Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

meggi91

bałagam was pomóżcie! wybijcie mi z głowy ten pomysł albo powiedzcie cos...!!

Polecane posty

moj facet chyba dostał na łeb. Byłam u niego od wczoraj,miałam zostać do niedzieli ale ze wzgledu na trudna sytuacje w domu chciałam jechac dzisiaj. zrobil mi o to awanture ze nie licze sie z jego zdaniem, ze mam to gdzies itd. i tak pojechałam.. mielismy isc razem na ognisko do moich znajomych. wczoraj wszystko bylo ok dzisiaj powiedzial, ze nie chce isc i ze ja sama jesli na nie pojde to koniec z nami. powiedzialam ze jade do kolezanki, a on szał że u niego nie chciałam być a do koleżanki to od razu pojade bo przeciez od werzesnia bede widziala ja codziennie, a wiadomo ze w szkole to to i tak nie to samo :o wygarnelam mu, ze nie dam sie by mna manipulował, rządził i że nigdy nie będzie miał mnie na wyłączność. tak mu nagadałam że stwierdził iż się zmieni. tylko że to już byłaby chyba 7 szansa jeśli o tą kwestie chodzi (bo ciągle chodzi o jego chorobliwa zazdrosc). a ja w to nie wierze... co prawda z bliskich osób mam tylko jego, nikogo więcej. Ale nie wiem czy chcę to dalej znosić i ciągnąć. nasz związek wisi na malutkim włosku. on chce sie zmienic, kocha mnie, swiata poza mna nie widzi... Kilka dni temu poznałam kogoś, komu bardzo na mnie zależało. nie chciałam spotykać się z tą osobą, bo miałam faceta. no i ta osoba przepadla jak kamfora. ale ten koles byl wysnieniem moich marzen, to on pomógł mi dojsc do wniosku ze jestem z kims kto daleko odbiega od mioch oczekiwań (nie rozmawialismy o moim zwiazku, tylko ogólnie kazdy o sobie). co o tym sadzicie? POMOCY brnąć w to dalej, dac mu szanse? myslicie ze ktos kto jest chorobliwie zazdrosny sie zmieni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm.....co by tu....
dzieci, czemu Wy na siebie krzyczycie? tak sobie wyobrażacie wspólne życie? załatwianie sporów krzykiem i szantażem? dorośnijcie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm.....co by tu....
oki, odpowiem na Twoje pytanie zawarte w temacie: nie wyobrażam sobie zdrady.... pokłóciłaś się z facetem? nie chcesz z nim być? to weź go "na stronę" i na osobności, prosto w twarz powiedz mu, że nie chcesz z nim być. uzasadnienie pozostawiam Tobie. rozstaniecie się, będziesz sama. wtedy zabieraj się za nowego kolegę..... insze podejście to zdrada....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tamtego kolesia nie ma... pytam WAS czy chorobliwie zazdrosny człowiek może tak sam z siebie się zmienić...???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapraszam na wróżby e-mail
zapraszam na wróżby email zadajesz do maksimum 20 pytań możliwe porady wskazówki jeśli stoisz pod znakiem zapytania... odpłatne 5zł anna_anielaa65@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×