co mysliscie o...?

byla taka sytuacja na weselu kolezanki. Moj facet powiedzial ze idzie do toalety a minelo 20 minut i wciaz go nie bylo. czekam , czekam, w koncu poszlam go poszukac i znalazlam go jak rozmawial z moim szwagrem na dworze przy stoliku no i sie troche wkurzylam ze mowil ze idzie tylko do toalety, ze jak chcial pogadac z nim to mogl mi przyjsc powiedziec ze idzie sobie usciasc z nim bo nie wiedzialam gdzie jest. a on sie wkurzyl na mnie mowiac ze go kontroluje i sprawdzam bo przeciez nie musi sie ze wszystkiego tlumaczyc. No wiem ze nie musi ale powiedzial ze idzie tylko do toalety a on znikl na iles tam:/ i troche sie martwilam, czy np nie usnal w tej toalecie. kto ma tu racje? ehh

o rany , ale miernota :O daję -10/10 , postarał/a byś sie bardziej

zrób sobie pierogów

dziewczyno a ile Ty masz lat ? przecież facet mógł mówić prawdę poszedł do WC tam spotkał szwagra i wyszli sobie pogadać ....ja rozumiem jakby go nie było z godzinę ale 20 minut no bez przesady ....facet ma rację że przesadzasz i nie powinnaś reagować w ten sposób

moj byly jak wypil to zasypial w wc zamykajac sie wczesniej od srodka i wtedy nie bylo dostepu do kibla zanim laskawie nie wytrzeziwal i stamtad nie wyszedl, wiec no moge miec jakis lek o to ze innemu sie tez moze to przytrafic jak wypije nie? nie wymarze z pamieci doswiadczen

A ja rozumiem Twoje emocje, bo zwykle podobnie reagowałam. Jedno co Ci mogę doradzić - musisz to olać. Tacy są faceci. Oni nie myślą. Nigdy nie wpadnie im do głowy, że ktoś na nich czeka, martwi się albo coś. Oni nie wiedzą w takich i podobnych sytuacjach, że można kogoś poinformować, napisać SMS, zadzwonić, cokolwiek. I tego nie zmienisz :) Ja już się z tym pogodziłam. Zaakceptuj to, albo zostań homo ;)