są ważniejsze problemy, ale...

nie mam pieniędzy żeby opłacic I semestr magisterki :( nie dużo, bo na raty można, a i tak nie mam :( nie mam od kogo pożyczyc, bo aż za miesiąc wypłata, nikt nie ma :( czas ucieka i niedługo mnie skreślą.... :( jest mi przykro :( dodam, że miałam odłożoną całą sumę przez wakacje, ale dałam mężowi, bo jego interes nawalił i trzeba było dołożyc :(

nawet mnie nikt nie zjechał :(

A nie możesz wziąć pożyczki, albo czegoś zastawić?

mąż pierdoła! zawalidroga! teście nie pomogą? PROVIDENT??? :d

kredyt byłby możliwy, ale nie chcę, już jeden jest...

poproś rodziców, rodzice zawsze pomogą :)

urlop dziekański wykluczam, bo zakończyłam I etap studiów, teraz II stopień, więc nie mogę. Rodzice nie pomogą, to raczej ja im zawsze pomagam, bo o ile ja jestem z wykształcenia pracownikiem socjalnym, oni są beneficjentami pomocy społecznej - nie stac ich na nic...:( Teściowie już za dużo nam pomogli, dołożyli połowę do kupna samochodu jeszcze niedawno, więc nie chcę ich prosic po raz kolejny.... chciałabym jakoś zapracowac na te pieniądze, nie chciałabym ich pożyczac, bo wpadnę w długi :( Niestety w moim regionie to tylko na jednym się można dorobic :( a ja tak nie chcę...ehhhh :( dziś cały dzień probowałam coś wymyślic, chciałam sprzedac laptopa, ale mi szkoda jednak oddawc za połowę ceny coś z czego się korzysta :( i koleny dzien kończę dołem, jutro też pewnie od tego się zacznie... spokojnej nocki życzę....