Jak myślicie, co powinnam zrobić?

Od kilku miesięcy spotykam się z pewnym chłopakiem. 2 dni temu zaczęliśmy być ze sobą. Jest on dość nerwowym człowiekiem i zazdrośnikiem. Wczoraj pisaliśmy smsy ze sobą. Nie odpisywalam mu 15 min wiec napisal, że pewnie piszę też z kimś innym. Ja napisałam tak w żartach, że może i tak. On odpisał "a z kim tak tam gryzmolisz?", ja odpisalam, że za dużo chciałby wiedzieć (tez żartobliwie). I zaczęło się.... Napisał, że mam na niego wyjebane, że on kasuje moj nr i że jestem taka jak inne, ale i tak mnie kocha :O jak napisalam mu ze to jego decyzja, on odpial zebym dala mu spokoj. Ja nic nie pisalam, po jakims czasie napisal znow ze mam wykasowac jego nr i ze go nie kochalam i mam na niego wyjebane. Ja napisalam, ze jest mi strasznie przykro i ze mnie zranil. On napisal, ze mial nerwowy dzien i zebym mu wybaczyla, ze to sie wiecej nie powtorzy. Ja mu napisalam, ze nie bede z kims kto od razu gdy jest jakis problem mnie rzuca, bo nie jestem zabawka i zeby juz do mnie nie pisal. On napisal, ze mu zalezy, ale jak chce to nie bedzie pisal... I od tej pory cisza. Co o tym wszystkim myslicie?

no więc myślę, że spotkałaś się cieleśnie z marginesem społecznym. Chłopak, który pisze- mam na ciebie wyjebane, czy jakos tak, na poczatku znajomości, dodam, że cielesnej - jest marginesem niezrównoważonym w dodatku.

on napisal, ze ja mam niego wyjebane....

ja tez czasem przeklinam... i co to oznacza, ze jestem marginesem?

każdy czasem rzuci mięsem, ja też, choć rzadko. nie zrozumiałaś co do ciebie napisałam.

pomijając te przeklenstwo... co myslisz o jego zachowaniu? Czy ja cos zle zrobilam?

podsucałąś go troszkę, a jak miał zły humor to widzisz poszło. Możesz spróbować, widać, ze jemu na Tobie zalezy., chciał sprawdzić jaka bedzie Twoja reakcja na to, że Cie zostawia, a Ty olałaś więc mogł pomyśleć, że masz go w d... i Ci nie zależy, ale po jakimś czasie przyszedł po rozum do głowy i się odezwał, ale jak zawsze kobiety muszą zrobić tak by facet je błagał :P

nic nie zrobiłaś źle, zażartowałaś tylko, chyba można, nie ? !5 min nie odpowiadałas i co, takie zachowanie ? On ci żyć nie da, dziewczyno. To już do toalety nie można iśc bez telefonu w ręku ? :)

Tak... zauwazylam, ze jest bardzo zaborczy i nerwowy. Powinnam się do niego odezwać?

żyć może nie da, ale może to takie początki.,. Odezwij się do niego, ale tak normalnie.,

ja bym się do niego nie odzywała. Ale to ja. Ty zrobisz jak uważasz. Sądzę, że takie słownictwo dla ciebie jest normalne, musiałas je słyszeć nie raz w ciągu tych miesięcy i nie przeszkadzało ci to.

jeżeli on teraz tak się zachowuje po 2 dniach bycia razem to pomyśl, że potem będzie jeszcze gorzej. widać, że chcę Cię kontrolować, manipuluje tobą, i ma niskie poczucie własnej wartości, ja bym trzymała się od niego z daleka na twoim miejscu.

Po ile wy macie lat?:o 15?:o Ja pierdolę, co za dziecinada. Tak zachowujący się facet jest niemęski, ma chyba spore kompleksy. Rzucił cię, bo się "zdenerwował", bo miał "nerwowy dzień", BO NIE ODPISYWAŁAŚ PRZEZ CAŁE(!!!) 15 MIN! Nie daj bóg, mogłaś jeszcze pisać i świrować z jakimś INNYM! Poczekaj, aż będziesz chciała wyjść z kolegą na piwo/z kolegą porozmawiać/kolega wpadnie na kawę Limo pod okiem gwarantowane :D NIE PISZ. UCIEKAJ

Dziękuję Wam za odpowiedzi. Myślałam troszkę o tym i stwierdziłam, że pierwsza na pewno nie powinnam się odezwać, bo w ten sposóbp rzyzwolę mu na takie zachowanie. On mnie wczoraj źle potraktował to powinien się teraz postarać. Na razie milczy. Jak się nie odezwie to trudno. Jednak jest mi przykro.