Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość skołowana i zmęczona

Jak nauczyć dziecko samodzielnego zasypiania?

Polecane posty

Gość skołowana i zmęczona

Moje dziecko ma 7 miesięcy i nadal nie potrafi samodzielnie zasypiać w łóżeczku:( W łóżeczku śpi ładnie od urodzenia, ale co z tego jak muszę uspić, bo samo nie potrafi. Pomóżcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skołowana i zmęczona
Czy któraś mama też ma z tym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bele de jour
moja ma 6 mcy i 1 tydzien i tez sama nie zasypia. No raz na jakis czas zasnie ale bardzo rzadko i to tylko w dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja usypialam do 6 lat .Jak byla malutka to nosilam ,a pozniej (2latka)usypialam ja czytajac bajki.od 7 bylo juz cmok na dobranoc i sama zasypiala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skołowana i zmęczona
Ja próbuję na wszelkie sposoby, ale nie działa:o Jak jest śpiąca zaczyna marudzić i daję do łóżeczka. Śpiewam, mówię ciiii, szzzzz itd., ale to nie skutuje:( Włączam ulubioną grającą zabawkę i też nie. NAwet smoczek jej samodzielnie nie uśpi chociaż i tak go potrzebuje, żeby się uśpić. Już nie wiem jak ją tego nauczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój syn jak skończył 8 mies. to już sam zasypiał w łóżeczku. po prostu któregoś dnia położyłam go i wyszłam, marudził trochę(nie płakał) i po 20 min. usnął :) i tak od tej pory sam zasypia:) pewnie nie każde dziecko tak łatwo odpuści, ale mnie się udało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skołowana i zmęczona
Może wypowie się jeszcze jakaś mama?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_aga))
nasz synek na poczatku tez zasypial tylko z nami w łózku, zawsze pomagalo glaskanie po glowce. ale nigdy go nie bralam na rece i nie lulalam. jak skonczyl 2 miesiace zaczelam go klasc coraz czesciej do lozeczka i tez zaczal sam zasypiac. pokreci sie troche pomarudzi( wychodze tez z pokoju albo stoje gdziej zeby mnie nie widzial dopoki nie zasnie). tylko ze bez smoka i pieluszki tetrowej przy buzi nie zasnie, musi byc bardzo zmeczony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas wyglądało to tak, że kładłam małego do łóżeczka i siedziałam przy nim, do momentu, aż nie zasnął. Często przy tym mu śpiewałam jakąś kołysankę, lub smyrałam po brzuszku. Zaczęłam, jak miał 0k. 2 miesięcy. Po jakimś czasie kładłam go do łóżeczka i wychodziłam z pokoju. Jak zaczynał płakać, szłam i przytulałam i odkładałam z powrotem. Czasami nawet po kilkanaście razy. Po jakimś czasie nie było już problemu z samodzielnym zasypianiem. Teraz ma 9 miesięcy i zasypia sam. Czasami, jak wyprawia akcje akrobacje, idę i go smyram po plecach. Najważniejsza konsekwencja i dużo cierpliwości:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja moja corcie od samego poczatku nosilam, kolysalam i lulalam do spania,ale teraz kiedy wazy juz ponad 10 kg rece mi wysiadaja i jak narazie usypiam ja siedzac na lozku a ona lezy na mnie brzuszkiem i po 5 min zasypia, jak narazie sama w lozeczku zasnela moze ze 3 razy ale to byla strasznie padnieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skołowana i zmęczona
No moja już waży 8 kg i też jestem padnięta :o Też jej się zdarzyło dosłownie 3 razy samej zasnąć, ale co z tego jak cały czas trzeba usypiać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moją receptą na ten problem jest rutyna... czyli ta sama godzina, kąpiel, mlesio, przytulanko i całusy - ulubiona maskotka-przytulanka, kładę do łóżeczka i wychodzę. Przez 2 dni marudził, czasem popłakał ale w ten sposób nas wypróbowywał... zaglądałam przez szparę w drzwiach czy wszystko ok. ale nie wchodziłam. Od tamtej pory dziecko kładzie się i zasypia bez szemrania :) ... może niektórym mamom wyda się okropne że pozwoliłam mu popłakać przez 2 dni, ale nic złego mu się nie działo za to ja mam święty spokój i czas dla siebie i męża :) ... to samo z nocnym wstawaniem... brak reakcji z mojej i męża strony (bo śpimy w jednym pokoju z maluszkiem) i dziecko skapitulowało. Dostaje mleko z kaszką na noc więc nie ma prawa być głodne. Przesypia pięknie do rana - trzeba tylko wytrzymać ewent. płacze i żale a dziecko zrozumie kiedy jest czas na sen a kiedy np. na zabawę. Życzę wytrwałości i konsekwencji a rezultaty murowane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość postaram się byc kulturalna
hmm, ja po prostu zostawiam dziecko, wyciszone oczywiście, smoka do dzioba cmok i wychodzę z pokoju, jak zaczyna płakać, to wracam cmok, smok i wychodzę i tak do skutku, zazwyczaj nie muszę wracać częściej niż 2-3 razy, ale mój krasnal ma dopiero 2 miesiące. W dzień wygląda to inaczej bo nie zależy mi tak bardzo by spał w łóżeczku, ale z nocą nie ma problemu, chyba podświadomie wie że w dzień można po marudzić, a w nocy trzeba zasypiać we własnym wyrku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ndvjkNSJVCN jkz
syn ma 7 miesiećy, kładę go po kapieli i mleczku do łóżeczka czy chce sopać czy nie,, wychodzę, trochę jęczy, płacze, wracam daję smoka, wychodzę, czasem zaśnie od razu czasem chodze kilka razy, nigdy w życiu nie lulalłam go na rączkach !!!! Teraz waży 9 kilo to nawet sobie tego nie wyobrazam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamiiii
samodzielne zasypianie to zasypianie bez smoczka ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przytulic, ucalowac , polozyc do lozka. Czytac bajeczke, krotka i codziennie ta sama. Nie zwracac uwagi na placz dziecka. Gdy skonczysz ucalowac raz jeszcze, polozyc i powiedziec "dobranoc. Usiasc na podlodze tylem opierajac sie plecami o lozeczko i nie zwracac uwagi na dziecko. Mozna udawac, ze sie spi, albo nucic kolysanke. Poczatki ciezkie, ale z czasem zaakceptuje ten rytual usypiania:) Ja teraz polozylam sobie materac przy lozeczku, gdy ja sie klade corka robi to samo. 5 min i wychodze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczekaj
ja jak byłam w pokoju, nuciłam, czy też włączałam melodyjki to mój syn się rozpraszał i nie chciał wtedy spać. kładę go do łóżeczka i wychodzę. czasami jak płakał to wchodziłam, dawałam smoczka, całowałam i znów wychodziłam. teraz zasypia nawet bez smoczka :) oczywiście zdarzają się dni kiedy bardziej marudzi, ale trzeba być konsekwentnym :) dodam, że do 8 mies. lulałam go na rękach :P teraz ma rok i zazwyczaj nie ma problemu z samodzielnym zasypianiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja właśnie wczoraj byłam
Oj, właśnie dlatego żeby w przyszłości nie zakładać podobnych tematów, zamierzam kłaść dziecko od początku w jego łóżeczku w jego pokoiku i nie stać nad nim i go nie głaskać ani tym bardziej nie nosić na rękach, żeby zasnęło, bo później jest niefajnie jak się przyzwyczai i stanie małym terrorystom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja uwielbiam lualc moje dzie
dziecko! Po kapieli kolacji i krotkiej zabawie, jak widze, ze jest spiaca zabieram ja na gore do pokoju. Wlaczam kolysanki lub cichutka muzyke Przytulam mocno do siebie, lulam jesli jest niespokojna, klade sie z nia na anszym lozku. Wedy coreczka przytula sie do mnie, albo chce sie jeszcze bawic! Jak widze ze chce sie bawic a jest juz pozno to glaszcdze ja po plechac i glowce i mowie szzzzszszsz juz trzeba spac. Mal w koncu bierze smoczka i sie uspokaja. jak juz prawie zasypia klade ja do lozeczka glaszcze po glwce plecka mowie szszszszszsz spimy juz i wtedy usypia. Uwielbiam te momenty z moim dzieckiem! zreszta moj maz tez lubi usypiac coreczke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×