nie wiem jak to potraktowac...

zadzwonilam do mojego chlopaka, rozmawialismy okolo pol godziny, zauwazylam ze pil ale nie odzywalam sie bo nie byl pijany, poprostu bylo po nim widac... potem poprosil mnie zebym zadzwonila za 20 minut bo nie ma teraz czasu, zgodzilam sie i za 20 min zadzwonilam, byl juz dosyc mocno pijany (dodam ze byl z kolega), ciagle sie wykrecal ze nie moze gadac, wydaje mi sie ze poprostu nie mial ochoty ze mna gadac ale meczylam go, w koncu sie wkurzyl i troszke sie posprzeczalismy i chcial sie rozlaczyc ale najwyrazniej pomylil klawisze i slyszalam wszystko, jak odlozyl telefon i powiedzial "kur**a, jeb**ana suka"... nie wiem co mam o tym myslec... nie wiedzial co mowi bo byl pijany? czy poprostu mnie nie kocha? jestesmy razem juz poltora roku... jutro sie z nim spotykam... co zrobic? co mu powiedziec? blagam pomozcie...

ma w dupie Twoje pierdolenie i chcial ten czas spedzic z kumplami bez Twojego nadzoru

ale kobiety ktora sie kocha nie wyzywa sie od suk prawda?

jak moglas zauwazyc, i jak po nim bylo widac, skoro gadalas z nim przez tel, a nie osobiscie? byl pijany, to sie wkurzyl, ze mu dupe zawracasz jak jest na piwie... w sumie mile to nie bylo i nie swiadczy o nim za dobrze... ale jesyli na co dzien jest ok, to chyba nie ma o co halo robic- wszystko przez %

ale w oczy tego Ci nie powiedzial

ogolnie na co dzien jest w porzadku, to naprawde cudowny facet, ze swieca takiego szukac, czuly, mily, kochajacy, mozna powiedziec ze wszystko by dla mnie zrobil, ale jak jest pijany to roznie to bywa... w ogole sie nie liczy z moimi uczuciami... a o wszystko obwinia mnie...

ale powiedzial to bo uwazal ze ja tego nie slysze... w oczy napewno by tak nie powiedzial...

co mysli potrzeźwemu powie po pijanemu ja bym nie dzwoniła do niego ale jak on zadzwoni to byłabym obrażona a powiedziała bym jak sie pięknie wyraża...alkohol nie usprawiedliwia takiego zachowania.

nie zadzwonie do niego napewno... jutro sie z nim spotkam, tak jak planowalismy ale nie wiem co mam mu powiedziec...

powiedz mu, żeby na przyszłość zapamiętał że nie jesteś żadną '...' (i tu mu zacytuj, co słyszałaś :P)

Pamiętaj alkohol nie zmienia ludzi on tylko pokazuje jakimi są naprawdę! Olej takiego kolesia, stać Cię na pewno na lepszego.

jestem chyba za slaba na to zeby go tak olac... kocham go, nie wyobrazam sobie swiata bez niego, boje sie ze bez niego nie dam rady... wszystkie nasze wspolne plany... nie mialabym juz zadnego celu do ktorego moglabym dazyc... on jest dla mnie najwazniejszy... wiele bylo tych zlych chwil ale wiecej tych dobrych... nie wiedzialam ze stac go na cos takiego... to tak bardzo boli...

blagam doradzcie mi co mam jutro mu powiedziec, jak z nim rozmawiac... prosze...

po alkoholu mówi sie to co sie naprawde myśli, a potem zwykle udaje sie głupka ze sie nie wiedziało co mówi he he nie łudz sie ze sie zmieni!

Nic nie mów, jeżeli bym siedziała z koleżanką, a facet by ciągle do mnie wydzwaniał i gadał coś bez sensu - powiedziałabym to samo :)

"...kocham go, nie wyobrazam sobie swiata bez niego, boje sie ze bez niego nie dam rady... wszystkie nasze wspolne plany... nie mialabym juz zadnego celu do ktorego moglabym dazyc... on jest dla mnie najwazniejszy..." jak ja lubie takie pierdolenie:o

to nie jest w porzadku...

napisz mu sms.. ze slyszalas to co powiedzial...

czasem po pijanemu mowi sie to co sie mysli bo na trzeźwo nie ma sie takiej odwagi... a po % wychodzi z ciebie wszystko to co tłumiles w sobie... 2 wersja to taka ze mu bylo glupio przed kolegami ze ciagle wydzwaniasz i poprostu na ciebie najechal zeby sie popisac przed zanajomiymi