Odpuścić czy dalej sie starać ?

Witam, nie chce was zamęczać długimi tekstami więc napisze najkrócej jak sie da ;) Otóż jestem ze swoją dziewczyną od ponad dwóch tygodni i zaczynało sie super, mówiła jak wiele dla niej znacze, co do mnie czuje i że jestem tylko jej, a ostatnio coś sie popsuło i nie chce dla mnie znaleźć czasu, wykręca sie byle czym. Ciężko z nią szczerze porozmawiać bo jestem jej pierwszym chłopakiem i zapewne ciężko jej sie tak otworzyć. Nie wiem co robić, bo po ostatniej "poważnej rozmowie" wyciągnąłem z niej ze "nie wie co czuje", " nie wie czy to ma sens"(jej słowa). Od wtedy(pare dni) nie piszemy ze sobą ale ja juz nie wiem co robić bo szaleje za nią. Uważacie ze lepiej dalej czekać na jej ruch aż moze zatęskni czy może samemu próbować z nią rozmawiać i próbować coś robić i ją "namawiać" ?

Nikt mi nie pomoże ?

olej sprawę, zechce to sama zatęsknie. Możesz napisac , że ci na niej zalezy ale nie bedziesz się narzucał bo na siłę nie stworzy się fajnego związku. Także wszystko zalezy od niej.

myślę że to już jest koniec

O cholera, kryzys po 2ch tygodniach :D szybko :D

nastolatki tak mają

ja bym też już nóg w tej kałuży nie moczył.

Jeśli coś do niej czujesz, to męcz ją sobą :D Dopóki się jasno nie określi, czy chce z Tobą być czy nie. No i nie czekaj za długo z pytaniem czy chce być Twoja (jak to brzmi :D), bo się znudzi.

olej albo wzbudź zazdrość. jak nie zareaguje w ciągu paru godzin, to wszystko stracone. i nie żartuję. dziewczyny tak mają, że nie mogą być wiecznie pewne swojego faceta. musisz trochę poudawać niedobrego, żeby dziewczyna podtrzymała zainteresowanie, przynajmniej na początku.

próbowałem z nią znowu szczerze porozmawiać ale jedyne co od niej moge usłyszeć to "nie wiem co do ciebie czuje". Jedyne chyba wyjście to czekać, bo jak jej zależy to wróci a jak nie to zapewne dobrze że sie nie odezwie. Mądre słowa dzisiaj przeczytałem ""jak coś kochasz puść to wolno, jesli wróci jest Twoje"