kolezanka mi sie przyznała, ze dostała prace bo dała tyłka szefowi

Znajoma mi sie przyznała, ze dostała prace bo dała tyłka szefowi?wrecz chwaliła sie tym,nawet jakby była dumna, ze przespała z bogatym facetem i jeszcze dzieki temu jest taka zaradna,ze uzyskała w ten sposob prace.Do czego ten swiat zmierza??QRESTWO przechwala sie swoim qrestwem,a osoby ktore uczciwie maja prace milczą.Do tego jej szef ma zone i dziecko.Jestem zniesmaczona!!??Czy to juz norma,ze laska daje tyłka i dostaje,prace?Jak sie potem dziwic facetom,ze nabijaja sie z kobiet,ze sa dobre tylko do jednego skoro same sie o ten stereotyp prosza,tak postepujac.

pilnuj swojej dupy

pilnuje swojej i nie mam zamiaru pilnowac dupy mojej znajomej,ani jej nic mowic,bo to jej sprawa i jej zycie,jestesmy dorosli kazdy postepuje jak chce,ona nie jest dzieckiem,a nie jestem jej mamusia zeby jej mowic co ma robic i zeby prawic jej morały.To jej sprawa.JEDNAK chciałam sie podzielic z wami refleksja,ze ten swiat schodzi na psy skoro osoby,ktore puszcczaja sie z zonatymi facetami i do tego jeszcze w ten sposob zyskuja prace,gdzie inne osoby na jej miejsce z lepszymi kompetencjami nie maja szans,jesli nie dadza doopy...czy to sprawiedliwe nie?No i wszystko byloby ok,gdyby ona sie z tym tak nie obnosiła,a ona sie tym przechwala.To co ja mam sobie o niej pomyslec"fajna ,madra dziewczyna"???

zawsze tak bylo, tylko teraz mowi sie o tym głośno

Każdy orze, jak może:)

Kryzys jest każdy orze jak może :D:D:D:D:D

jak nagrała to sobie jakos nierozumim?jaka karta przetargowa?ze bedzie go szantazowac przed zona jesli wywali ja z pracy?jesli o to ci chodziło,to nie jest bystrosc,ale pazernosc,chamstwo,psucie czyjegos zycia małzenskiego,zeby miec prace???to sie nazywa bezczelnosc, a jej szef podobno w niej zakochany,ale jakos nie kwapi sie do rozwodu,bo uwaza, ze dla dobra swoich nastolnich dzieci lepiej zeby sie nie rozwodził.

trzeba być hrabiną wtedy szef daje dupska i jeszcze płaci za to.

jasne oczywiscie wszystko teraz zwalone tylko na ta babke, a ze facet zdradzil zone i dziecko to nic???? a ze facet przyjmuje do pracy laski ktore mu daja dupy i ryzykuje tym dobre imie firmy to ku*** jest w porzadku?? Omg zalamuja mnie ludzie...

mala jasne,ze szef to cham i prostak,ale nie jestem moim znajomym,wiec mam go gdzies,pisałam o mojej znajomej ze szkoły

Kolezanka tez sie zachowala jak jakas dziwka to prawda i ja bym osobiscie wolala z taką osoba nie utrzymywac kontaktu i na nia nie patrzec bo myslalabym sobie za kazdym razem ze to jakas panienka lekkich obyczajow skoro sie puszcza za prace... tylko wnerwia mnie jak wszyscy zwalaja wszystko na kobietki a faceci to nic, ze wykorzystuja i zachowuja sie ja chamy i zdradzaja... wlasciwie szefowi nalezy sie moim zdaniem najwieksza nagana bo to nie jest normalne, zeby przyjmowac do pracy kogos dlatego ze da mu tylka... moze ta dziewczyna wcale nie miec zadnych kwalifikacji i spierdzieli cala robote, ale on ją i tak przyjmie bo dała mu tylka, to jest po prostu patologia;/ Ale kolezanka tez przyznaje, ze zachowala sie jak pusta idiotka... i powinna wyleciec z pracy.

Najlepiej jak razewm wyjezdzaja na urlop,całe biuro dobrze wie ze wyjezdzaja razem bo nie ma szefa o sekretarki w jednym czasie.Ona niby pojechała na Dominikane, a on do Austrii.Tylko,zona sie na to nabiera.smieszne