Jestem chora z zazdrości!

Jestem z chłopakiem od sześciu lat, kocham go do szaleństwa i w tym problem... Najchętniej nie spuszczałabym go z oka. Wiem, że to chore ale nie umiem się nie denerwować. Musze to zmienić, bo tak nasz związek się w końcu rozpadnie ;(

znajdż se innego a tego zdradź:D

a mam pytanie - dal ci powody do zazdrosci? oszukał cie kiedys? oklamal? zdradzil? dlaczego nie jestes jego pewna?

Boze skad ja to znam..... moj zwiazek juz kilka razy sie przez to rozpadal i teraz niby jestesmy razem ale to nie jest to samo nawet ja to widze i mimo ze kocham go nie wiem czy chce tak dalej zyc Tylko co z tego ze sie z nim rozstane... spotkam nastepnego i bedzie to samo.... ja mam male podstawy do tego by mu nie ufac do konca bo odwalal na poczatku równo przez to nie spuszczam go na krok wszedzie razem chodzimy ( czasem siedze zla i zmeczona ale do domu nie pojde bo sie boje go zostawic) mam koszmary co noc ze mnie zdradza lub zostawia To naprawde jest jakas choroba Nie mam kasy na psychologa z reszta watpie czy otworzylabym sie przed obcym w cztery oczy :(

bo kiedyś ruchał jakąś murzynke z mozambiku w kakao

ale ktoś wyżej jest dowcipny;P Parę razy dał mi powód do zazdrości robiąc mi na złość.

Ufam mu ale nie umiem poradzić sobie z moją chorą wyobraźnią. Denerwuje się jak nie wiem co robi:/ Wyobraźnia zaraz mi podpowiada jakieś dziwne scenariusze po których aż gotuje się ze złości.

wiem cos o Tym...ja jestem strasznie zazdrosna o mojego a on nie zabardzo zbyt pefny jest i ufa mi dzie;wczyny co mam zrobic zeby facet by choelrnie zazdrosny bo chce tego!!

jak jest kobieta zazdrosna niz zazdrosny facet To sie nazywa chorobliwa zazdrosc

Może powinnam udać się do psychologa. :P Szalona mnie się udało chłopaka doprowadzić do zazdrości. Udał, że go to nie obchodzi i zemścił się..

Zazdrość to naturalne uczucie... Jednak nie można przesadzić, każdy potrzebuje mieć trochę wolnaj przestrzeni. Chodzenie za partnerm krok w krok dotyka granic prywatności, zakazywanie "wychodnych" z kumplami (koleżankami) do pubu, ingerowanie w telefon, pocztę... to coś niedopuszczalne w dojrzałym, opartym na wzajemnym poszanowaniu związku. Trzeba budować trwałe relacje, mieć czas wspólnie spędzany, ale też trzeba dać sobie od siebie na wzajem odpocząć. Inaczej można się udusić w związku.

wychodne z koleżankami? do tego chyba nie dorosłam i nie dorosnę. Nie puszcze faceta z dziewczyna do pubu.:) Marze o tym, żeby się z Nim "dusić" w związku. Obecnie oboje jesteśmy na wakacjach, On ze swoją rodzina, ja ze swoją i odchodze od zmysłów..

kobieta bluszcz :) ciekaw ekiedy od ciebie ucieknie..

Byłam z takim jednym facetem 5 długich lat, byłam wierna, szanowałam, kochałam... jednak jego chorobliwa zazdrość kazała mu mnie zamknąć w złotej klatce, chciał mieć wyłączność na mój czas, spódniczka do połowy uda - był za krótka , szorty - zbyt wyzywające , dekold - zawsze za głęboki ... . Zmęczył mnie takim zachowaniem, rozstaliśmy się. Klilka miesięcy byłam sama, kiedy pozanłam obecnego partnera, od razu wyraźnie nakreśliłam granice, ale pierwsze dalam i daję się poznać jako uczciwa, wierna osoba. I to jest moja recepta na szczęście, zaufanie i odpowiednią dawkę zazdrości w związku.

flower ile masz lat?

66

no dziewczyny dajcie mi powod do zazdrosci musze to zorbic swojemu facetowi!! czekam:)

22 wiosny. Mam nadzieje, ze nie ucieknie

kobietka1234 miała na mysli twoje wyjscia z kolezankami , a jego z kumplami :-D

A nie mówiłam, że mam chorą wyobraźnie ?:)

tyle razy zostałam zerznięta przez murzynów na wiosne i brakuje mi tego ach

żenujące jest podszywanie się pod kogoś :)

tak miałam na myśli Twoje z koleżankami , jego z klegami , chociaż jak pomyślę o naszych znajomych to zarówno ja, jak i mój mężczyzna mamy dobrych znajomych u obydwu plci, zatem bywa tak, że ja wychodzę z mieszanym towarzystwem wśród którego są moi koledzy, a i on wychodzi m.in. z koleżankami. Oszukiwałabym gdybym powiedziała, że nie jestem wtedy zazdrosna, jednak analogicznie on jest w takiej samej sytuacji zazdrosny o mnie. A najpiękniejsze w tym całm zamieszaniu jest to, że oboje dla siebie na wzajem jesteśmy najważniejsi, dlatego szanujemy swoją prywatność. Wyjście z dobrym znajomym plci przeciwnej, w moim mniemaniu, nie jest równoznaczne z nieuchronna zdradą.

Nie twierdze, że wyjście z koleżanką do pubu kończy się zdrada, ale wolę dmuchać na zimne.. To nie jest tak, że kontroluje go cały czas. Dopóki mam go gdzieś obok wszystko jest w porządku, też mamy wspólnych znajomych obu płci. Ale są też takie koleżanki na które jestem bardziej "uczulona". Myślę, że uporam się z tym problemem jak znów wrócimy do Naszego mieszkanka..

Doskonale Ciebie rozumiem. Też tak mam i nie mogę sobie czasami poradzić z moją 'wyobraźnią'. Mój facet pracuje na 3 zmiany. Co jakiś czas przez tydzień robi nocki. Siedzą w biurze w 3 osoby (on, szef i inna pracowniczka). W piątki jest tylko on z nią. Wyobraźnia podsuwa mi różne obrazy, ale nic nie mówię.. wierzę, że można mu ufać.. ale ciężko mi jest

Nie zazdroszczę, co to za pracowniczka? Znasz ją?

Mnie uspakaja jak wiem, że któraś nie jest w guscie mojego ;)

a moj kochany, ma tyle pięknych koleżanek i to takich 90-70-90 na 175, dlugonozastych, do tego z kazda wita się buziakiem, na dodatek jest bardzo przystojny i widzę jak kobiety na niego patrzą i jakoś z tym żyję

no raz ją widziałam rok temu, gdy poszliśmy do znajomego z pracy na wesele i ona też tam była, ale wówczas mój nie pracował na nocną zmianę, więc niespecjalnie się innym pracowniczkom przyglądałam :(

pani emm gratuluje stalowych nerwów ;)