zeby wyjsc za debila, moje gratulacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajajajajajajaaa.
ale ty jestes jebnieta...jezeli nie masz nic sensownego do powiedzenia to sie wypowiadaj podszywaczu. A moj maz sam chcial miec dzieci i to on wyszdl wlasnie z inicjatywa zebysmy sobie zrobili dzidziusia, a potem drugiego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idiotkamęza
no wlaśnie byłam idiotką i nie przeczę, a dziecka sobie specjalnie nie zrobiłam. Jakoś on nie uważał. Chciałam dodać, że nie jestem uziemiona, mam swoje sprawy, to on nie ma kolegow i nawet nie ma do kogo pojechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idiotkamęza
do jajajajajajajaaa. - no właśnie, trochę zainteresowania życiem, rodziną a nie czubkiem własnego nosa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×