iwona WIECZOREK RACZEJ NIE ŻYJE!!RUTKOWSKI PRZED CHWILA SIE WYPOWIADAL...MATKO!

TAK MI JEJ SZKODA.. JESLI TEN TROP OKAZE SIE PRAWDZIWY TO ONA NIE ŻYJE...:( RUTKOWSKI WLASNIE WRACA ZE SZWECJI GDZIE ZNALAZL SIE SWIADEK KTÓRY WSZYSTKO WIDZIAL :(

znowu jakas sciema czy mowisz prawdE?

MOWIE PRAWDE! przed chwila rozmowe słuchalam w radiu lubelskim z nim ,,:( chcialabym klamac..:(

Heheh dawaj namiar na te rozmowe, Adwo jak zobaczy niusa to Jej sie nastrij poprawi czujem

http://www.wspolczesna.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100817/KRAJSWIAT/638460026

a jak wam mówiłam że widzę jak płynie do szwecji to żescie olali i mnie zbanowali po IP

szok

wklejam dla Adwo UWAGA WAŻNE dnia 17.08.2010 o godz 17:03 NA STRONIE TRÓJMIASTA TAM GDZIE JEST NAJWIĘCEJ OPINI PONAD 1000 NAPISAŁ "OBSERVER" TAK: Recznikowiec to przypadkowa osoba ,Polak zamieszkaly za granica ktory widzial cale brutalne porwanie. Krystian z Sopotu to alfons ,ktory zlecil porwanie Iwony,maial byc luskusowa call girl i chodzic do najbogatszych ludzi.Wpadla w oko Krystianowi wiec zlecil jej porwanie.To on Ja gawlcil i wiezil. A poniewaz nei zdolal jej przekonac ncizym do prostytuowania sie zabil. Sama Iwona byla romantyczna dziewczyna,spod znaku koziorozca.zaplacila zyciem za wiernosc swoich idealow. Iwona nie byla prostytutka ! Bawila sie czesto w klubie gdzie bylby prostytuki i wlazila im troche w parade. Goscie chcieli ja miec za kazda cene Szybko pojal to alfons Krystian ze jest to "kura znoszaca zlote jajka".Wykorzystal wiec ze dziewczyna poszla sama. On Ja namierzal w celu porwania i zrobienia z niej luksusowej dziwki.Reszte znacie Sama lidia 90 myslala ze jest dobrze ukryta i anonmowa w internecie i jej wypowiedz byla po czesci prawdziwa. Ona mogla gdzies widziec Iwone na jakijes zabawie ale mylnie wziela Iwone za jedna zplatnych panienek. Krystian alfons znal Iwone z widzenia i sam mial na Nia wielka ochote ,ale dziewczyna nie reagowala na jego zaczepki.Postanowil sledzic Ja i kiedy w klubie Iwona sie poklocila ktoras zz "pracownic" Krystiana doniosla mu o tym.A te nwyslal ekipe w miejsce w ktorym Musieli Ja spotkac na deptaku (gdzie porywacze przyjechali samochodem).Potem Iwona byla przetrzymywana i gwalcona ,podawli jej narkotyki probowali przekonac raz sila raz grozba.Mozliwe jest ze byla poczatkowo wieziona w domu Mariusza O. (ale to nic pewnego).Pozniej gdy sprawy juz zabrnely za daleko Krystian alfons zabil Iwone prawdopodobnie przedawkowaniem narkotyku i zlecil utopienie zwlok w Baltyku.

Ta, Rutkowski miał pewnie jakiś biznes do załatwienia w Szwecji, to sobie pojechał za kasę rodziny. Wróci i powie, że to był jednak fałszywy trop.

jasne

max- a jakie??

A to widzieliscie???? 'Iwona Wieczorek zaginięcie. Czy dziewczyna umawiała się na spotkania sponsorowane?' ----> http://www.wspolczesna.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100817/KRAJSWIAT/364139108

Dziwka dostała za swoje

szok

a z czego tu sie cieszyc?

Adwo pojedziemy na pogrzeba? No cieszyc z tego ze 2 male Lalki pojada na pogrzeb i bejemy driverowac i na statoilu kawusie pic, bo mamy kawal drogi a pogrzeby prostytutki to My jescze nie widzialy;(

czesc Frela:) jade z Toba:)

ja tez pislalem ze ja pewnie zgwalcili i do rzeki wrzucil i polynie do szwecji to tewz mnie po ip dojechali...

do G Frela choć cię nie lubię to odpiszę tobie.Ten OBSERVER pisał jakiś czas temu że ciało leży zakopane w lesie niedaleko rowu a teraz nagle jak się okazało że ręcznik to fałszywy trop to sobie wymyślił kolejną historyjkę opartą na prawdziwym zeznaniu lidi90 z wizażu.Tobie G.Frela radzę żebyś nie rozwalała innym topików oraz nie wyzywała moderatorów bo w ten sposób pokazujesz że jesteś jednotematyczna,nudna.

http://gdansk.naszemiasto.pl/artykul/536880,kolejny-mylny-trop-w-sprawie-iwony-wieczorek,id,t.html?kategoria=675 Kolejny mylny trop w sprawie Iwony Wieczorek "Iwona Wieczorek nie znała Mariusza O. i nie bywała u niego na imprezach. Nie umawiała się również na żadne spotkania sponsorowane. To bzdury wypisywane w internecie przez jedną i tę samą osobę" - mówi detektyw Krzysztof Rutkowski, który odnalazł kobietę, podpisującą się na forach jako Meduza. Przypomnijmy, Meduza napisała, że "Mariusz O. mieszka jakieś 500 metrów od miejsca, w jakim kamery zarejestrowały Iwonę tamtej nocy, zaraz koło rzeczki w Jelitkowie. Widziałam Iwonę u niego na imprezie ze dwa razy - ale wiem, że chodziła częściej". Sugerowała również, że Mariusz O. mógł mieć coś wspólnego ze zniknięciem Iwony. - Te brednie wypisywała niespełna 30-letnia Anna Cz. z Gdańska. Rozmawiałem z nią, mam nagranie, na którym przyznaje się, że całą opisaną historię wymyśliła - przekonuje detektyw. Anna Cz. może ściągnąć na siebie spore kłopoty. - Pozwę ją do sądu. Moi znajomi rozpoznali mnie na podstawie zamieszczonego opisu. Nie pozwolę, żeby ktokolwiek w ten sposób oczerniał mnie albo moją rodzinę - mówi Mariusz O., który do końca tygodnia zamierza złożyć zawiadomienie do prokuratury. - Nie znam Iwony Wieczorek. Bardzo współczuję rodzicom, jednak podkreślam, że nie mam z nią nic wspólnego. W czasie jej zaginięcia byłem na kempingu w Chałupach. Mam na to świadków - dodaje. Mężczyzna zapowiada, że będzie domagał się setek tysięcy złotych odszkodowania. - Część na dom dziecka, część jako zadośćuczynienie dla mojej żony, która jest w ciąży i bardzo przeżyła tę sprawę - mówi. Wpis Meduzy i wielu innych internautów, którzy wciąż mnożą teorię na temat tego, co stało się z Iwoną, sprawdza również policja. - Każdy sygnał, również z internetu jest sprawdzany, ale nie są to wątki śledztwa przyjęte przez prokuraturę - informuje Wojciech Szelągowski z gdańskiej Prokuratury Okręgowej. Wiodącym wątkiem śledztwa wciąż jest bowiem bezprawne pozbawienie wolności, czyli mówiąc wprost porwanie. Śledczy nie ujawniają jednak, czy ich zdaniem Iwona żyje. - Do momentu odnalezienia pani Iwony Wieczorek lub jej ciała nie można przesądzać jakiegokolwiek rozwiązania tej sprawy. To byłoby zdecydowanie przedwczesne - podkreśla Szelągowski. Policjanci prowadzą kolejne przesłuchania, bo w sprawie zaginięcia Iwony śledczy sprawdzają co najmniej pięć wątków. W związku z tym liczba świadków, do których muszą dotrzeć, jest ogromna. Iwona Wieczorek zaginęła 17 lipca. Jej ostatni ślad o godz. 4.17 zarejestrował monitoring przy wejściu nr 63 na gdańską plażę. Wciąż nie odnaleziono mężczyzny z ręcznikiem na ramionach, który na nagraniu idzie za Iwoną. Mimo wielokrotnej publikacji jego wizerunku, nie zgłosił się na policję, w przeciwieństwie do wielu innych osób z monitoringu. - Ten człowiek nie jest podejrzanym w sprawie, chcemy go przesłuchać w charakterze świadka - informuje policja. MACIE SZMATKI TYPU FARELKA I LADACO. Ta dziewczyna Meduza , która oczerniała IWONKĘ dograła się i życzę wam żebyście tez odpowiedzieli karnie za to ze obrażaliście Iwonę. Rutkowski będzie wasz szukał i znajdzie :D:D szmatławce

http://audio.lublin....ndex.php?id=819

a kto to jest anna cz?