ale wkurzają mnie moje współpracownice, aż rzygać mi się chce....

:(

Tez tak mialam final byl taki ze sie zwolnilam ...

Standard. Baba dla baby w pracy wilkiem i pirania. NIc dziwnego, ze na nie warczysz.

normalnie od kilku miesięcy nie chce mi się chodzić do pracy....współpracownice są okropnie fałszywe...jedna niby taka miła, taka koleżeńska, a dziś pokazała co potrafi:( nie wiem jak przeżyję jutrzejszy i kolejny dzień byle do piątku:(( najgorzej że cała atmosfera przenosi się na dom

wydarła się na mnie przy kliencie..bo popełniłam gafę...fakt to moja wina ale nie jest to powód do krzyczenia przy ludziach, że coś jest nie tak wystarczy powiedzieć....powiedziałam, jej, że nie potrzebny był krzyk..a ona a co nie widziałaś tego? nosz kurcze gdybym widziała to bym tak nie zrobiła...przecież specjalnie nie popełnia się w pracy błędów:O