Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hym.25..

Dlaczego wszystkie dziewczyny mi się nudzą ?

Polecane posty

Gość hym.25..

Szczerze mówiąc nie chce długiego związku , slub to jakas abstrakcja :classic_cool: przeciętnie jestem z kims okolo roku i... nudzi mi sie ... pościg za ideałem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pocieszę Cię, bądź nie - mam ten sam problem z facetami, z tą różnicą, że zaczynam nudzić się po miesiącu. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whereismymind
:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hym.25..
oo , nie jestem sam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam jeszcze gorszy
problem zadna panna mnie nie interesuje 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smakowity owoc mandragorry
A co Ci się w nich nudzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam jeszcze gorszy
interesuja mnie wylacznie mezatki :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to pozostaja ci faceci:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka-sobie-ja
bo owoc zakazany smakuje najlepiej:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzbzbzbz
Pewnie dlatego, ze oczekujesz, że laska cie bedzie zabawiała, stawala na głowie, tańczyła na dwóch łapkach, aportowała, przynosiła gazete w zębach, a jak ci się te sztuczki znudzą, to szukasz kolejnej. Podejrzewam, że nie chcesz nic dać od siebie i stąd ta nuda. Jakbyś był zaangazowany i chcial tez cos dac, to by cię dłuzej trzymało, bo to jest bardziej absorbujące. To tak jak z małym dzieckiem - jak mu dasz gotową zabawkę, to choćby umiała mówic, śpiewać, wystrzeliwac rakiety i grać na gitarze - szybko się znudzi. Ale jak dziecko samo sobie zabwke zrobi, to będzie nią zachwycone, nawet jeśli to bedzie zwykła głupia proca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hym.25..
nudzi ? wszystko , dobrze poznaję osobę ,wiem czego moge oczekiwać i szukam kolejnej , moze ciekawsza? ladniejsza? gdy mysle,ze z jedną osobą mialbym spedzic cale zycie to mnie mdli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hym, mam to samo, rozumiem doskonale. z tym, że ja mam jeszcze tak, że jak ktoś jest niedostępny i niepoznany to wydaje się atrakcyjny do sześcianu, a po poznaniu mam ochotę zniknąć. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hym.25..
haha :D też tak miałem - poznałem jedną - w ogole sie nie usmiechala, nadeta snobka, ale inteligentna i ciagnelo mnie do niej .... potem zniknalem - mailem dośc fochow :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PAN DIAGNOZA
Waszym problemem tylko i wyłącznie jest niedojrzałość, bądź niedorozwoj emocjonalny. :) (to zależy ile macie lat) a tak na marginesie - pewnie zadajecie się z cholernymi nudziarzami i dlatego tak macie :) nie wiem, czy ktoś ciekawy z zainteresowaniami zwróci na Was uwagę, no ale myślę, że ta osoba przy Was zanudziłaby się śmiertelnie. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hym.25..
Nie mam zainteresowan ? oj zdziwilbys sie panie diagnozo :) to ,ze jestem niedojrzaly hm wiem o tym :) a lat mam 25

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quitenddd
zal mi takich jak wy -wyobraznia dziala co? ha ha Przyznajcie sie ze zadna ladna was nie chciala , a te kobity co podobno tyle ich mieliscie to same koszmarne byly oj dzieci, dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi mi miami
jak to akceptujesz to w czym problem?zmieniaj sobie te kobiety. a o starosc sie nie martw teraz sie buduje tyle domow starców. wiec w sumie nie jestescie nikim nadzwyczajnym z tą swoja przypadkłoscia to poprostu niski poziom inteligencji emocjonalnej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale mi to właściwie przestało chyba przeszkadzać - jak poczuję potrzebę bycia z kimś na stałe, to po prostu z nim będę.:P Pan Diagnoza ---> czy ja wiem - miewałam naprawdę rozrywkowych i ciekawych facetów. a to, że z czasem przestawali być ciekawi, to raczej dotyczyło tylko i wyłącznie mojej głowy. Ale w tym niedorozwoju emocjonalnym coś może być.:D 20 lat, ale niezmiennie czuję się, jakbym miała jakieś 14. szalejące ciało i rozchwiane emocje.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moskala
Jeszcze 5 lat temu też tak miałam. To kwestia spotkania odpowiedniej osoby. Może tez być to pewna niedojrzałość emocjonalna. Ja mam 25lat i teraz jest ok, wcześniej jak kogoś poznawałam to też po kilku spotkaniach wydawał mi się nudny, myśl o tym, że ktoś miałby mi czegoś zabraniać przyprawiała mnie o gęsią skórkę. jednak jeśli się pozna "tą" osobę ma się ochotę być zawsze przy niej jeszcze na was przyjdzie pora. najważniejsze by po drodze starać się nikogo nie ranić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja chodze tylko w strinach
Tez tak mam :) i dobrze sie z tym czuje . Facetom to nie przeszkadza wiec w czym problem ? :D jestem nowoczesnym singlem :P a starosci sie nie boje, predzej przejedzie mnie samochod :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupamarynia
Hym.25.. posłuchaj tego. Poznałam kolesia takiego typu jakim jesteś Ty. Absolutnie żadna laska go nie interesowała. Ja właściwie odwzajemiałam flirt. Od samego początku myślałam ,ze jest takim typem, że nic z tego nie wyjdzie nie chciałam nic zobowiązującego. Zaproponował spotkanie raz, dwa, trzy itd...On mi potem wyznaje, że mu na mnie zależy :/ :/ :/ sprawy zaszły za daleko. Powiedział, że chce być ze mną i tyle, że w zyciu zalezalo mu tylko 2 osobach. Ty też mozesz tak skończyć hmm !??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupamarynia
dodam jeszcze, że może nie jestem mężatką ale i tak jestem zajęta , jestem w stałym związku od 4 lat. Moze to was kręci własnie ?? MOże to spotęgowało, że my was zajete przyciagamy i potem się bujacie co ;P??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mhn.
Musisz spotkać ta wyjątkową osobe miałam już ok 50 z różnych chłopaków a chodziłam po kilka razy aby spróbowac jescze raz... Szukaj w najmniej oczekiwanym miejscu jestem juz z pewna osobą rok a zawsze faceci mi sie nudzili po 7 dni to maxx. JA swojego chłopaka pamietam z tego że zawsze jak byłam mała sie go bałam Bo mnie ganiał polesie aż pewnego razu przyszłam do swojej best frends a jj starszy brat mi sie podobał i on mnie woła do pokoju i on tam siedzi czułam sie nie zrecznie i od roku dopiero teraz spytałam się czy kojazy jak mnie straszł jak miałam z jakies 7 lat a on że co.? No wiec znalazłam miłosć której się nie spodziewałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poscig za zludzeniem
za kolejna dziura, a i tak nastepna jest podobna do poprzedniej wydaje Ci sie, ze szukasz idealu a tak naprawde sam w ten sposob sie oszukujesz usprawiedliwiajac w ten sposob skakanie z kwiatka na kwiatek, boisz sie odpowiedzialnosci i zobowiazan, wiec wybierasz latwiejsza droga. masz zle skojarzenia i gonisz za iluzja, zwiazek to nie bajka, a tylko taki moglbys zaakceptowac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uupp
p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niceboy
Witam, Mam podobny problem, probowalem juz ze znajomymi rozmawiac nabten temat. Niestety juz sam jie wiem czego chce. Mam 29 lat , jestes razej przystojny, nie mam problemu ze znalezieniem dziewczyny. Kiedy juz znajde jest pieknie, seks jest z******ty, uczucia sa i czuje ze ja kocham. I jej i mjie wszystko odpowiada. Wiec po wzesniejszych zwiazkach nieudanych przez to ze sie nudze pannami, tym razem czuje ze to jest to i oswiadczam sie swojej ukochanej :) niestety szczescie szybko mija bo po paru miesiacach nastepuje to samo, czyli znudzenie. Klocimy sie co drugi dzien, seks jest gorszy, ona przestaje ki sie podobac az w koncu czuje ze to juz koniec. Kolejny raz to samo... jie oczekuje nie wiadoko czego, jestem dojrzaly, mam prace i jesem odpowiedzialny. Kuoilem mieszkanie i mysle powaznie o przyszlosci lecz z tym znudzeniem niemumiem wygrac. Zawsze po jakims czasie nastepuje znudzenie i mam dosc. Czy tak ma juz byc ? Czy moze to znowu jie ta osoba ? A moze to wina samego mnie... m8ze niektorzy nie sa poprostu stworzeni do bycia z kims ? Prosilbym o madre odpowiddzi bez gluoich podtekstow i wyzwisk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze. Musisz sobie uzmysłowić, że nudzą się tylko nudni ludzie , i zanudzają innych. Oczywiście problem jest po twojej stronie, masz w sobie jakąś niemożliwość długiego przeżywania ekscytacji, do tego nie zaskoczyłeś że w tym wszystkim jest najistotniejsza POSTAWA miłości, a nie tylko zakochanie i iskrzenie. Rozpracuj pojęcie "postawa miłości" , może się czegoś nauczysz i zrozumiesz że to TY, w sobie, musisz zdecydować się na taką postawę, a wtedy problem zniknie. (podpowiadam....gdy zdecydujesz "postawę miłości" to nie pozwolisz sobie na jakiekolwiek zwątpienie , nie pozwolisz sobie na myślenie o znudzeniu się...bo to jest niedopuszczalne. Bo zdecydujesz sie na owinięcie wokół wybranej miłości i nic więcej, jeden priorytet i już...taka decyzja, trwała i na zawsze)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niceboy
Dzieki za odpowiedz. Co jesli ja naprawde staralem sie ale chociaz bardzo bym chcial to najnormalniej juz nic nie czuje. Wszystko minelo w mgnieniu oka... nie czuje juz pociagu do narzeczonej, inaczej mi sie juz z nia rozmawia, czuje ze to juz nie jest to... wrazenie jakby to byla obca osoba.... tak to czuje... chcoiaz chce to wszysto naprawic, rozmyslam co robic by hylo lepiej ale poprostu sie nie da. Chce robic jedno a w glowie drugie... to tak jakbym chcial wrocic do czegos co juz mi sie nie podoba. Nie mowie ze to wszystko przyszło znikąd. Ogolnie zaczelo sie od tego ze narzeczona mam strasznie nadpobudliww a ja z kolei jestem strasznie spokojny. Ona szuka powodow do awantur a ja przejmuje sie tylko powaznymi problemami. Jej zlowrogie zachowanie sprawilo ze widze w niej tylko buntownika ktory bez awantuy nie moze sie obejsc. Rozumiem ze klotnie sa normalne w zwiazkach ale bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego ona juz ci sie nie podoba ? a wczesniej podobala ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×