Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mmoonniiaaa82

moj facet pod jednym dachem z bylą żoną????

Polecane posty

Hej, już sama nie wiem może jestem za bardzo zazdrosna ... a więc mam faceta oby dwoje mamy dzieci z poprzednich związków małżeńskich, moj syn jest ze mną a jego corka z byłą żoną jakieś 300 km. od nas. Ostatnio byla u nas na wakacjach ale krócej jak to bylo zaplanowane bo tesknila z a mamą a pózniej juz nie chciała przyjechac za to teraz namawiają go oby dwie zeby przyjechal do nich na pare dni. Nie ukrywam ze mi to sie wogole nie podoba. Była żona proponuje przyjazd na gratisowe wakacje bo nocleg u niej ale oczywiscie beze mnie bo sobie nie zyczy mnie w jej mieszkaniu apropo jak zobaczy mnie w jej miejscu pracy to każe mnie wyprowadzić przez ochrone, a ja jej nigdy na oczy nie widzialam, nie zamienilam z nia ani jednego zdania. Nie rozumie tego, jak wy to widzicie. Wczesniej tez wydzwaniały, wypisywały zeby przyjechal na dluzej niz jeden dzien, probowaly go przytrzymywac dluzej. Co jakis czas wysyla mu zdjecia co sobie nowego do domu kupila, to jakis absurd czy ja poprostu glupieje??? Strasznie mi z tym zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie krzyczę
widziały gały co brały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jak nie są razem to chyba musiał być jakiś powód do rozstania. Czyżby jej się zaczęło w głowie przewracać i nagle zmieniła zdanie? Po mojemu to nic zobowiązującego. Nie znam Twojego faceta, ale ja bym pojechał, ale ona nie mogłaby na nic liczyć z mojej strony;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to problem.... !
Twój facet nie powinien tam nocowac, to jasne. Ja nie pozwoliłabym na to,żeby mój facet nocował u swojej eks. Porozmawiaj z nim, jak on to widzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sskakankaa
może chce go odzyskać, pewnie jak był sam to spoko ale może to że on w końcu kogoś ma i jest szczęśliwy ją denerwuje i chce namieszać w waszym związku. Na miejscu Twojego partnera pojechałabym ale z Tobą wynajęła jakiś nocleg i zabierała dziecko gdzieś w ciągu dnia. To żeby on nocował mi by się nie podobało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcale nie jestes zbyt
zazdrosna. Jestem w takiej samej sytuacji. I wkurza mnie nieziemsko, ze dzien w dzien jego byla zona puszcza mu strzalki, wysyla smsy, zagaduje na GG... zycia swojego nie ma czy co? Bez przerwy zawraca mu glowe pierdolami. To jeszcze bym jakos przezyla, ale szlag mnie trafia jak On leci do Polski (mieszkamy w UK) i zamiast isc spac do hotelu to na ten czas mieszka u bylej zony. Maja dwojke dzieci, no ale sypiac tam nie musi. Spotykac sie moze z nimi wszedzie, nawet u nich w domu. Ale nie zeby tam spal :o Jeszcze jeden taki wyjazd i po powrocie bedzie musial sobie tu hotel wynajac, bo moja tolerancja jest na granicy wytrzymalosci. Za nic sie nie zgadzaj, aby tam pojechal i nocowal u bylej zony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozmawialam z nim juz nie jeden raz, za kazdym razem twierdzi ze zmyslam. A ona jak zobaczy mnie w drzwiach to na pewno mnie nie wpusci a poza tym moj powiedzial ze tez nie chcialby jej widziec u siebie z jakims frajerem, troche mi glupio sie zrobilo bo troche dowalil tymi slowami, w kazdym badz razie twierdzi ze nie jestem w jego sytuacji wiec dlatego nie potrafie zrozumiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sskakankaa
współczuję Wam, te byłe żony to chyba taki pies ogrodnika sam nie weźmie a drugiemu nie da.... Bo tak to rozwód bo facet zły bo to bo tamto, a jak on już sobie na nowo życie układa to te jak jakiś pasożyt doczepione zawracają głowę naprzykrzają się itp. Nic tylko powiedzieć chłopu stanowczo że albo niech sobie wraca do tej żony albo układa z Wami życie na nowo. Wiadomo kontakt z dziećmi musi mieć ale kontakty z byłą żoną powinny się ograniczać do spraw związanych właśnie z dziećmi a nie jakieś smsy gg czy nocowanie u niej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sskakankaa
"moj powiedzial ze tez nie chcialby jej widziec u siebie z jakims frajerem" a co go obchodzi z kim ona jest to troche brzmi jakby nie chciał przy niej widzieć innego bo jest zazdrosny albo mu zależy na niej. Nie piszę że tak jest, ale to dziwne.... Ja jestem straszną zazdrośnicą i chyba nie mogłabym się związać z kimś po rozwodzie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dokładnie, ja osobiście do mojego byłego nie wydzwaniam, nie umawiam się , nie truje mu dupy, rozmawiamy tylko wtedy jak ma go zabrac i jak ja mam go odebrac i to tyle, a z moim i z jego byla to cos chorego. Ale wogole mnie nie slucha jak z nim rozmawiam, moze mowie cos zle, nie wiem. dla niego to jest normalne ze jedzie, bo jedzie do corki i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co z tego, ze ty bedziesz do
czasem wolalabym, zeby oni rozeszli sie w zlosci. Jedno na drugie nie mogloby patrzec i nie mialabym takich sytuacji teraz. No ale oni rozstali w sie w calkowitej zgodzie, rozwod za porozumieniem stron bez niczyjej winy. A tak to co? Wielka przyjazn na cale zycie? Coraz czesciej zaluje, ze zwiazalam sie z facetem "z przeszloscia". Autorko zapytaj sie partnera jakby on sie czul gdybys to ty spotykala sie ze swoim ex u niego w domu i tam nocowala. Zobaczysz co Ci odpowie. Moj sie obruszyl, ze to inna sytuacja. Ale w koncu obiecal, ze nastepnym razem bedzie nocowal u brata. Tylko ze ja jakos w to nie bardzo wierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sskakankaa no tak troche dziwnie to zabrzmailo ale wlasnie tak powiedzial i spytalam czy bylby o nia zazdrosny to twierdzi ze nie ale nie chce jej widziec u siebie z kims. mam mieszane mysli i nie wiem juz jak postepowac w takiej sytuacji, rozmowa nic nie pomaga i tak i tak pojedzie, juz dwa razy tam nocowal teraz bedzie trzeci raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sskakankaa
a czyli oni mogą nocować u byłych ale wy nie! Przecież to ta sama sytuacja! szkoda że wasi byli nie wydzwaniają nie piszą na gg itd może by w końcu widzieli co czujecie! Może powiedz facetowi że w czasie kiedy on będzie mieszkał u byłej żony ty pomieszkasz u byłego męża ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alez juz pytalam jak on czulby sie gdybym to ja nocowala u swojego ex to uslyszalam taka sama odpowiedz jak ty wrecz identyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tak pojedzie ,moje slowa sa nie ważne, chcialam tyllko sie przekonac czy to czasem ja nie jestem zbyt zazdrosna ale widze ze moja reakcja jest dosc normalna na ta sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcale nie jestes zbyt
mmoonniiaaa82 - to chyba musimy byc twarde. postawic sprawe jasno... ja nie sypiam u bylego partnera w domu, ty nie sypiasz u bylej zony. Inaczej koniec miedzy nami. Moze to poskutkuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sskakankaa
podziwiam że to wytrzymujecie! ja to bym chyba wpadła w szał wiedząc że mój facet nocuje u byłej! powodzenia kobity! mam nadzieję że jakoś rozwiążecie te sytuację i będziecie mogły mieć normalne rodziny a nie żona mąż + była żona na doczepkę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bedzie zaslaniac sie corka bo tak robi za kazdym razem a wtedy ja wyjde na wredna babe, i kolko sie zamyka. musze cos wymyslec bo tak byc nie moze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcale nie jestes zbyt
sskakankaa - dzieki :) Ja juz w sumie jestem na skraju wytrzymalosci i skonczy sie tak, ze sie rozejdziemy. Bo mi jego ex do szczescia nie jest potrzebna. Zreszta ona jest jakas dziwna... jak sie dowiedziala ze zamieszkalismy razem to mi ciasta przysylala, chciala sie ze mna zaprzyjaznic itd. Dla mnie to chore. ona jest jego przeszloscia, rozwiedli sie zanim ja go poznalam. I na co mi ona a ja jej? trojkacik planowala czy co? Chcialabym sie od niej uwolnic, ale sie nie da. Sa dzieci wiec jeszcze kilka lat beda sie kontaktowac w sprawie ich wychowania. Moze jak dzieci dorosna bedzie inaczej? Bo jakos nie widze szans, aby ta ex sobie znalazla jakiegos nowego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a póbowałaś stanowczo
powiedzieć, że sobie nie życzysz i koniec? Albo śpi u niej albo jest z Tobą. Nie oszukujmy się, rano śniadanko w miłej atmosferze, była żona w ponętnym szlafroczku... jeśli nie zareagujesz odpowiednio za którymś razem już do Ciebie od nich nie wróci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moonniiaaa82 i tak pojedzie ,moje slowa sa nie ważne, chcialam tyllko sie przekonac czy to czasem ja nie jestem zbyt zazdrosna ale widze ze moja reakcja jest dosc normalna na ta sytuacje " Po co jestes z kim s dla kogo Ty ani Twoje slowa i uczucia nie sa wazne? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcale nie jestes zbyt
mmoonniiaaa82 - zacznij byc stanowcza. Ja od jakiegos czasu jestem i jak narazie zaczyna to skutkowac. Jeszcze nie do konca mu wierze, ze naprawde bedzie nastepnym razem nocowal u brata ale... przekonam sie juz niedlugo. Jednak jesli mnie oszuka (a dowiem sie tego tak czy siak, bo mam dobry kontakt z jego dziecmi) to nie mam ochoty zyc z kims takim. Teraz jestesmy my plus jego dzieci. Ale napewno nie bedzie w tym wszystkim jego ex.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcale nie jestes zbyt
dobra ja uciekam. mmoonniiaaa82 - powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ogólnie jest nam dobrze ze soba,niedawno sie zareczylismy a problemy zaczynaja sie jak ma tam jechac. Wtedy zupelnie nie obchodzi go moje zdanie albo obchodzi ale sila wyzsza i tak pojedzie. Tylko dziwne to bo jego corka byla niedawno u nas a teraz jedzie pod pretekstem zeby naprawic jakas cholerna zabawke!!!!! bedzie ja naprawiac 2 dni!!! Moze mysli ze jestem kretynka, przeciez wiem ze ona bedzie go szczuc, beda spacery itp. nie az serce mnie boli jak sobie o tym pomysle... ja nie rozumie jego a on mnie w tej sytuacji ale jak juz ktos napisal chyba pojde do bylego i tez tam zanocuje zeby on chociaz raz poczul sie tak jak ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×