Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Biszkopt z truskawka27

Wredne tesciowe cudowne mamusie?!

Polecane posty

Gość Biszkopt z truskawka27

Ciagle czytam jake macie wredne tesciowe, ze sie wpieprzaja. Ale zadna z was nie narzeka na matke. Czyzby matki byly cudowne. Nie wtracaly sie?! A moze jak matka doradza, to inaczej na to patrzymy, a jak tesciowa to juz krzywe oczy i zlosc. Nie rozumiem. Mozecie mi powiedziec jakie sa wasze matki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojona.........
moja matka "daje" a tesciowa tylko "bierze"............wiec sama sobie odpowiedz.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamie mogę po prostu powidzieć
prawdę wprost- co mi się nie podoba, żeby się nie wtrącała itd ona to zrozumie i jest ok, a teściowa to zaraz wielka obraza, że się jej nie docenia, jest się niewdzięcznym itp - więc trzeba zaciskać zęby, żeby relacje były w miarę ok- no ale niestety te emocje muszą gdzieś znaleźć ujście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biszkopt z truskawka27
Nie no ok, ze matce mozemy powiedziec co na watrobie lezy. Ale ja mysle, ze ogolnie jest tak ze wiekszosc mieszka z tesciami (nie ze swoimi rodzicami), albo to tesciowa sie opiekuje dzieckiem, a nie nasza matka. A wiadomo, ze wszedzie dobrze gdzie nas nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama29-2010
U mnie tesciowa raczej pytala czy moze doradzic lub delikatnie mowila swoje zdanie ale bez narzucania za to moja matka, stara pinda robila zawsze co uwazala za sluszne a z moim zdaniem sie nie liczyla np. podawala 3 m-cznemu synkowi biszkopty i chrupki do jedzenia, pozniej solila zupki, ktore gotowalam i dawala pic kupne soki (byle jakie) zamiast kompotow, ktore sama robilam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamie mogę po prostu powidzieć
ja nie mieszkam ani z mamą ani z teściową. Po prostu teściowa to obca kobieta - inaczej wychowana, inaczej prowadząca dom, inaczej patrząca na wychowanie dzieci.... nawet jak chce dobrze to często jest to niezgodne z poglądami synowej, a teściowa jako starsza i bardziej doświadczona najcześciej czuje sie urażona odmową czy nie docenianiem jej rad - stąd konflikty - przynajmniej u nmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokojambo
Bo twoja matka to twoja matka:o A teściowa to nie twoja matka tylko tak naprawdę całkiem obca baba mimo, że jesteś żoną jej syna :o Więc wielka jest różnica między twoją mamą a teściową. U mnie jest tak, że na mamę zawsze mogę liczyć i nie wpierdziela mi się między wódkę a zakąskę. Wychowuję dziecko po swojemu i moja mama tego nie zmienia, a często siedzi mi z dzieckiem, bo ja pracuję. Natomiast teściowa narzuca mi swoje zdanie, nie chce jej się dupsa ruszyć do wnuczki, a ma tak blisko. Wieczne pretensje czemu ja jej dziecka nie przywożę. Można by wiele wymieniać. Ja nie piszę, że każda matka jest wporządku, bo może być całkiem na odwrót. Matka zła, a teściowa cacy. Ale z tego co widzę to tutaj większość kafeterianek nienawidzi swoich teściowych. W tym i ja. O teściu nie wspomnę, bo jego to bym nawet osrać nie chciała:o Cham, knur i nie wart niczego:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokojambo
No i teściowe zawsze chcą być najmądrzejsze i wszechwiedzące, a ty zawsze będziesz tą złą, bo wychowujesz dziecko według własnych poglądów i zasad ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co powiecie na to, ze moja teściowa powiedziała, ze przez moja ciaze bedzie sie wstydzila wyjsc na osiedle?? Moja mama chodzi dumna, doradza mi, opiekuje sie mna, gdy mi sie niechce gotowac to zrobi mi to na co mam ochote, a tamta tylko zrzędzi jako to wstyd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biszkopt z truskawka27
No, tak. Ale wiele osob pisze, ze sa nieodpowiedzialne, nie znaja sie na wychowaniu. A jednak wychowaly faceta, ktorego pokochalyscie. Czyzyb wiekszosc kobiet kocha patologicznych facetow. B

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokojambo
JA to mam obiad podany na tacy u mamy. Często nie mam nawet czasu ugotować, ale mama zawsze przyniesie;) I nie wykorzystuję tego, ale to jej dobra wola poprostu. A teściowa nawet nie potrafi wykonać jednego telefonu, żeby zapytać jak wnuczka i co u niej. Qrwica mnie bierze jak sobie pomyślę:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredna synowa tesciowej
Dobrze napisane - Mama daje a teściowa BIERZE. Krowa jedna tylko sępi a jak tylko się od niej wyprowadzę to moje dziecko nie będzie jej znało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama29-2010
Angellss a dlaczego Twoja ciaza to wstyd? bo nie kapuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokojambo
Nie chodzi o to, że nie umiały wychować swoich synów tylko o to, że ich mądrości zawsze muszą być najważniejsze:o Przecież na miłość boską mamy prawo wychowywać swoje dzieci po swojemu, ale teściowa zawsze ma jakieś "ale", bo to źle czy tamto źle:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo nie mam z narzeczonym ślubu i to jest dla niej najwieksza porażka zyciowa. i teraz nas zmusza do ślubu koscielnego mimo, ze nie mamy na tyle kasy aby zrobic taki jaki chcielismy. Niech się idiotka wali, i tak zrobie bo swojemu. Szkoda tylko ze z nia mieszkam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokojambo
Ja akurat mieszkam z mężem i dzieckiem na szczęście na swoim. Nigdy bym nie zamieszkała z teściami. Jedynie z rodzicami, gdyby sytuacja mnie to tego zmusiła. I tak mieszkam w jednym bloku 2 piętra wyżej od rodziców i super mi z tym;) Tak się akurat złożyło. Przynajmniej mama ma blisko do dziecka jak ja jestem w pracy.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamie mogę po prostu powidzie
ja męża pokochałam - ale wychowywać to w dużym stopniu musiałam go sama :P Rodzice kompletnie nie nauczyli go ani porządku, ani gospodarowania pieniędzmi, czy planowania i odpowiedzialności.... randki były super, ale jak na początku razem zamieszkaliśmy to była masakra - skarpety na środku pokoju, ciągle nie opłacone rachunki za które on odpowiadał - kilka razy zastanawiałam się nad rozstaniem - na szczęście mój facet jest inteligentny i szybko załapał, że tak się nie da żyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wam tez
Moja mama czasem cos doradzi, a ja albo sie zgadzam z tym albo nie i jest ok, jednak wiem, ze mojej mamie zalezy na dobru dziecka i w zyciu nie wymyslila by nakarmic dziecko zupa wielowarzywna w wieku 4 mc bo to juz czas- jak zrobila mi to tesciowa, albo maczac miesiecznemu dziecku smoczec w cherbacie cytrynowej, bo moze smoczek ma jakis syfek jak dziecko chwile nie mialo go w buzi. Moja tesciowa narzucala mi swoje zdanie i wrecz oczekiwala, ze mieszkajac w jej domu bede jej potulniejsza niz pies, karmiac piersia mialam jesc u niej obiady ( kapusniaki, bigosy, zupy, jakies grochowe i fasolowe)- tylko gotowala to, no to ja przeciez karmiac, nie moglam tego jesc, wiec obraza majestatu bo zamiast zajac sie dzieckiem zaczelam sama gotowac:D Mama w zyciu nie byla by dla mnie zdzira, taka jak tesciowa... Mysle sobie, ze Matka mojego R. chciala sie przy mnie sie dowartosciowac, bo co ona dla mnie nie robila... A tak na prawde to grala mi tylko na nerwach, zero faktycznej pomocy, a tylko w kurwianie mnie... teraz widzimy sie tylko w swieta, dzieci moje widzi raz na ruski rok i nie teski za nimi, bo daleko do nich nie ma a nawet nie przyjdzie..... a ja mam spokoj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama29-2010
Angellss to Ci cholernie wspolczuje! co za zacofana baba- po jaka cholere slub i to koscielny? Mnie kiedys mama i tesciowa namowily na koscielny bo co luzie powiedza? i bardzo tego zaluje i z reszta moj (juz byly) maz tez... No i rzeczywiscie olej ja sobie a patrz by Waszej trojce dobrze bylo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście weźmiemy cywilny, ale to bedzie tylko formalnosc bo chce, aby dziecko miało nazwisko ojca... A ta dosc, ze ciagle mędzi, ze jestem leserem skoro nic nie robie, a bardzo mnie męczą dolegliwosci związane z ciaża to jeszcze dokucza przy kazdej okazji... Dbam o dziecko, ale nerwy przez nią jeszcze gorzej mu zaszkodzą nic cokolwiek innego. Wczoraj jej kolezaneczka tak mnie zmierzyła wzrokiem i mi się wrednie na brzuch patrzyła, ze juz mialam kochana tesciową zapytac jaką wersje znają jej kolezanki skoro tak sie lampią bo pewnie nagadała, ze specjalnie wrobiłam w to jej syna wrrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podejrzewam ze to twoja wina
a dziecko planowane, jeżeli nie no to oczywiście, ze wrobiłaś, bo po co dawałaś bez zabezpieczania się. Znasz to, jak suka nie da to pies nie weźmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pogadasz
Angellss22,a co Ty sie tak rzucasz?tak naprawde matka Twojego narzeczonego nie jest Twoja tesciowa,ani rodzina,a masz tutaj najwiecej do powiedzenia.ciesz sie,ze chociaz Was przyjela pod swoj dach.najbardziej wkurzaja sie te,ktore mieszkaja z tesciami.nikt Wam nie karze z nimi mieszkac.zawsze mozecie pojsc na swoje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciebie tez nie prosilam o zdanie na temat mojej sytuacji.. Bede miala z jej synem dziecko wiec juz to cos znaczy i nie jestesmy zupelnie obcymi osobami. A ona tylko mnie wkurwia i doprowadza do białej gorączki i tak juz niedlugo ide na swoje bo od poczatku daje nam do zrozumienia, ze nie jestesmy mile widziani bo to jej maz nas przyjal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Angellss22
kasy na ślub nie macie, ale dziecko umieliście zrobić, ciekawie z czego będziecie go utrzymywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Angellss22
twoja ci pomaga bo widocznie zadowolona, ze pozbyła sie z domu próżniaka, którego musiała utrzymywać, do tego gotować, prać, sprzątać. Woli już ci pomóc jakbyś miała do domu wrócić jeszcze z jedną więcej buzią tj. dzieckiem na jej utrzymanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przestańcie na nią naskakiwać. Wy ją utrzymujecie? Nie? To co was to obchodzi? Ja nie znoszę mojej teściowej... Przede wszystkim za jej dziecinną niedojrzałość. Np. Zamiast szukać pracy lepi sobie ptaszki z ziemniaków :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×