Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sąsiadka anetyyyyy

Moja koleżanka nie chce mieć dziecka. Czy to normalne ??????????

Polecane posty

Gość sąsiadka anetyyyyy

Moja najlepsza psiapsióła ze studiów w tamtym roku wyszła za mąż. Ja też w tamtym roku wzięłam ślub niecały miesiąc wcześniej od Anety. Jestem w tym 6-tym miesiącu i nie mogę się doczekać kiedy dzidziuś będzie już na świecie :) Rozmawiałam z Anetą nie dawno czy coś planują a Ona powiedziała że nie chce mieć dziecka. I to tak zdecydowanie ! O mało co się nie pokłóciłyśmy ze sobą. Ja Jej mówię że skoro nie chce dziecka to po co ślub brała. Teraz rozwody są częste , poza tym jej chłopak jest od Niej starszy 8 lat i praktycznie pewne jest że umrze dużo wcześniej niż Ona tym bardziej że to kobiety żyją średnio o 9 lat dłużej niż mężczyźni. A Ona mi na to że ona duzo pracowała nad swoję figurą ( fakt : uwielbia sport ) i nie chce mieć rozstępów przez dziecko. Z kolei Jej mąż mówi że chce teraz szaleć a nie ma z kim dziecka zostawić. Poza tym dziecko to tylko obowiązek. A Ona się zgadza ze słowami męża. Nie wytrzymałam i mówię że jeśli nie chce dziecka to zostanie na starość sama. Pytam się jej : kto się Tobą zaopiekuje ??? A ona że znajdzie sobie opiekuna czy coś tam. Myślicie że to normalne żeby kobieta mająca UWAGA : 27 lat !!!!! nie chciała dziecka ??? Dodam że to jest raczej zwykła rodzina , oboje nie zarabiają kokosów ale spokojnie mogą mieć dziecko, stać ich na nie na pewno. A Oni wolą teraz szaleć zamiast dziecko mieć. A później obudzi się jako 40-stka z mężem imprezowiczem i alkoholikiem i będzie się udręczać bo nie ma dla kogo żyć. Przecież zawsze jest tak że facet który nie ma dziecka schodzi na psy. Jak mam jej wytłumaczyć żeby wydoroślała ??? Znacie jeszcze takie dziwne przypadki ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OJOJOJ Kochana a wiesz jakie sa teraz dzieci. kasiazke mozna by napisac. A jaka ma gwarancje ze jak bedzie miala dziecko to nie zostanie sama A moze nie moze tylko Ty o tym nie wiesz. Moze lubi beztroskie zycie a dziecko to sa jednak znaczne ograniczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalazmaja2
ja bym chciała dziecko. nie neguje osob ktore nie chca dziecka. ale ciebie neguje za całe podejscie. to nie twoja sprawa, po co sie wtracasz? wiele par nie ma dzieci i tyle. co cie to obchodzi. dla jednych jest to noramanlne dla innych nie. a nie pomyslalas ze moze oni nie moga miec dzieci? i tylko tak ci mowi bo nie chce powiedziec prawdy bo to bolesne? róznie sie w zyciu układa. nie wpieprzaj sie, nie twoja sparawa.moz emaja swoje powody. z was dwóch ty jestes bardziej rąbnieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daj jej spokój, to jej zycie i jej decyzje. Nie każdy jest stworzony do macierzyństwa. Dzisia na Onecie był artykuł na ten temat, wklejam link http://dziecko.onet.pl/50527,0,4,corciu__kiedy_wreszcie_bedziesz_w_ciazy,1,artykul.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieto a co cie to obchodzi? jej zycie jej wybor. to ze Ty chcesz miec wesola gromadke to nie znaczy ze dla kazdego to jest szczyt marzen:O po co sie znia klocisz? moze za pare lat dojrzeje do tej decyzji a moze i nie i to jej wybor. moja znajoma urodzila dziecko w wieku 42 lat pierwsze dziecko! a wczesniej zwiedzala i bawila sie, korzystala z mlodosci. widziala chyba z 3/4 swiata a teraz ma dziecko i jest szczesliwa. wiec po co sie wpieprzasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradze ci bo nie wiesz
po pierwsze to zycie twojej kolezanki jesli nie maja ochoty na dzieci to za przeproszeniem uj ci do tego? nie to nie i juz. po drugie dziecka nie traktuje sie jako opiekuna na stare lata. jesli ty wychodzisz z załozenia ze dzicko to gwarancja tego ze nie zostaniesz sama to gratuluje ci głupoty a dziecku juz współczuje takiej matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marrek - 3232
Ja niestety miałem taki problem z żoną. Pobraliśmy się po licencjacie w wieku 23 lat. Oboje jeden rocznik i miesiąc. Na początku pierwsze 2 lata nic specjalnie nie mysleliśmy o dziecku. Ale potem ja zacząłem naciskać bo faktycznie jeżeli się nie chce dziecka to tak jakby się nie chciało w ogóle slubu itd. Naciskałem coraz bardziej ale żona nie chciała. 3 lata temu odszedłem od Niej do innej i teraz mam małego synka i jest całym moim światem :) Żona też jest ważna ale dziecko zawsze najważniejsze ;) Cieszę się że odszedłem od byłej żony bo teraz wyszło na jaw że to typ imprezowiczki lubiejącej życie beztroskie. Ma 32 lata i szaleje na dyskotekach. Kto wie co tam wyrabia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeja to ja napisze ja nie powinnam miec dzieci bo ciaza w moim przypadku to ogromne ryzyko i takie tam no mniejsza z tym. Biorac slub maz wiedzial o tym i powiedzial ze spoko luz kocha mnie taka jaka jestem. Dziecko nie jest gwarancja ze malzenstwo sie nie rozpadnie jedna ze stron nie zdradzi czy nie zostaniesz sama. Znajomi moich rodzicow dzieci nie maja bo nie chcieli a zarowno stan zdrowia kasa czy inne czynniki nie byly przeszkoda. I zyja sobie swietnie kilka razy w roku wyjazdy za granice wypady weekendy itp. Okreslona suma co miesiac laduja na koncie schroniska poza tym zawoza tam mase jedzenia lekow itp. Maja duzy dom z miastem przygarneli 5 psow 3 koty zyja w pelnej zgodzie harmonii i milosci az chce sie tam jezdzic i na to patrzec bo oboje sa przecudownymi cieplymi ludzmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo baby to tak mają zawszee
Z kobietami tak jest że myslą tylko o sobie. Nie ważne że mają po 30 czy 40 lat , zawsze chcą ładnie wyglądać chuj wie po co skoro męża mają. Taki mąż później myśli że jak żona się stroi to ma kochanka i sam zaczyna ją zdradzać. I tak się koło zamyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i coz z tego ze ma 27lat? ja dopiero zaczalam myslec o dziecku gdy zaczelam 29, wczesniej nawet jKBY MI DAWALI CUDA TEGO SWIATA TO BYM SIE NIE ZGODZILA NA DZIECKO, PO PROSTU SIE TEGO NIE CZUJE I JUZ! I NIE SMUSISZ JEJ DO TEGO ABY CHCIALA MIEC DZIECKO - PRZYJDZIE CZAS ZE BEDZIE TEGO CHCIALA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli oboje zdecydowali że nie chcą mieć dzieci przynajmniej na razie to ich wybór i mają do tego prawo a Ty nie powinnaś tak idiotycznie reagować i wyjeżdżać z argumentem opieki na starość bo to głupota i brak poszanowania dla decyzji koleżanki jej życie jej sprawa ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co w tym nienormalnego ? Ma do tego prawo , jak Ty do posiadania dzieci .Daj spokój :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marrek - 3232...ale Ty chyba nie doczytałeś tematu....w tym wypadku oboje nie chcą mieć dzieci a nie jedna ze stron to jest inna sytuacja jak Twoja po nad to kwestie dzieci czy mają się pojawić na świecie czy nie omawia się przed ślubem żeby wszytko było jasne na przyszłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a najbardziej wkurzalo mnie to jak znajomi juz dziecaici pytali- kiedy dziecko? kiedy dziecko? nie rozumiem tego glupiego zachowania ludzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość superExtra
kolejna matka polka ktora tylko by rodzila bachory. a potem same cpuny bo nie ma sie kto dziecmi zajac i wychowac. kazdy ma prawo wyboru, a to ze slub wzieli nie znaczy ze musza zaraz sie rozmnazac. to nie sredniowiecze. tak im dobrze, fajnie ze maja te same poglady. http://odlotek.pl/zaproszenie/24843

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podnk-- moze sie i powinno omawiac przed slubem, tylko ze czlowiek sie zmienia i jego potrzeby rowniez, i to co bylo aktualne jakisz czas temu moze nie byc aktualne po paru latach, tym bardziej, ze instynkt macierzynscki czy tez tacierzynski pojawia sie bez zaproszenia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ihijka
Ja ostatnio zostałam zrugana przez koleżanki, jak się wypowiedziałam, że dziecko chciałabym mieć dopiero około 30 roku życia- jak już, mam nadzieję, ustabilizuję swoje finanse i pracę (teraz mam dopiero 22 lata). Widzę, że u Ciebie, autorko, podejście jest równie ograniczone i idiotyczne. Nie dla każdego dziecko musi oznaczać szczęście i spełnienie. Dziecko też nie jest gwarantem szczęścia małżenskiego, wręcz przeciwnie- często bywa trudną próbą dla małżenstw. Znam kilka bardzo szczęśliwych par po czterdziestce, które nigdy nie zdecydowały się na dzieci i nie żałują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama mam uwaga - 26lat! a dziecko może będę miała za 4,5 lat... nie rozumiem osób takich jak autorka, które uważają że najważniejszą funkcją w życiu kobiety jest urodzenie dziecka... i wmawianie wszystkim dookoła że skoro jest ślub to trzeba mieć dziecko! aż mi się wulgaryzmy na usta cisną jak czytam takie idiotyzmy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jp2gmd
I to jest różnica, Aneta hajtnęła się z miłości, a ty bo wpadłaś. Trzeba nie było dawać D na lewo i prawo, ale twoją ambicją było puszczanie się i zostanie zwykłym miotaczem płodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten post to albo marna prowokacja, albo jesteś bardzo ograniczona, wścibska i nietolerancyjna. Do tego egoistka i nie umiesz samodzielnie myśleć. Każdy ma prawo sam decydować, czy chce się rozmnażać. Jeśli robisz to, bo wszyscy, bo chcesz opieki na starość (której możesz nie dożyć), bo nie masz innych pomysłów na życie, to nawet nie jesteś świadomą matką. Narób sobie 10 sztuk, żyj na koszt państwa i wychowaj stado niewolników, którzy będą na ciebie pracowali w starości. Brawo. Gdzie miłość do partnera, zrozumienie, chęć kochania i troszczenia się o ewentualne potomstwo? Ty masz same roszczenia. To ty jesteś tu nienormalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego Aneta zadaję się taką głupią babą? Prowo 0/10, nędza totalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że matki krytykujące bezdzietne po prostu im zazdroszczą, bo prawda jest taka, że wychowywanie dzieci to zapierdziel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,jestes ograniczona :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sąsiadka anetyyyyy
Zazdroszczą? Martwię się po prostu żeby sama nie została, nawet nakazałam mężowi żeby pomógł mojej koleżance...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, co Ty możesz dać dziecku? Sama miłość nie wystarczy. Masz już własne mieszkanie, dobrze płatną pracę, w której będą na Ciebie czekać i nie wyrzucą Ciebie po macierzyńskim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to typowy post-podpucha,, klasyka, wypracowanie, zeby wywolac dyskusje na temat jak straszne dzietne namawiaja bezdzietne do rodzenia. Przeczytalam tylko pierwszy post i dalej olałam. No i nikt normalny nie wymienialby przyjaciolki z imienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×