awantury u sąsiadów

ale jak zwała przychodzi to już tak kolorowo nie jest :

Co do tej fajki domowej produkcji- nie wierzę żeby palili przy Tobie. Zapach mogłaś czuć, bo np. mama z dzieckiem wcześniej wyszła a tatuś sobie zapalił. Widziałam masę osób palących marihuanę, samej też mi się zdarzało palić- i uwierz, nikt nigdy po samej marihuanie nie wykazywał najmniejszych objawów agresji, nie awanturował się. Owszem, czasami- choć rzadko- zdarza się że ktoś jest pobudzony, ale nie agresywny! Tak że nie wierzę że awantury były wynikiem palenia marihuany. Ja tego nie uważam za przestępstwo, co innego jakbyś widziała że dziecko leży głodne i zapłakane albo chore bez opieki bo rodzice chodzą zjarani non-stop. Według mnie gorsze dla dziecka jest oglądanie pijanych osób, co nie znaczy że zgłaszałabym do mops-u ludzi którzy parę razy w tygodniu urządzają przy dziecku spotkania towarzyskie z alkoholem. Palenie marihuany (posiadanie) jest przestępstwem, jeśli zgłosiłabyś to w mops-ie to oni musieliby powiadomić policję. Rodzicom na pewno zostałyby przynajmniej czasowo ograniczone prawa rodzicielskie, a dziecko- również przynajmniej czasowo- nie byłoby pod ich opieką. Dlatego pisałam o domu dziecka. Co do awantur- niektórzy się kłócą i tyle. Może głośno mówią, może są nerwowi... Zapytam jeszcze raz- jesteś pewna że dziecku dzieje się krzywda? Ktoś je prześladuje, znęca się psychicznie i np. dziecko z nerwów sika pod siebie, ktoś je bije, chodzi brudne, niedożywione, zaniedbane? Jeśli nie masz pewności że coś naprawdę złego się dzieje, odpuść sobie i daj innym żyć po swojemu. Oczywiście awantury u sąsiadów, zwłaszcza w porze ciszy nocnej, możesz zgłaszać na policję. A warto ich wcześniej uprzedzić że jeśli nie będą ciszej to właśnie to zrobisz. Ale mops i powiadomienia o zaniedbanym dziecku (czy znęcaniu się nad nim) to spore przegięcie. I owszem, teraz dzięki decyzjom m.in pracownika socjalnego można będzie czasowo odebrać dziecko rodzicom (nowa ustawa o przemocy w rodzinie). Wystarczy tak nadgorliwy pracownik, jak w słynnym już przypadku małej Róży zabranej matce z powodu bałaganu w domu.

moja matka anonimowo zadzwoniła na policję ze sąsiedzi z dołu rzucają pustymi butelkami z okna i mają imprezkę z muzyką techno a jest 2 nad ranem. Oczywiście była interwencja. Policja wyszła a oni muzykę jeszcze pogłośnili, a na drugi dzień matka miała szyby w samochodzie powybijane. Ach ta anonimowość. Ja bym nie zgłaszała. Wcale nie dziwie się tym ludziom z reportażu ze udają ze nic nie słyszeli. Każdy się martwi o siebie i swoich bliskich, a państwo w żaden sposób nas nie chroni. Policja jest niesamowicie skorumpowana z takimi półświatkami.

nie słuchaj tylko n a p i s z ! kiedyś ktoś z nich zatłucze dziecko w ćpanym widzie a wtedy będzie wrzask że sąsiedzi byli obojętni! Awantury niszczą psychikę dzieci tym co ci radzą nie wtrącanie się - to chyba mają u siebie że im nie przeszkadza?

niech się każdy zajmie swoją doopą bo jak się zajmą waszą to będziecie się mieli z lekka z pyszna

a może jest tu na forum jakiś pracownik socjalny? może on by się wypowiedział

to ja nagadam Tobie\ jestes na najlepszej drodze do tego zeby dostac wpierdol od sasiada nie wpierdalaj sie w nie swoje sprawy,donosów ci sie zachciało? czy masz tak perfidny charakter ja tez pale i tez mam dziecko i tez faja stoi w widocznym miejscu ale robie to wieczorami jak ułoże dziecko do snu i nie pieprz bzdur ze napewno to robia przy nim bo tego nie widziałaś mój maż poszedł by ci sprawic taki łomot po tym głupim pysku ze juz nigdy nie przyszło by ci do głowy donosic kapusiu jeden według ciebie marihuana jest gorsza od alkoholu ,widziałas kiedys kogos zeby awanturował sie po trawce ? puknij sie łeb kretynko jedna i nie wpierdalaj tam gdzie nie powinnas bo zobaczysz jak to obróci sie przeciwko Tobie a moze to moja sąsiadka jesteś sprawdze z jakiego adresu piszesz bo mam takie mozliwosci i nie ręcze za siebie ,zmień nicka na ŻYCZLIWA bo to bardziej pasuje do ciebie

no ja właśnie widzę jak po trawce nie wzrasta poziom agresji. Na Twoim przykładzie najlepiej to widać. Osoba biorąca narkotyki, niezależnie od tego jaki to rodzaj narkotyków będzie broniła swego mówiąc że wszystko jest ok, a narkotyki nie szkodzą. Zupełnie ten sam mechanizm występuje w alkoholizmie. Nazywa się to zaprzeczanie. Zdrowe rodziny są wolne od jakichkolwiek patologii, a narkotyki taką patologią są niezależnie od dawki.

agresja wzrasta czytając takie tematy

zgadzam sie z cwaniarooo.