Czy takie zachowanie kobiety po rozstaniu świadczy, że jednak nie chce tego konc

Witam.. sprawa ma się tak, pojechalem wraz z kobietą i paroma znajomymi nad morze na tydzień (Jurata.. polecam :) ) było fajnie wszystko.. imprezy, czułem sie dobrze wraz z moją kobieta.. pare razy zrobiłem niepotrzebną scenke zazdrosci itp.. ale generalnie wszystko "w normie" pod koniec wyjazdu moja kobieta powiedziała mi, że nic do mnie nie czuje i ze nie chce już ze mną być... poczułem się wtedy jakby mi ktoś nóż w serce wbił poniewaz ja sie w niej zakochałem ona mówiąc to miała łzy w oczach... hmm co to za objawa? potem dalej.. po tej rozmowie nastepnego dnia w ogole nie wracalismy do tego.. tylko jakby nigdy nic chodzilismy dalej za ręce po miescie, jakiś tam całusek , słówka typu "kotek itp" po powrocie do domu (wczoraj wrócilismy) odwiozła mnie (jej autem bylismy) i normalnie jak zawsze pożegnalismy sie czułym ślimaczkiem .. czekam jak sytuacja sie dalej potoczy ale hmm czy ona nie chce tego rozstania? po to w takim razie to mówiła.. a jesli chce to po co nadal udawala, ze jest ok.. całusy, chodzenie za reke itp.. ktos mi wytlumaczy dlaczego kobiety sa tak skomplikowane i tak nielogiczne?

Może wkurza ją to że tak zdrabniasz SŁÓWECZKA ....Areczku:P nie wiem czemu ona tak postąpiła, trochę to dziwne. A to że miała łzy w oczach o niczym nie świadczy - ja jak musiałam dać kosza koledze bo nie chciałam z nim być też miałam łzy w oczach a później ryczałam jak bóbr bo widziałam że go ranię, bo chłopak się trochę zaangażował...

wniosek jest tylko jeden - kobiety sa popierdolone :D:D:D

a jakie ma auto?? jak ma renaulta to wiem dlaczego