drogie panie wczoraj żona uderżyła mnie w twarz czy powinienem odejść?

zależy co przeskrobałeś

nic wróciła zła z pracy w zlewie znalazła brudny tqalerz i strzeliła mi w twarz.

jeżeli jeszcze nie macie dzieci ani wspólnoty majątkowej to odbij od kurwiszcza. na kiego Ci jedno i to samo dymać? jak masz pieniadze to będziesz dymał to co Ty zechcesz a nie to to co ew. by chciało Ci dać

mysle własnie czy nie odejsc bo podobno jak raz udezyła to zrobi to znowu mamy 2 synów

Powiedz jej, ze zgłosisz na policję, jesli zrobi to jeszcze raz. Odpuści sobie na bank

odbij , zobaczysz ze swiat jest piekny i pelen dziur do zatkania i tak wszystkich nie zatkasz ale co uzyjesz to Twoje.

żona karmi mnie kupka prawie codziennie i nie narzekam bo lubie scata ale poiczkow nie zniese

idz precz podszywie. odejde ale co z synami? o nich sie martwie

jesteś kretynem bo tylko tak można nazwać takiego mięczaka który odchodzi od zony z ktłórą ma 2 dzieci tylko dlatego że uderzyla go w twarz. żałosny jestes i tyle :/

Odjedziesz, bo dostałeś w pysk? Głupi jesteś jak but. Pewnie siedziałeś w domu, gówno robiłeś, a ona musi po tobie i dzieciorach sprzątać codziennie. Nie dość, że do roboty musi chodzić i zapieprzać, to jeszcze po robocie musi drugi etat w domu odpracowywać! Pewnie był syf, wkurwiła się, wydarła japę a ty ją zwyzywałeś. Nie dziwię się, że dostałeś w ryj!