Mam wrażenie ,że tyle okazji w zyciu zmarnowałam...

już mam 22 lata. jestem na studiach . poważnych bo na prawie. tyle okazji mnie w zyciu minęło ,a mogłam je wykorzystać. poznałam pewnego fotografa , który mi proponował współpracę jako modelce (raczej nie ściemniał) może moja ,, kariera " by się dzięki niemu jakos roziwnęła... ale nie skorzystałam oczywiście bo matura itd . mój były chłopak pracował na lotnisku chciał mi po maturze załatwic pracę stewardessy. zrobiłabym sobie rok ,2 przerwy popodróżowała ... ale nie bo trzeba iść do maturze zaraz na studia. mogłam być z różnymi facetami i teraz załuję,że się z nimi nie związałam...jestem jeszcze młoda ,ale niektóre szanse już nie wrócą... a to wszystko kosztem nauki i studiów . co prawda to moja przyszłość niby jest ważniejsza ,ale nic by sie nie stało jakbym zrobiła sobie po maturze ten rok ,2 przerwy ...

tzn to nie jest tak ,że żadnych facetów nie miałam bo miałam paru i mam jednego nadal.. ale złych wybierałam chyba

ja cie rozumiem tez jestem na prawie po 2 latach sie zbuntowalam i powiedzialam ze chce zyc czuc kochac a nie tylo "obcowac " z martwa ksiazka zaczal sie okres romansow zawalilam studia potem z nich odeszlam pracowalam jakis czas z jednej strony zaluje bo mialabym juz studia skonczone a teraz dopieor koncze 3 rok bo wrocilam jednak zeby dokonczyc co zaczelam a z drugiej strony gdyby nie to wszyskto nie poznalabym mojego Narzeczonego

jeszcze nie wszystko stracone.głowa do góry i idź przed siebie http://odlotek.pl/zaproszenie/31074

wiem jak ciezko utzrymac blisko i dobry zwiazek na prawie dzieki temu ze ja mialam przerwe przez rok moglam codzien pozawac narzeczonego i z nim byc dzieki temu szybko wiedzielismy ze to to i podjelismy decyzje o slubie teraz polaczeni niezwykle silna miloscia potrafimy przezyc okresy dluzszej rozlakzi spowodowane nawalem nauki

skoro uwazasz ze zmarnowalas to pewnie tak jest. http://odlotek.pl/zaproszenie/24843

dzisiaj jestem inna kiedys liczyla sie kariera wlasny rozwoj ambicje dlatego wybralam prawo dzisiaj najwazniejsza jestem ja moje uczucia i moja przyszla rodzina dlatego nie poswiece milosci bliskosci na rzecz aplikacji i z tego punktu widzenia chyba zaluje ze wybralam taka a nie inna droge wyksztalcenia i nie mam konkretnego zawodu ktory wykonywalabym jak nie z luboscia to przynajmniej bez obrzydzenia bo niestety czasem od prawa mnie odrzuca chce szybko skonczyc te studia zbey wreszcie zalozyc rodzine i moc normanie zyc zarabiac

właśnie ta nauka jest dobijająca... wiem ,że nic za darmo ,że trzeba się uczyć żeby coś w życiu osiągnąć. ale żałuję ,że posłuchałam rodziców i nie spróbowałam zrobić sobie tej przerwy między matura ,a studiami. myślę ,że nic by się nie stało , a moje zycie było by ciekawsze... a co do facetów.. mogłam mieć fajnego faceta bo wiem ,że sie takim podobałam ,ale ja zawsze musiałam wybierać jakiś chamów i to jeszcze przewaznie były związki na odległość...

dalej jestem młoda,podobno ładna .. więc może nie wszystko stracone. ale pewne szanse minęły ... paź królowej- tez czuje ,że prawo to nie jest zupełnie to co chciałabym robić ,ale szkoda mi tych lat ,ktore poswięciłam na naukę ... ale teraz mam zamiar pewne rzeczy ( bo to ostatni gong żebym np pracowała jako modelka) pogodzić ze studiami o ile będe miała taką mozliwość jeszcze ,a po studiach nie wiem co będę robić , czy pójdę na aplikację?

mnie tez szkoda tych lat dlatego wrocilam ale zapomnialam ze przedemna 2 najciezsze lata na studiach i to co do tej pory bylo to bardziej wakacje w porownaniu do tego co mnie czeka