Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niestety będzie smutno

Muszę sie wyzalić bo tylko tu mogę

Polecane posty

Gość niestety będzie smutno

Czasem zastanawiam się czy warto wieść takie życie.Nie mam nic co chciałabym mieć,wymieniłabym wszystko.Ojciec pije,matka wyżywa sie na mnie za to,chce żebym go pilnowala skoro siedze w domu.Nie mam pracy,a niedlugo zaczynaja sie studia i nie wiem skad wezmę kase,jak nie pojdę,to powiedziala,ze wyrzuci mnie z domu.Wszystko jest nie tak.Ciagle siedze sama w domu,w szkole też jestem sama,przez co jej nienawidzę.Nie mam na nic pieniędzy,czuję sie jak biedak.Jak czytam,ze np Miley Cyrus,taka gowniara kupila dom za 3 mln,a ja nie mam 30 zl na głupią odżywkę czy co tam,to odechciewa mi się życ.Czemu jedni mają wszystko,a inni nic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zycie sprawiedliwe nie jest
prawda jest taka, ze twoim problemem nie jest brak mozliwosci kupienia domu za 3 mln, tylko patologiczny dom..... :-O Brak ci oparcia w bliskich, malo tego, oni sa przyczyna twoich problemow emocjonalnych. Jednak nie wiesz, co dobrego przyniesie ci przyszlosc. studia to dla ciebie ogromna SZANSA na totalna zmiane w zyciu. Mozesz spotkac przyjaciol, faceta, wyksztalcic sie i miec dobra prace... moj ojciec tez wiele lat pil, cale moje dziecinstwo, mlodosc. Teraz od kilku lat jest spokoj, potrafi wprawdzie raz na rok sie ubzdryngolic, ale nie czesciej... Moze wnuki go zmotywowaly ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość look on the bright sight
Cierpienie (ponoć) uszlachetnia. Na pewno jest Ci ciężko, na starcie masz pod górkę inni znają takie problemy tylko z filmów. Ale pomyśl że całe życie przed Tobą, skończysz studia, znajdziesz pracę i będziesz mogła się wyprowadzić z domu. Wydaje mi się że gdy zmienisz otoczenie to zniknie połowa Twoich problemów. Więc koniec użalania się nad sobą ale zakasuj rękawy i dąż do polepszenia swojej sytuacji. I może nie powinnam tak pisać ale wielu ludzi jest w naprawdę o wiele gorszej sytuacji od Ciebie i dają radę. To Ty też dasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety będzie smutno
Wiem ze są w gorszej sytuacji i dziwię im się,że to wytrzymują.MNie trzyma na duchu tylko nadzieja,że kiedys będzie naprawde dobrze,bo gdybym miała całe życie takie mieć,to wolałabym nie żyć. Studia nic mi nie dadzą,bo źle wybrałam.Po tym kierunku zaocznym nic nie będę mieć,myślalam,że przeniosę się na dzienne,wtedy mialabym szansę,ale nic z tego.I nie cierpię ich,nie znalazłam tam przyjaciół,to jeszcze jedno miejsce,gdzie jest mi źle :O Całe moje życie to dół i robienie czegoś,czego nie chcę robić.Moja jedyna ucieczka to książki,ale ile można żyć marzeniami?Wlurza mnie,że ja marzę o tym,co inni mają na co dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chinota
dlaczego wybrałaś złe studia? może znajdź takie które będą ci pasować widzę że jest ci ciężko ale ze wszystkiego można się podnieść, najgorsze za tobą - przecież teraz możesz niedługo zacząć życie na własny rachunek Powinnaś pójść na taką terapię dla dzieci DDA (dorosłe dzieci alkoholików) bo to jest coś co głęboko zapada w charakter... !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chinota
ale faktycznie wydaje mi się że biadolisz. Studiujesz, robisz co chcesz. Najdź sobie kierunke który ci będzie odpowiadał. Nie podoba ci się ten to idź nainny. Ja studiowałam zaocznie i wcale nie uważam że było gorzej niż dziennie, ludziom chciało się uczyć, fajni profesorowie. Weź życie w swoje ręce a nie pozwalaj żeby się toczyło jak chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety będzie smutno
Wiesz co,to że mój ojciec pije to tak naprawde nie jest dla mnie duży problem,bo nie pije caly czas i poza tym jest dobrym ojcem.Największym moim problemem jest matka,prawdziwa terrorystka.Wyżywa sie na mnie że on pije,wtedy wywleka wszystko:że siedzę w domu a ona na mnie pracuje,że nie będzie mnie dłużej utrzymywac itp.To bardzo frustrujące kiedy najbliższa osoba traktuje mnie jak smiecia,Wiem ze ma mnie dosć i chciałaby,żebym raz na zawsze sie stąd wyniosla.A studiów zmienić nie mogę,wydalam już 4 tys na pierwszy rok.Zresztą to fajny kierunek,nie widzę dla siebie nic lepszego i miałyby sens ,gdybym studiowala dziennie,ale na to nie ma szans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety będzie smutno
Wiesz co,to że mój ojciec pije to tak naprawde nie jest dla mnie duży problem,bo nie pije caly czas i poza tym jest dobrym ojcem.Największym moim problemem jest matka,prawdziwa terrorystka.Wyżywa sie na mnie że on pije,wtedy wywleka wszystko:że siedzę w domu a ona na mnie pracuje,że nie będzie mnie dłużej utrzymywac itp.To bardzo frustrujące kiedy najbliższa osoba traktuje mnie jak smiecia,Wiem ze ma mnie dosć i chciałaby,żebym raz na zawsze sie stąd wyniosla.A studiów zmienić nie mogę,wydalam już 4 tys na pierwszy rok.Zresztą to fajny kierunek,nie widzę dla siebie nic lepszego i miałyby sens ,gdybym studiowala dziennie,ale na to nie ma szans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zycie sprawiedliwe nie jest
tez uwazam, ze terapia to podstawa... bo inaczej zle dziecinstwo moze sie za toba ciagnac latami... poza tym masz rodzenstwo???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety będzie smutno
Wiesz co,to że mój ojciec pije to tak naprawde nie jest dla mnie duży problem,bo nie pije caly czas i poza tym jest dobrym ojcem.Największym moim problemem jest matka,prawdziwa terrorystka.Wyżywa sie na mnie że on pije,wtedy wywleka wszystko:że siedzę w domu a ona na mnie pracuje,że nie będzie mnie dłużej utrzymywac itp.To bardzo frustrujące kiedy najbliższa osoba traktuje mnie jak smiecia,Wiem ze ma mnie dosć i chciałaby,żebym raz na zawsze sie stąd wyniosla.A studiów zmienić nie mogę,wydalam już 4 tys na pierwszy rok.Zresztą to fajny kierunek,nie widzę dla siebie nic lepszego i miałyby sens ,gdybym studiowala dziennie,ale na to nie ma szans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety będzie smutno
Dzieciństwo nie było takie złe,dobrze je wspominam.Teraz jest okropnie,odkąd skończyłam liceum.Mam straszą siostrę,nie mieszka w domu,i młodszą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×