Jak namówić męża żeby zaczął się MYĆ????

Mój mąż to kompletny brudas, wraca cały śmierdzący i spocony z pracy i nie idzie się umyć tylko się kładzie. Nogi mu śmierdzą i skarpetki też, a on nie raczy ich wrzucić do pojemnika! Poza tym nie ma za grosz kultury, kiedyś taki nie był, a teraz potrafi chamsko bekać i pierdzieć bez żadnego skrępowania. Rzadko myje zęby i czasami tak od niego jedzie że brzydziłabym się go pocałować. Nie mówie już o seksie, na to nie mam wcale ochoty, miałabym np wziąźć do ust TO BRUDNE COŚ??? macie jakieś porady? :(

tez sie nie myj

każde wyjście spod prysznica nagradzaj aż wejdzie w nawyk :D :D :D

:D dobre:D z tym nagradzaniem|:D

Bogu dzieki ze ja w swoim zyciu trafialam na samych czysciochow:) Chociaz wiem jak pachnie nieumyty penis;/ z godzine bralo mi sie na wymioty- oczywiscie go nie tknełam:D Kap sie z nim, kup mu jakies zestawy kosmetykow, chwal kiedy juz sie umyje:D Skoro rzadko zeby myje to go umow do dentysty - moze tam dozna olsnienia

pewnie specjalnie się nie myje żeby uniknąć tego nagradzania :-D

spierdział się przy moich rodzicach :o

kto si eniemyje ten dluzej zyje

NB "każde wyjście spod prysznica nagradzaj aż wejdzie w nawyk". Ha, ha - trzeba wytresować jak psa Pawłowa. ;-)

skopać hooja tak by popamietal.Po jajach:D <stopka>Gdybym była gaska poleciałabym za Jaśkiem do Śląska.</stopka> <stopka>Gdybym była gaska poleciałabym za Jaśkiem do Śląska.</stopka> <stopka>Gdybym była gaska poleciałabym za Jaśkiem do Śląska.</stopka> <stopka>Gdybym była gaska poleciałabym za Jaśkiem do Śląska.</stopka> <stopka>Gdybym była gaska poleciałabym za Jaśkiem do Śląska.</stopka> <stopka>Gdybym była gaska poleciałabym za Jaśkiem do Śląska.</stopka>

gdy byl twoim narzeczonym tez sie nie myl i smierdzial?? :o

mąż który się nie myje Ile on ma lat?

znam ten ból i współczuję

A powiedziałaś mu to?

zamknij go na balkonie, aż wywietrzeje;)

nosic skarpetki np 2/3 dni. zdarza sie , ze i majtek nie zmiania codziennie. chociaz zawsze przed seksem sie myje, ale juz po nie chce mu sie nigdy

wprost ze jest brudasem. smieje sie. wydaje mi sie ze on mysli ze nie musi sie starac i myc bo juz z nim jestem. ale zauwazylam, ze gdy w towarzystwie maja byc inne dziewczyny to myje sie zawsze, zgrywa czysciocha

A jak ja założyłem taki topic odnośnie brudnych śmierdzących polskich samców z fajnymi kobietami to mnie wszyscy wyśmiali...Przecież z góry wiadomo po wyglądzie drogie Panie który się myje a który nie...nie widziałyście tego z początku ? Mało jest prawdziwych facetów w Polsce...a jak już jest któryś przystojny, kulturalny i pachnący to od razu gej, metro, cipa, ciota, baba itp itd....Na ulicy obok mnie przechodzi 80% takich par, w których koleś wygląda jak burak i wali mu z gęby, spod pachy i z dupy...a przy nim bardzo fajna zadbana kobieta....Nie wiem jak Wy wybieracie sobie chłopów ale macie w tym "MISTRZA". Ubolewam nad Waszym losem aczkolwiek radzę po prostu takiego delikwenta wymienić na innego...prosta piłka.....Nie zakochujcie się, nie starajcie się być matkami teresami, które wyciągają facetów z kłopotów, starają się ich wyprowadzić na prostą itp....jebnijcie tym raz a porządnie i znajdzcie sobie fajnego chłopa....tego Wam życzy Charlie- hej !

moj facet potrafi Ile ona ma lat?

moj facet potrafi Przepraszam za błąd.Ile on ma lat?

Polac osobie o nicku Charlie_Friend :D

Przykłady: ''ojeju mój nowy chłopak, poszedł w styczniu do solarium. Czy on jest gejem? Nie kocha mnie?:('' ''dla mnie facet który chodzi do sauny, albo wybiela sobie zęby jest skreślony od razu'' ''szok. on ma sześć zapachów perfóm : o'' To wypowiedzi z Kafe. Charlie ma racje. Jak zbytnio o siebie chłopak dba to go wyzywacie od gejów i metroseksualistów. Same niektóre jesteście sobie winne. Tam skąd pochodze jest takie powiedzenie: ''widziały gały co brały''.

up

miałam podobny dylemat. Ale jedynym sposobem jest powiedzenie męzowi( ja tak zrobiłam). Pewnie że mówienie czegos takiego jest dość krępujące, trudno przewidziec reakcje, ale mówi sie trudno. Mój sie obraził strasznie, był cichy tydzień. Ja wziełam go na przetrzymanie.Twierdził ,że jest czysty, że nie śmierdzi. Nic nie mówiłam, tylko podsuwałam mu jego majtki, koszulki, spodnie pod nos, skarpety równiez. Własna skórę sam sobie wąchał.Szalał ze złości. Jego duma została nadszarpnieta. Moja również, bo dbam o dom, oto by miał wszytsko czyste pachnące a tu i tak nic z tego. Jego praca wyciska pot, ale łazienka, woda,mydło są zawsze w dowolnej ilości , wiec o co chodzi. Że zmęczony po pracy? to żadne tłumaczenie. Własnie po to bierze sie kapiel, zeby poczuc sie lepiej. Zrobiłam mu numer chyba tysiaclecia. Wrócił z pracy i znowu to samo. Wiec podałam mu obiad na brudnych talerzach. Wkurw był nieprzeciętny jak sie domyslasz. Ale zrozumiał!!!!!!!!Zanim higiena wejdzie mu w krew i stanie sie nawykiem minie troche czasu. Póki co trzyma sie facet jak może:-D po pracy kapiel, przed spaniem szybki prysznic. Czysta bielizna idzie w ruch co rano. Czyli ,że można jak sie chce.Skoro mamusia nie nauczyła to zona nauczy.Bardziej boli , to fakt!!!ale za to pachnąco:-D

A mnie zadziwia jedno- dlaczego wyszłyście za mąż za niemytych śmierdzieli? trudno mi uwierzyć, że ktoś kto od x lat bierze prysznic choćby raz w tygodniu, używa deo, perfum, 2 razy dziennie myje zęby itd. itp. , nagle po ślubie, wcześniej czy później, zaniechał tych czynności. :o Ktoś kto śmierdzi jak cap, czyścioszkiem nigdy być nie mógł. (pomijam stany chorobowe jak np. głęboka depresja)

prysznic raz dziennie * miało być :D:D

Swoją drogą ostatnio w marketach śmierdzi okrutnie. Głównie śmierdzą właśnie faceci- potem :o i jakimiś takim zjełczałym tłuszczem. Kobiety też śmierdzą, ale tu odsetek wydaje się być jednak mniejszy. Dziwię się tym kobietom, które sprawiają wrażenie wypacykowanych itd, a obok których idzie chłop od którego śmierdzi już z 2 metrów. Dziwi mnie to... skoro wszyscy czują ten smród, czy nie czuje go osoba, która go właśnie roztacza? Zadziwiające...

Mój wcześniej też dbał o siebie, a po ślubie myśli że po jakimś czasie brud sam odpadnie.

Mój też się nie myje,nawet zaczynam się bać go dotykać,przed ślubem wszystko było ok,normalnie myl się,przebieral bieliznę itd.nawet sobie coś kupował teraz to wszystko się zmieniło,najgorsze jest to że on ma pretensje o seks i chyba mu się wydaje że ja to będę robić z brudasem,jakby tego było mało jeszcze nadużywa alkohol

Mąż się myje codziennie, ale żona raz na 2 tygodnie, chyba , że ktoś ma przyjść lub my gdzieś idziemy, jak mam ją zmusić do mycia mnie już zbiera na wymioty, a ona zarzuca mi brak sexu .Ciekawe czy kobieta chciałaby się kochać ze śmierdzielem .