Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

szczera dziewczyna

myslicie ze jest sens zebysmy razem zamieszkali

Polecane posty

chciałabym zobaczyc jak to jest..bo chciałabym isc na swoje i mysle ze to dobry sposób na to zeby sie sprawdzic i zobaczyc czy do siebie pasujemy. Ogolnie analizuje..pomieszkiwalismy razem najdłuzej 2 tygodnie. Ogolnie fajnie wspolne sniadanka które razem przygotowujemy, albo on albo ja jalbo razem..obiadki tez, kolacje. On jest bałaganiarzem i mnie to wkurza, ale wie ze tego nie lubie wiec stara sie jako tako porzadek utrzymac..czy to pozmywa czy pozamiata Ma jedna wielka wade telewizor..jak nie ma go w poblizu to jest super..dltego ciesze sie ze ani u mnie w pokoju go nie ma ani u niego wtedy mozemy sie skupic na sobie. Ale ejsli w poblizu jest telewizor to jest masakra..nie odlepia od niego oczu jak w hipnozie..zawsze mu mówie ze przegrywam z TV. i szczerze mnie to wkurza juz mu powiedziałam ze u mnie w sypialni Tv nie bedzie..bo zycie sexulane zamiera. a czasem mu mówie ze u mnie w domu tv nie ebdzie wcale, do tego mam y inny gust filmowy i wybór wspolnego filmu to tragedia co sadzicie problemy wydumane? ja 24 on 28 lat rok zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bdgfa
qrva, masz racje inny gust filmowy jest naprawde przeszkoda :o i ty masz 24 lata? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inny gust filmowy był w odniesieniu do wspólnego oglądania TV, a nie zamieszkania,czytaj ze zrozumieniem... ja myślę, że powinniście spróbować, bo jak nei teraz to kiedy? po slubie zamieszkacie razem i dopiero beda zgrzyty,a tak to zawsze mozesz sie wycofac... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też to uwielbiam
związek to nie tylko wspólne śniadanka i kolacyjki, niestety pewne rzeczy trzeba znieść,a te które opisałaś nie powinny być żadną przeszkodą. uwierz mi, że te 'problemy' to pikuś, często później wychodzą gorsze rzeczy. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyobraz sobie ze szukujesz kolacje jak twój facet wraca z pracy siada i gapi sie w telewizor gapi gapi,, nie pogada i sie gapi:O mnie rece opadywuja jak skonczy ogladac to wtedy jest juz ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bdgfa
o boze, to rozstan sie z nim, po co z nim jestes? skoro przeszkadza ci balaganiarstwo (co przy odrobinie checi mozna zminimalizowac) i ogladanie tv to znajdz sobie lepsze, w koncu slu bu tez znim nie wezmiesz no chyba ze oddzielnie bedziecie mieszkac :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też to uwielbiam
no wlasnie, zastanow sie czy bierzesz ten związek na poważnie. bo skoro juz męczy cie podjecie decyzji o wspolnym zamieszkaniu to co dopiero decyzja o ślubie i to przez to, że jest bałaganiarzem i luibi oglądać tv. dziewczyno jeszcze życia nie znasz i nie wiesz co to są problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też to uwielbiam
może zwyczajnie ma braki z tv , skoro mówisz, że ani u siebie ani u Ciebie go nie ma ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iuhihioih
dawno mnie tu nie bylo a ty masz juz chlopaka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ty masz takie podejscie
A macie aż tak różne gusta filmowe, że nie potraficie się dogadać ? Związek polega między innymi na chodzeniu na kompromisy i czasem trzeba przymknąc oko na drobne wady i niedoskonałości partnera. U nas w związku to ja jestem bałaganiarą, ale wspólne mieszkanie nauczyło mnie m.in. utrzymywać jako taki porządek. To nie są problemy nie do przeskoczenia, tylko wystarczy chcieć. A nie możecie ustalić, że w tym czasie, gdy On ogląda TV , Ty zajmujesz się sobą, a potem czas spędzacie razem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×