co to ma znaczyc - dlugie ?

Jestem z chłopakiem od 2 lat. Dobrze się dogadujemy, ale przez ostatni tydzień zaczęliśmy się kłócić co szybko rozwiązaliśmy i na dzień dzisiejszy jest już wszytko ok, wczoraj gdy byłam u chłopaka powiedział mi ze musimy się spotykać z kimś innym niż tylko sobą ( miał tu na myśli swoich kolegów z którymi widzi się w każdy weekend bo spotykamy się razem ja z koleżankami on z kolegami i taka wspólna impreza w domu) rok temu kolegował się z innymi ludźmi ale zerwał z nimi kontakt dla mnie - chcieli żeby jeździł z nimi po klubach dla striptizu i jakiś innych dziwnych miejscach i mimo ze mu ufam powiedziałam nie. nie był zdziwiony bo tez by mi na takie coś nie pozwalał- ale do rzeczy on chce żebyśmy się spotykali co 2 dzień. Ja do niego mowie ze jak co drugi dzień to sami bo tez potrzebuje jego bliskości np dzisiaj się nie widzimy ale jutro już tak i on chce żebyśmy się widzieli z znajomymi jutro i tak dalej, nie wiem co mam o tym myśleć bo spotykaliśmy się prawie codziennie i było dobrze 2 razy na tydzień ze znajomymi ( mój chłopak pracuje i w trakcie tyg możemy się tylko na 2 h zobaczyć) mieszkamy od siebie 20 min drogi spacerkiem i nie rozumiem dlaczego on chce teraz przystopować na wakacjach jak wie ze w czasie roku szkolnego będziemy się rzadko widywać - mówi ze chodzi mu o to ze jak się nie bezdziedziczny widzieć jeden dzień to na drugi będzie lepiej bo będziemy na siebie czekać i nie będziemy się kłócić - ja uważam ze to durne tak to tłumaczyć nie mamy się spotykać często przez kłótnie głupie rozwiązanie- ale myślę ze chce spędzić trochę czasu kolegami. Tylko teraz pytanie czy jego zachowanie jest normalne bo np che pograć w kosza czy po pracy trochę pospać, jak zawsze chciał sie widziec od razu po pracy juz do mnie dzwonil. Nie mamy jakiegos trudnego okresu wiec nie rozumiem dlaczego tak nagle to chce zmienic. Czy może po prostu chce ode mnie odpocząć albo już nie chce być ze mną ? Porownywał nas do pewnej pary ktora widzi sie tylko raz na tydzien.