Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kalaska

Do mam które wcześniej rozszerzyły dietę dziecka

Polecane posty

A coz to za grzeczna dyskusja miedzy wyksztalconymi i kulturalnymi mamami :) Az milo poczytac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalaska
kokojambo P.I.Z.D.A TO JEST MATKA KTORA Racja nie znam wszystkich dzieci!! Ale znam swoje!!!!!!! Wcześnie nie było nic takiego jak słoiczki i nikt nikomu nie mowil kiedy dziecko może jeść schabowego czy marchewkę i było dobrze. Mi ojciec opowiadał że w wieku 5 miesięcy jadłam zupę na zakwasie i było dobrze. A teraz z tych dzieci kaleki robią, nic nie wolno dawac do jedzeniaoprócz mleka i to jeszcze żeby nie krowie, nie wolno do supermarketów zabierać żeby się nie rozchorowało. A dawniej kto na to patrzył jak nie leciało z cycka to prosto od krowy dawali i dzieci zdrowe były.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokojambo
No przecież ja nie piszę, żeby dziecku, które skończyło 4 miesiące nie dać jabłka czy marchewki spróbować. Więc o co halo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aziii
Po co dawać dziecku tak malutkiemu coś innego jak mleko.Ja swoją córkę przez pół roku karmiłam tylko piersią. nie dostała kompletnie nic innego.Dzisiaj ma 14 lat i nigdy mi nie chorowała,nie mówiąc już o uczuleniach na cokolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokojambo
Moje texty nie były do ciebie, a jestem za tym co piszesz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mami82
tak się zastanawiam czy takie dziecko z broszurki tak jak je z broszurki tak samo będzie spać rozwijac się i rosnąć???? jakoś wątpię bo tego się nie da przewidzieć dla milionów :/ więc skoro w tym zakresie broszurki się mylą to może i w zakresie żywienia???????? nie każę 3 miesięcznemu dziecku dawać krewetek albo ślimaków na ostro ale delikatne próby urozmaicenia pożywienia mile widziane no i ciekawe czy jak taka mamuśka tylko na broszurkach polega czy będzie wiedziała co zrobić jak coś się odpukać stanie czego w broszurkach nie ma np. krwawe odparzenia???? pewnie nie i będzie płacz i na gwałt szukanie rady EHHH BROSZURKI TO TYLKO WSKAZÓWKI A NIE WYTYCZNE!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo kiedyś był ciemnogród nauko
wy w tym kraju (szczegolnie na wsiach) i potem jak sie dziecko po takich wynalazkach wilo z bolu to sie je zlewalo bo dzieci musza sie wyplakac, a jak bylo bardzo zle to sie lecialo do znachora po krople na spirytusie i klepalo zdrowaski :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzbzbzbz
To prawda, Rebeko, teksty że palce lizać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość instrukcja obsługi niemowląt
Bardzo zadziwiające jest dlaczego pediatrów którzy zalecają podawać niemowlakom nowe pokarmy z takich czy innych przyczyn nazywasz pediatrami z łapanki, a wychwalasz broszurki żywieniowe, które są najczęściej sporządzane przez firmy produkujące żywność dla dzieci i układane pod te firmy i niejednokrotnie nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem - przykład: zupka z fasolką i pieczarkami po 6 miesiącu. Niestety nie wystarczy przeczytać kilku poradników, żeby móc się nazywać matką. Matka przede wszystkim powinna mieć intuicję. Gdyby nie ona to nie wiem czy bym miała teraz zdrowe i żywe dzieci bo wielokrotnie musiałam walczyć o swoje racje z całym gronem medycznym, które wpierało mi, ze dzieci są chore na to i na to, a ja czułam, ze to coś innego i miałam rację. I tylko dzięki mojemu uporowi wreszcie zaczęto leczyć mi dziecko na zapalenie płuc, a nie na zakażenie układu moczowego jak twardo głosili lekarze. Mój pediatra jest wspaniałą osobą. Nigdy się na nim nie zawiodłam i nie mam podstaw żeby mu nie ufać. Nie testuje na moich dzieciach nowych leków, nie przepisuje bez potrzeby, nie faszeruje witaminami w kropelkach. Już nie raz wyciągnął je z choroby. Dlaczego miałabym bardziej wierzyć w jakąś broszurkę niż lekarzowi, którego znam od lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież mamy za sobą lata
badań na świecie i setki sekcji zwłok przeprowadzanych na niemowlętach w różnym wieku, operacji gastralnych, to chyba u licha ludzie wiedzą że ich żołądki są niedorozwinięte do 4-6 miesiąca co nie :o nie bez kozery pisze się broszurki. jak nie wierzycie polskim to poczytajcie anglo-, francusko-, niemieckojęzyczne i inne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mami82
nie no wymiękam :D:D:D ciemnogród naukowy :D:D:D no ok zgodzę się że może nie dorównywaliśmy USA te 30 lat temu ale bez przesady :D:D:D no i nie zapominajcie o tych wszystkich wiekach istnienia ludzkości jakoś 2500 lat temu w starożytnej grecji nikt nie słyszał o broszurkach a dzieciaki zdrowe były :/ porównajcie sobie statystyki obecne i sprzed tych 30 lat jeśli chodzi o zachorowania i uczulenia u dzieci może wtedy wam się oczy otworzą :/ ilu znacie 30 latków ze skaza białkową???? ja żadnego natomiast takich do 10 lat to spokojnie z 7 i nikt mi nie powie że trzymanie dziecka w sterylnych warunkach i diecie z broszurki jest dla dziecka zdrowe :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość instrukcja obsługi niemowląt
Zauważ że to wszystko zmienia się z miesiąca na miesiąc. Np ekspozycja na gluten. Kiedyś podawało się go znacznie później, teraz odkryto, ze można zdecydowanie wcześniej. Za kilka lat zarobią nowe badania i wymyślą coś nowego. Postęp postępem ale trzeba mieć trochę własnego rozumu, a nie ślepo wierzyć we wszystko co napisali naukowcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pyszne gnocchi
Też dziwi mnie postawa waszych pediatrów. Ja czytam Baby Center (najlepszy serwis dot opieki nad niemowlętami w sieci) i tam pediatrzy piszą to co tu dziewczyny próbują wam uświadomić. Do tego bardzo ładnie wszystko pouzasadniane, więc jak znacie język, to zachęcam do rzucenia okiem. :) Wygląda na to że polscy pediatrzy mają braki w edukacji i to poważne dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mami82
no i instrukcja obsłygi napisała coś bardzo ważnego na co będę zawsze zwracać uwagę: BROSZURKI PISZĄ FIRMY PRODUKUJĄCE ŻYWNOŚĆ LUB KOSMETYKI A NIE LEKARZE!!!!!!!!!!!!!! moja mała jest wcześniakiem a mimo to lekarze i to kilku żeby nie było zalecali jej wrecz wcześniej wprowadzać owoce i warzywa niż według broszurek by wzmocnić jej naturalnie układ odpornościowy bo po co lekami ehhhhh kobiety weźcie się w garść no i oczywiście dodam że mogę się nieomalże założyć że te zwolenniczki broszurek mają średnio 20 lat i są albo jeszcze w ciąży albo mają zupełne maleństwa :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pogadasz
dyskusja bez sensu moim zdaniem.moje dziecko-moja sprawa jak je karmie.przeczyta jedna z druga jakies broszury itp i mysli,ze taka madra jest...podam Wam prosty przyklad!bedac ostatnio na edziecko na kalendarzu ciazy wyskoczylo mi cos takiego ,,Jeśli tylko masz taką możliwość, przez pierwszy rok życia dziecka podawaj mu gotowe posiłki w słoiczkach, odpowiednie dla wieku. Oczywiście możesz też sama przygotowywać posiłki, najlepiej z produktów z pewnych, bezpiecznych, ekologicznych upraw i hodowli.,, patrze na na samej gorze strony reklama hippa,ze partnerem tego kalendarza jest hipp i pod spodem zdjecia tych sloikow.i co/propaganda!jedna z druga przeczyta,ze sloik najlepszy i jak glupia nabija kase producentom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pyszne gnocchi
To przeczytaj książkę napisaną przez pediatrów ...choć na polskich bym tu uważała, bo jak widać ciężko im zaufać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pogadasz
nie kalendarzu ciazy tylko kalendarzu pierwszego roku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mami82
ehhh nie przetłumaczy się tu widzę nikomu nic :/ chcecie chowajcie dzieci z broszurki tylko za kilka lat nie płaczcie jak będzie chorować i wybrzydzać na normalne jedzenie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pyszne gnocchi
mami82 rozwaliłaś mnie! :D Masz ty pojęcia jaka kiedyś była umieralność niemowląt i dzieci? Ludzie przeciętnie w wieku 40-50 lat kończyli już żywot, o ile nie zmarło im się wcześniej. Taaak, rzeczywiście wszyscy byli zdrowi i nauka im do niczego potrzebna nie była. :) Ani broszurki. Natura, że tak powiem eliminowała słabe jednostki, a kobiety rodziły jak królice, żeby chociaż 1/3 miotu dożyła wieku kiedy będzie mogła pomóc w polu. Oj, szkoła podstawowa się kłania. :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość instrukcja obsługi niemowląt
A ja nie mam zamiaru nic nikomu "przetlumaczać" bo to sprawa każdej kobiety jak wychowuje swoje dziecko. Poczułam się tylko dotknięta tym, ze ktoś mnie obraża bo pozwoliłam sobie mieć własne zdanie na jakiś temat. Ktoś chce chować z instrukcją obsługi niech tak robi, ktoś zdaje się na własny rozum i doświadczenia jego sprawa. Ważne żeby umieć szanować odmienne poglądy. Tego warto nauczyć nasze dzieci, ale żeby nauczyć dzieci należy zacząć od siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mami82
a teraz co mała umieralność???/ oczywiście że dużo mniejsza patrząc ilościowo ale zastanówmy się dlaczego tyle kobiet ma problemy z zajściem w ciąże że o donoszeniu nie wspomnę :/ tylko chemia (znaczy leki) ratuje te maleństwa które kiedyś byłyby skazane na śmierć :/ bardziej mi chodzi o odsetek dzieci chorujących i uczulonych niż tych które przeżyły :/ umieralność była większa ale nie w skutek diety :/ a wręcz przeciwnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mami82
instrukcja obsługi brawo ty to jednak masz mądre zdania :) szkoda mi tylko tych maleństw że tak długo nie będa znały smaku świerzego owocu czy warzywa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość instrukcja obsługi niemowląt
Owszem tak było, ale nie było aż takiej zachorowalności na raka, białaczkę, nerwicę, cukrzycę. Teraz ludzie również umierają. Niemowlęta i małe dzieci także. Wystarczy odwiedzić najbliższy oddział onkologii dziecięcej w twoim mieście. Dawniej umierano na przeziębienie bo nie było na tyle lekarstw, nie było warunków higienicznych żeby się leczyć. Teraz przeziębienie to dla nas przysłowiowy pryszcz, ale choroby tak się zmutowały ze umieralność wcale drastycznie nie spada, a nawet z roku na rok rośnie i rosnąc będzie. Postęp nie jest w stanie dogonić konsekwencji tego postępu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mami
a dla ciebie wzmacnianie ukladu odpornosciowego odbywa sie tylko dwiema drogami? przez leki (hmmmm? leki powiadasz? chyba raczej suplementy diety..) i warzywa i owoce? dziewczyno nie wiem ile masz lat i ile klas, ale wiedz ze dziecko dostaje w mleku matczynym to wszystko co spozywa ona, tyle ze w formie dostosowanej do swojego delikatnego ukladu trawiennego. czyli nie dziecko powinno spozywac pokarmy stale za wczesnie niz faktycznie moze, a ty jako matka karmiaca! jesli nie karmisz piersia to w mleku sztucznym jest cala gama skladnikow pokarmowych potrzebnych dzieciom na okreslonych etapach ich rozwoju. natury nie przechytrzysz. teraz przynajmniej wiemy z kim mamy doczynienia. nie masz za grosz wiedzy. za grosz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś chce chować z instrukcją obsługi niech tak robi, ktoś zdaje się na własny rozum i doświadczenia jego sprawa. Ważne żeby umieć szanować odmienne poglądy. Tego warto nauczyć nasze dzieci, ale żeby nauczyć dzieci należy zacząć od siebie. POPIERAM :) ja tez rozszerzylam diete juz w 3mcu i nic sie nie stalo wrecz pzreciwnie maluch ozdrowial :D mialam malo pokarmu i nietresciwy, mleko modyfikowane zatwardzalo malego, lepszy okazal sie kleik w 3mcu, natomaist w 4mcu na poczatku dostal jablko, sok z jablka po ok tyg marchewke i wszystko bylo ok, jadl mleko z piersi, jadl kleik z marchewka i jablkiem i byl najedzony i zadowolony, kupa w normie i wszyscy szczesliwi, podawalam pokarmy na zalecenie pediatry po wczesneijszych badaniach i wykluczeniu ewent schorzen jelit zoladka itp.. co nie oznacza ze kazde dziecko jest na to gotowe, ze powinno sie tak robic itp.. w przypadku mojego dziecka bylo to lecznicze dzialanie :) gdyby nie bylo problemu z brzuszkiem to pewno pozcekalabym do konca 4mca bo niby po co mialabym mu dawac cos innego niz mleko wczesniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość instrukcja obsługi niemowląt
ale zauważ, ze nie każda kobieta może (chce) karmić piersią z takich czy innych przyczyn, a mleko modyfikowane no cóż spójrzmy na sytuację w Chinach, jak nie melanina to co innego. Ludzie się mylą, koncerny idą na ilość a nie na jakość i jest to co jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mami
"a teraz co mała umieralność???/ oczywiście że dużo mniejsza patrząc ilościowo ale zastanówmy się dlaczego tyle kobiet ma problemy z zajściem w ciąże że o donoszeniu nie wspomnę :/ tylko chemia (znaczy leki) ratuje te maleństwa które kiedyś byłyby skazane na śmierć :/ bardziej mi chodzi o odsetek dzieci chorujących i uczulonych niż tych które przeżyły :/ umieralność była większa ale nie w skutek diety :/ a wręcz przeciwnie" dziewczyno skoncz juz z tymi ludowymi madrosciami bo za chwile padne jakiem dluga :o nie dosc ze wiedzy ci brak, to jeszcze na domiar zlego nie rozumiesz procesow zachodzacych w swiecie wokol ciebie i twoim organizmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszsza no jesli dieta polskie
j karmiacej ogranicza sie do zupy i kanapek to voila! nie dziwota ze pokarm nie tresciwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mami82
ehhh brak mi słów :/ nie karmiłam małej piersią i teraz też pewnie karmić nie będę ale znam zalety mleka matczynego co nie zmienia faktu że jak sama wspomniałaś w mleku substancje odżycze sa przetworzone a co za tym idzie po pierwsze są w mniejszym stężeniu niż w świerzym pokarmie no i nie mają smaku a nikt mi nie powie że smak dla maluszka nie jest ważny :/ suplementy diety :D:D:D jak to ładnie nazwałaś :D tylko poczytaj skład nie ma tam nic naturalnego tylko same związki chemiczne zastępujące naturalne witaminy zamiast witaminy c dostępnej np w jabłku masz kwas askorbinowy. dla mnie to jest lek a jak ta nazwa ci się nie podoba to możemy to nazwać chemią!!!!!!!! a co do wykształcenia hmmm obawiam się że mam zdecydowanie bardziej medyczne wykształcnie niż ty :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sa w odpowiednim stezeniu
jesli kobieta ma zdywersyfikowana bogata diete. przestan chrzanic. zupa i kanapki jeszcze do nikad nikogo nie zaprowadzily. moze jedynie co to do cherlactwa i antybiotykow co sezon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×