Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bzzzzzzzz

CZY WYPADA SPAĆ U CHŁOPAKA???

Polecane posty

Gość jenk
A nie pomyslałaś ,że może rodzice chcą aby chłopak coś zrobił w domu ,pomogł ,gdzieś z nimi pojechał ? Też bym była zła gdyby siedział godzinami z dziewczyną na górze.Wekend to czasami jedyny wolny czas ,żeby rodzina była sama w domu ,pogadała z sobą ,omowiła swoje sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzzzzzzzz
19 on 20 Wiem, że może to trochę za wcześnie ale ja naprawdę się nie narzucam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiep, pieczara
jenk, nie przesadzaj. Ona ma tez stać się częścią tej rodziny. A jak chcą żeby coś pomógł to dlaczego nie? może isc pomagac a w tym czasie ona moze isc i pomoc w kuchni jego mamie, cos posprzątać... a moze to będzie robota dla nich obojga, my np. czasem chodzimy zbierac owoce i takie tam rozne. A jak chcą jechac to niech zabieraja tez ją. Co im przeszkadza? chyba nie jadą na tajne spotkanie sekty?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drgawka
A te kilka miesięcy to ile? Trzy, czy jednak bliżej roku? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiep, pieczara
bzzzz, a jesli Ci głupio, to mozesz upiec jakies ciasto/zrobic sałatkę i tam zawiezc. Przy czym spytac jego mamy co daje do czegośtam, ze jest takie dobre...:) Kobieta na pewno pomysli ze jestes "obrotna" a jednoczesnie bedzie widziala, ze nie starasz sie popisywac (w koncu pytasz ja o rade) :D Mozesz tez kupic produkty i zrobic wspolnie z chłopakiem pizzę dla wszystkich na kolację... Sposobów jest wiele:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeczytalam tylko tytul
ale ja normalnie sram u chłopaka, no przeciez to normalny odruch fizjologiczny, poza tym dziwne zebym 60 km zapierniczała, żeby zrobic kupę :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) ja jestem w podobnej sytuacji tylko że dzieli nas 50 km. po roku bycia parą i wspólnych wakacjach byłam u niego co weekend bo studiowałam zaocznie i od niego miałam bliżej;) na początku czułam się nie swojo ale było w porządku:) teraz jesteśmy 5 lat razem i dalej jestem u niego gościem co weekend;) a u mnie jest taka sytuacja że ja mieszkam w małym mieszkanku w bloku z rodzicami i bratem a on ma duży dom i mieszka z rodzicami i ze starszą siostrą która ma męża i dwójkę dzieci:) dzieciaki są bardzo za mną i jest miło i przyjemnie i nawet ostatnio nasz mały trzylatek zapytał się gdzie jest mój dom to powiedziałm że daleko a on w nerwach powiedział że to nie prawda bo tu jest mój dom;) także traktują mnie już tam jak domownika:) a własnie a zaczełam u niego nocować jak miałam 19 lat i on też 19:) a mamy swoich trzy pokoje zrobionych tak jakby na osobne mieszkanko na górze w domu także ja uważam że jest ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moja mama na początku myślała że śpi i kuzynki i do tej pory nie wie że tak było ale teraz to już wiadomo że po tylu latach związku jeżdże do chłopaka i trochę marudzi i mówi ze to nie wypada ale przecież są inne czasy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drgawka
No kiedyś kobietki w wieku 20-22 brały ślub, a nie studiowały ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzzzzzzzz
Jesteśmy ze soba oficjalnie od ok 3 miesiecy ale znamy się dużo dłużej. Ja często tam coś pomagam, robię nam kolacje czy coś. Staram się nie przeszkadzać Nawet jak jedzą wspólnie obiad czy rodzice (jego) rozmawiają to ja wychodzę, żeby nie przeszkadzać. Ja mam podobna syt. mam małe mieszkanie a on duuży domek. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiep, pieczara
dokładnie. Zgadzam się - inne czasy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale takie weekendy są dobre zeby poznać dokładnie chłopaka:) i jego rodzinkę i tą bliższą i dalszą:) a opinią innych nie ma co się przejmować bo nam wróżyli że szybko wpadniemy (to była jak jechaliśmy na wspólne wakacje bo roku bycia razem do mojej siostry) a jesteśmy razem 5 lat i jakoś się to gadanie nie sprawdziło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzzzzzzzz
Ja wiem, że się nie warto przejmować co inni gadają ale mi chodzi o jego rodziców.. sami wiecie jaka jest rzeczywistość. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak na początku nocowałam u mojego chłopaka i w jeden weekend została w domu bo miałam gości to jak przyjechałam następnym razem to tata mojego faceta mówił że dobrze że przyjechałam bo smutno było tu beze mnie:) a jak rodzice jego Cię akceptują to będzie dobrze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupa maryna 20
a ja mam 20 lat,moje kochanie 25 i za pare dni bedziemy razem mieszkac:) spanie u niego juz nam nie wystarcza:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mojemu obiecałm że po zaręczynach u niego zamieszkam i z tego co wiem to już coś planuje:) bo te weekendy nam też już nie wystarczają;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem z chłopakiem 3 lata. Mieszkamy prawie 70 km od siebie i widujemy się na weekendy (on praca, studia zaoczne, ja szkola). Ja mam 19 lat a on 21. Praktycznie co weekend to on do mnie przyjeżdrza i nocuje. Moja mama traktuje go jak członka rodziny, bardzo go lubi tak samo jak reszta rodziny. Ja do niego jeżdżę głównie tylko na wakacje i na jakieś większe uroczystości na, które jestem zapraszana. Najdłużej byłam u niego tydzień bo jego mama mnie poprosiła żebym zajeła się domem bo jego młodszy brat i rodzice wyjeżdżali za granicę. Zgodziłam się chociaż trochę dziwnie się czułam. Wole żeby to on nocował u mnie niż ja u niego chjociaż on ma duży dom i za bardzo nie wchodzimy sobie w paradę z jego rodzicami bo my spędzamy czas głównie na piętrze a jego rodzice na dole. Znam już prawie całą jego rodzinę a uwierzcie mi jest spora. Ale najważniejsze, że dajemy radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzzzzzzzz
;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak jestem u niego w domu to często pomagam jego mamie w obiadach, albo sama je robię, sprzątam dom no i oczywiście sprzątam po sobie. Bo źle bym sie czuła gdybym siedziała tam jak "księżniczka" i nic nie robiła. No i często pomagam w nauce młodszemu bratu mojego chłopaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzzzzzzzz
;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam 21 lat, mój chłopak 25 i to on u mnie nocuje, zdarza się, że co weekend, chociaż nie mieszkamy daleko od siebie. Ja u niego nigdy nie nocowałam, bo mam takie przekonanie, że dziewczynie nie wypada, tym bardziej, że on ma 2 braci, którzy pokoje w zasadzie drzwi w drzwi z pokojem mojego chłopaka. Idiotycznie bym się czuła rano, kiedy szłabym do łazienki w koszulce/szlafroku etc i na któregoś przypadkiem wpadła... Mój D na szczęście to rozumie, dlatego nawet mnie nie namawia, a poza tym, ja mam z jego rodzicami taki kontakt zdawkowy - bywam na jakichś większych uroczystościach, wtedy np., pomagam mamie w kuchni, albo na niedzielnym obiedzie, ale generalnie nie przepadam za nimi i trzymam dystans. Oni raczej mnie lubią, ale to nie są ludzie tak empatyczni, żeby okazywać takie uczucia. Zdecydowanie lepiej się czujemy u mnie - mieszkam sama z mamą, ale mama oczywiście nie ma nic przeciwko żeby On u mnie w weekendy nocował, zresztą sama nam zaproponowała takie coś, bo w tygodniu nie mamy dla siebie wiele czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzzzzzzzz
Oj widzę, że podobnych syt. jest wiele. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zalllll
Dziewczyny, a potem ten chłopak was rzuci dla innej, bo już was wykorzystał, przespal sie, wyprobował... Jak to się mówi, jak kocha, to poczeka. A w ogole, szmacicie sie przez to, jak mozna to robic bez ślubu i gdy rodzice sa za sciana??? Znam taka jedną, co mieszka z chłopakiem, tylko dla darmowego noclegu i jedzenia. W zamian daje dupy mu. I niby taka wierząca, do Kosciola co tydzien idzie, ale do spowiedzi to nie... Albo kurwa wszystko akceptuje zgodnie z przykazaniami i nie jest zdzira, albo niech już spierdala i niech nie nazywa się katoliczka. Dziewczyny, czyż nie pięknie byłoby mieszkać z mężem, a nie TYLKO chłopakiem???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czupurR
dziewcze masz gdzie spac? ahmed@ szal pal ale solidarnosc to juz macic normalnie onet ma cienkie filmy vp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hahahahaxd
Zalll@ masz racje gdyby nie dupodajstwo niejedna by gnila w zwyklym codziennym życiua tak daja cipe i jest jak chcialyby. Facet czasem za dupe zrobi wszystko wiec nic dziwnego ze laski daja. Dupodajki bojcie sie umrzecie i traficie do piekla hahaha tam dupy nie bedziecie dawac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektorzy po prostu nie mają za grosz kultury osobistej, zachowanie wieśniackie delikatnie mówiąc. Mój brat ma dziewczynę i jak teraz moja mama wyjechała, to ona codziennie tutaj śpi, okupują co wieczór pokój stołowy, je u nas, całe dnie przesiaduje masakra!! Oprócz tego normalnie też nocuje ze dwie noce na tydzien i siedzi u nas bez przerwy, bo brat do niej nie chodzi...Wkurza mnie to, bo nie czuję się swobodnie we własnym domu! Trzeba mieć niezły tupet żeby komus ciągle siedzieć na głowie, nie wstydzic się tego...Ja mam faceta, ale jesteśmy raz u niego, a raz u mnie i też codziennie sie nie widujemy, w ten sposób mamy troche swojej prywatnosci, nie siedzimy tez ciagle w domu i nie wyobrażam sobie, żeby on u mnie siedział codziennie i dzien i noc. No sorry!! Brak słow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×