Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość interesant 12986

KOBIETY TO SĄ DZIWNE

Polecane posty

"To wiadomo ,ze sa dziwne i mowia co innego, a robia co innego" mówią to co wypada mówić, robią to czego chcą, albo też co wypada robić, a jeszcze co innego myślą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wraz z wiekiem tę zasadę wyznaje coraz mniej kobiet. Założe się, że wśród trzydziestolatek nie znajdziesz ich tak wiele, jak wśród dwudziestolatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość interesant 12986
Do ''no ja nie wiem '' to ile masz lat ?? bo napisałaś tak jakbyś nie dawno przestała rosnąć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaibb
Korjonos - wydaje mi się, że się mylisz. Kobiety po 30 mają więcej doświadczenia i nie biorą pierwszego lepszego - no chyba, że jakieś desperatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaibb
"Ich doswiadczenie nie ma szans w starciu z presją społeczną." Wydaje mi się, że to zależy od środowiska, w którym żyją. Tolerancja dla singli w dużych miastach jest większa niż poza nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ja nie wiem...
Teraz przyjdzie mi odpowiedzieć na wywody każdego z Panów ;): --> korjonos - widać jestem w mniejszości, bo bliżej mi do 30 niż do 20 i wciąż wyznaję przytoczoną przez mnie zasadę (a brzydka nie jestem i mogłabym kogoś z łatwością sobie znaleźć - takie moje zdanie); --> interesant12986 - niedługo będę świętować ukończenie 27 roku życia (rosnąć przestałam jakieś 11 lat temu), --> i jeszcze Pan komiczne został - czy to tragedia czy nie zależy tylko od "posiadaczki" takiej cechy. Dla mnie mój wzrost jest moim wielkim atutem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez lubie bardzow ysokich facetow, nie jakies tam 178 tylko 190 :) mrrrr :) a laski wysokie wybieraja niskich bo natura dazy do wyrownania :) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"--> i jeszcze Pan komiczne został - czy to tragedia czy nie zależy tylko od "posiadaczki" takiej cechy. Dla mnie mój wzrost jest moim wielkim atutem... " być może... po prostu patrzę sobie na mężczyzn i o ile tych do około 185 cm to jeszcze trochę jest, to już tak powyżej 190 to raczej wielu nie chodzi po ziemi... ale nie neguję, skoro tak twierdzisz, to widocznie czujesz się z tym dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ołówek i długopis
Dla mnie wzrost musi być wysoki, niestety, inaczej mężczyzna mnie nie pociąga fizycznie. Mam 160 cm, więc od 185 może być. Miałam w życiu trzy sympatie- 185,188,194. Mój jedyny ma 190. Mógłby być kilka cm wyższy, ale kocham go za to jaki jest i wszystko inne ma idealne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"korjonos - widać jestem w mniejszości, bo bliżej mi do 30 niż do 20 i wciąż wyznaję przytoczoną przez mnie zasadę (a brzydka nie jestem i mogłabym kogoś z łatwością sobie znaleźć - takie moje zdanie);" ale racja jest po jego stronie... kobieta w okolicach 30, zazwyczaj wpada w panikę, koleżanki mężate już od dawna, a one same - zero fotek ze ślubu na NK i facebooku, - wyraźny komunikat dla koleżaneczek, że delikwentka przegrała życie... więc niezłomne zasady i wymagania, ukute około 20 roku życia idą się je.bać i pozostaje kryterium "byle nosił spodnie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ja nie wiem...
Teraz tak około tematowo ;) Kiedy słysze o jakielkolwiek presji społecznej to mnie się nóż w kieszeni otwiera... Niby babki teraz są feministkami, dążą do równouprawnienia, parytetów, a co rusz czytam na forum, że trzeba wyjść za mąż, bo się ma tych dwadzieścia kilka lat. Totalna porażka... Na szczęście nie dałam się zwariować i nawet w tej mojej mieścinie, która nie liczy nawet kilkudziesięciu tysięcy mieszkańców nie czuję na sobie żadnej presji społecznej do zmiany stanu cywilnego. Wszystko zależy do człowieka. Generalizacja jest zla ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaibb
Określenie "stara panna/ stary kawaler" jest moim zdaniem przestarzałe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaibb
"kobieta w okolicach 30, zazwyczaj wpada w panikę, koleżanki mężate już od dawna, a one same - zero fotek ze ślubu na NK i facebooku, - wyraźny komunikat dla koleżaneczek, że delikwentka przegrała życie..." Komiczne - chyba nie myślisz, że to jedyny wyznacznik życiowego sukcesu ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość interesant 12986
wywołałem burzę :) heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaibb, przepraszam że pytam, ale czy my żyjemy na tym samym świecie? Społeczeństwo jest jakie jest i chociaż możesz iść całe życie pod prąd, w końcu i tak sie do niego dostosujesz. Bo ono do ciebie z pewnością nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Komiczne - chyba nie myślisz, że to jedyny wyznacznik życiowego sukcesu ? niestety, on tak właśnie myśłi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ja nie wiem...
Do komiczne --> jeśli brać za wyznacznik szczęścia i spełnienia zdjęcia ze ślubów, chrzcin i innych uroczystości domowych na społecznościowych portalach to rzeczywiście - przegrałam życie. Jeśli jednak, ta która to życie przegrała (bez zdjęć w białej suknii) jest jak najbardziej zadowolona ze swojego losu, to po co to zmieniać... I teraz będę wulgarna ;) - a ja jebię taką zasadę, że "byle nosił spodnie"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana w 175 centymetrach
Sama mam 165 cm. Od lat uwielbiam każdy centymetr mojego chłopaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Niby babki teraz są feministkami, dążą do równouprawnienia, parytetów, a co rusz czytam na forum, że trzeba wyjść za mąż, bo się ma tych dwadzieścia kilka lat" kobiety nie są feministkami, większość i tak uważa, że wszystko co męskie jest mądre, poważne, godne uwagi, a kobiece głupie i infantylne... "Komiczne - chyba nie myślisz, że to jedyny wyznacznik życiowego sukcesu ? " nawet nie wiem jak odpowiedzieć na to pytanie... z gruntu debilne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja nie wiem... - spokojnie, z wiekiem zasady się zmieniają. Masz jeszcze trochę czasu na bezsensowny bunt. Potem się dostosujesz, jak wszyscy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaibb
Korjonos - czy nie wydaje Ci się, że można mieć własne zdanie i samemu decydować o swoim losie ? Nie obchodzi mnie zdanie innych, jeżeli jestem przekonana o słuszności swojej decyzji. :) "niestety, on tak właśnie myśłi..." Retro - nie wiedziałam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaibb
"nawet nie wiem jak odpowiedzieć na to pytanie... z gruntu debilne" A jednak brak Ci poczucia humoru. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"niestety, on tak właśnie myśłi..." Retro - nie wiedziałam to wiedz oczywiście jeśłi chodzi o facetów to poza posiadaniem niezłej dupy sukces mierzy też jeszcze przysłowiową furą, skórą i komórą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś adwokatem Komika
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ja nie wiem...
Myślisz, że za te 3 lata (po 30 urodzinach) to będę zupełnie inną osobą? Nie jedno już w życiu przeszłam, jeszcze wiele przede mną. Nie zaklinam się, że nie chcę wyjść za mąż. Jednak nie wyjdę za niko, kto nie będzie mi odpowiadam (w mniejszym bądź większym stopniu - najlepiej, żeby w tym większym). Po prostu, nie rozumiem tego całego zjawiska, które nie raz obseruję - "spotykam się z nim, choć zupełnie mnie nie pociąga, nawet go nie lubię, ale jak to być samą? " Swoje zasady mam i się ich trzymam, a okres młodzieńczego buntu mam już zdecydowanie za sobą. Taka ze mnie idealistka ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×