czy mam go przeprosic??????

rano pokłóciłam się z facetem, ok przyznaje sie bez bicia, że to ja zaczęłam - a on się tak wkurzył, że zaczął na mnie krzyczec, wyzywa od świń, kurwy no a jak wyszedł z domu to mnie opluł :-( Wiem, ze wina kłotni lezy po mojej stronie, ale czy on miał prawo tak zareagowac? cały dzien się nie odzywa, co mam zrobic? napisa mu smsa i przeprosic? dodam, ze od jakiegos czasu nie jest miedzy nami najlepiej, klocimy sie bardzo czesto i to zazwyczaj o jakąs glupote.

ma prawa sie tak zachowywac

kurcze mam poczucie winy, ale z drugiej strony on nie powienien sie tak zachowac, wiem , ze jest dośc porywczy.... ale to go chyba nie usprawiedliwia

chyba sobie żartujesz, toć to już patologia :O

ehhhhhh po co zaczęłam tą kłotnie, czemu jestem taka głupia :-(

okropieństwo, czemu żartuje?

Wybuchlem smiechem na to 'oplul mnie'. Przeciez to nie facet, to zwykla ciota.

jest taki porywczy nie wiadomo co zrobi po jeszcze wiekszej awanturze

ona zaczela klotnie, prowokacje, wiercila dziure w brzuchu, ale oczywiscie to on jest winny. Co za kurewstwo :/

nie trzeba tłumaczyć, wystarczy przeczytać to co napisałaś :O

no właśnie to ja zaczęłam to kłotnie, ehhh a to wszystko przez to, że ostatnio między nami źle się układa :-( i ja juz nie wyrabiam psychicznie :-(

Posłuchaj tej głupiej co Ci tak radzi. Ona tak zrobiła i teraz jest sama. Żaden związek nie przechodzi bezboleśnie. Są wzloty i upadki. Są radości i smutki. Są kłótnie i godzenie. Nigdy nie jest tylko różowo. To się nazywa życie. Popieprzone życie. Jeżeli chcesz coś mieć musisz wiedzieć, że niejedna awantura przed Tobą. Ale słuchaj głupiej pindy. Ona wie jak przesrać własne szczęście.

oplul... bez komentarza... po takim czyms to nie mial by po co do mnie wracac... kobieto szanuj sie a Ty chcesz jeszcze go przepraszac....

niewiem co robic, tęsknię za nim i go kocham, ile tak bedzie się nie odzywał? a moze on już nie chce ze mną rozmawiac czy mnie znac? :-( jest mi cholernie smutno :-(

no mam poczucie winy za tą kłotnie, ale uważam, że pomimo tego nie powinien się tak zachowac :-(

tym idiota ile jestescie ze soba

a zdajesz sobie sprawę z tego, że to jest chora miłość? toksyczny związek, który nie prowadzi do niczego dobrego? w którym nie jesteś i nie będziesz szczęśliwa?

jesteśmy ze sobą prawie 6 lat, ja mam 24 lata, a on 28

to znaczy czy byl taki narwany

Lej na tego idiotę moczem. Plucie przekreśla wszystko. Jeszcze żałujesz ? Szkoda czasu na takiego chuja...

nie, moze tak przez 4 lata nie był taki agresywny do mnie, poźniej po kilku kryzysach zacząl sobie na wiecej pozwalac, nie pierwszy raz mnie tak wyzwal :-( ale jemu to sie zdarza tylko w nerwach, boje sie że on nad tym juz nie panuje :-(

raz zdarzylo mu się mnie uderzyc, przepaszał wtedy za to, płakał. Wybaczyłam, nie powtórzyło się więcej to.

nie wiadomo co mu odbije jeszcze nie dlugo zacznie cie bic w nerwach

ale dlaczego ja mam w sobie takie poczucie winy, chciałabym go przeprosic...........:-(

To może być osobowość dyssocjalna...Tacy to mają się leczyć, a nie niszczyć kobietom życie.

dupkiem zamartwiac to on powinien przeprosic

masz poczucie winy bo jesteś od niego uzależniona, proponuję iść do poradni i znaleźć w sobie siły aby zakończyć to definitywnie, marnujesz sobie życie z takim idiotą :( to nie jest normalny związek...przejrzyj na oczy dziewczyno!!!

no ale to ja w 100% zaczęłam tą kłotnie, źle się zachowała i teraz mi z tym głupio :-( On w sumie popłakał się też, a potem tak zdenerwował :-(

kolezanka miala podobnego chlopaka skonczylo sie na tym ze tak ja pobil za przez 2 mie dochodzila do siebie