Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jagg

Mimo diety od paru dni ta sama waga - dlaczego???

Polecane posty

Gość jagg

Hej, mam pytanie: czy wiecie może dlaczego, pomimo stosowania diety, w ogóle nie chudnę? Od 2 miesięcy się odchudzam i są duże efekty. Zeszłam z 68,1 kg na 60,9 kg. Stosuję wciąż tą samą dietę i ćwiczę, a od paru dni waga wciąż ta sama? Dlaczego? Co radzicie? Dzięki za sugestie i odpowiedzi. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znając życie to: jesz za mało i organizm przeszedł w tryb oszczędnościowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagg
Hmmm... Od czasu do czasu zjem coś co lubię, nie głodzę się. Nie popadłam w paranoję. Myślę, że odchudzam się rozsądnie. Chodzi mi o to, czy jest możliwe, że mój organizm nie chce więcej chudnąć i taką wagę już zawsze będę mieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz na oko ciężko coś powiedzieć. Mam koleżanki które jedzą dziennie max 1000 kcal (przy zapotrzebowaniu ponad 2000) i twierdzą, że się obżerają. Ja z doświadczenia wiem, że jak człowiek obetnie więcej niż 500 kcal to prędzej czy później metabolizm zwalnia. Nie wiem też czy ćwiczysz. Jeśli spaliłaś mięśnie (a nie ma cudów, na redukcji zawsze chociaż trochę mięśni poleci) to to też zwalnia metabolizm. Myślę że możesz jeszcze schudnąć, ale po prostu będziesz musiała się bardziej przyłożyć (i nie o głodzenie mi chodzi). Polecam siłownię 3 razy w tygodniu (ćwiczenia z obciążeniem a nie tylko "orbitreki itp") i do tego jeszcze ze 3-4 razy aeroby :) W tym wypadku może być tak, że waga nie będzie spadała, ale wymiary tak (żywy przykłada: JA- schudłam 2 kg na wadze i... 14 cm w brzuchu :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiep, pieczara
To naturalne i raczej nie jest zwiazane z "trybem oszczednosciowym". Wazne abys sie nie zrazala i nadal stosowala diete a znow waga zacznie leciec:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagg
Wow - to fajnie, że się Tobie udało! :D Ja chodzę ok. 5 razy w tygodniu na siłownię. Ćwiczę ok. 45 min. na aerobach i ok. 25 min na przyrządach. Z sauny też korzystam. Piję ok. 3 l wody z czego 1,5 l z aqua slim. I zieloną herbatę rano. Pierwszy posiłek to płatki fitness z chudym mlekiem ok. 2-3 h później jem 2 kromki chlebka dietetycznego sonko z chudą szynką a od czasu do czasu gotuję sobie do tego jeszcze jajko. Na obiad -3-4 h później jem surówkę lub gotowane warzywa i co drugi dzień do tego mięsko - pieczony lub gotowany kurczak, a w piątki - wiadomo - rybka na parze. Na podwieczorek jem mały frykas jak to mawiam - krążek ryżowy z mleczną czekoladą (ok. 85 kcal) i wychodzi na to, że po 17 nic nie jem. Raz w tygodniu robię sobie dyspensę i zjem coś co lubię np. 2 kawałki pizzy, ale wciąż pamiętam o tym, by się nie obżerać. I tak to wygląda. Teraz mam 60,9 kg i dalej nie chce ruszyć. Ale nie poddam się. Marzę, by ważyć 56 kg, jak za czasów liceum, a mam 170 cm wzrostu. Czy się uda...? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagg
Motywujące to. Nie zrażam się - jeszcze 4,9 kg przede mną. Dam radę! Dzięki Wam - między innymi, bo wspieracie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Strasznie dużo ww prostych masz w tej diecie i bardzo mało białka. Nie jedzenie po 17 zwalnia metabolizm (wiem, sprawdziłam). Po za tym nie masz w diecie zdrowych tłuszczy a uwierz one znakomicie wspomagają odchudzanie. Poczytaj sobie: http://www.sfd.pl/Odchudzanie_%C5%81opatologicznie,_czyli_odpowiedzi_na_najcz%C4%99%C5%9Bciej__zadawane_przez_kobiety-t585708.html i http://www.sfd.pl/Odchudzanie_%C5%81opatologicznie,_czyli_odpowiedzi_na_najcz%C4%99%C5%9Bciej__zadawane_przez_kobiety-t585708.html i uwierz, że to dobry sposób. Ja tak straciłam prawie 50 kilo... Słowo honoru WARTO :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagg
Ok. poczytam. I zwiększę ilość białka - kilka osób mi już to mówiło. Że mam jeść nawet więcej tego kurczaka, a mniej surówek :P ale chyba najważniejsze, to motywacja, co? A co do tego metabolizmu i nie jedzenia po 17 - to co proponujesz? Może koło 19 powinnam też coś zjeść małego, ale co? DZIĘKUJĘ! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagg
A teraz już muszę lecieć na siłownie. Ale dzięki, że odpisałaś ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na urlopie jestem więc nie koniecznie jestem przy kompie :D Co do kolacji to jeśli zjesz na nią głównie białko (np twaróg/mięso+ trochę zdrowych tłuszczy+ jakieś warzywa) to możesz spokojnie zjeść i iść spać (ja tak robię :) ). Ilości warzyw nie zmniejszaj (no chyba że to ziemniaki, kukurydza itp), ale np te płatki fitness ze śniadania wywal natychmiast (owsiane, albo domowe musli jak najbardziej może być. Dobre źródło białka musisz mieć w każdym posiłku, same warzywa, to nie posiłek. Dodaj do tego pierś z kurczaka albo rybę, dodaj oliwę z oliwek i już masz dobry posiłek :) W sumie trochę ryżu brązowego też nie zaszkodzi :) Jak poczytasz to co ci wrzuciłam to będziesz wiedziała o co chodzi :) Słowo na diecie można sporo zjeść (a ja tam lubię jeść) i chudnąć :D Jak coś to pytaj odpowiem jak będę przy kompie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagg
Neit, bardzo Ci dziękuję, że zaangażowałaś się w mój problem i chętnie mi odpowiadasz. To teraz zapytam się o taki przykładowy zestaw: Śniadanie : herbata zielona, 2 kromki pieczywa Sonko (20 kcal na kromkę, mało ww, więcej błonnika), chuda szynka drobiowa lub serek biały do smarowania light + 2 plastry pomidora Obiad: gotowane warzywa (marchewka, groszek, brokuły) lub surówka + gotowany kurczak/ryba na parze/gotowane mięso mielone z szynki wieprzowej/2 jaja gotowane + ok 150 ml mleka 0% tł. Kolacja: jogurt naturalny activia z 1 łyżką otrębów przennych Napoje: w ciągu dnia ok. 3 l wody. I co o tym myślisz? PS: Czy będąc na diecie mogę do obiadu trochę ketchupu dodać? :) Dziś znów ta sama waga, nic nie idzie w dół, ale może jak zastosuję się do Twoich rad, to będzie lepiej. Bo wierzę Ci, że się da... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zwieksz te bialko bo to za malo... ogranicz ww proste bo masz ich za duzo. moja rada - sprobuj odstawic nabial na jakis czas. waga poleci piorunem w dol i cellulit zniknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jak mam zwiększyć białka skoro mam odstawić nabiał, czyli np. sery, jaja, jogurt? To co mam jeść? Samo mięso?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PS: I coś jest naprawdę nie tak, bo dziś ważę 61,2 kg. Waga nie dość, że nie spada, to jeszcze idzie w górę... Dlaczego? ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej mam podobnie
Neit- kochana ,moglabys napisac co ty jesz i kiedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaan
bo limit tej diety sie skończył musisz sięgnąć po inną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mhm, no tak zastanawiałam się nad zmianą diety, ale nie wiem kompletnie co i jak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sflaczała aaaa
Neit jesteś naprawde zorientowana w temacie, podziwiam!!! Mam tylko pytanko, bo piszesz, że schudłas 50 kilo ( gratuluje )-czy i w jaki sposób uniknęłas problemu nadmiaru skóry? Ja mam do zrzutu 20 kg, dużo ćwiczę, stosuje masaze szorstka gabka codziennie plus balsam ujedrnaiajacy, ale boje sie,ze skóra bedzie wisieć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkoaala
Hej, mam ten sam problem -schudłam na diecie dr Dukana 10 kg od czerwca - ważyłam 74 , a treraz ważę 64 kg.. no ale nie jestem jeszcze zadowolona. Mam 170 cm wzrostu i chciałabym ważyć tak z 57 kg.. No i właśnie od jakiś 2,3 tygodni waga w ogóle nie spada mimo że czasami jej naprawdę bardzo mało (1000 kalorii dziennie) i ściśle trzymam się diety - 5 dni białko/5 dni warzywa z białkiem. Słyszałam że możliwe że powinnam jeśc więcej mięsa a mniej nabiału.. No tak zys iak strasznie to jest irytujące :-( MA ktoś jakieś pomysły dlaczego tak jest i co można zrobić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny! Kiedys przechodzilam diete.Wazylam 80kg.Po pol roku wazylam juz 50:) Pamietam ze tez mialam zastuj to chyba normalne trwal jakies 2 tygodnie.Pozdrawiam i zycze sukcesow:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już jestem w domku, mogę odpisywać :) Po kolei: Śniadanie : herbata zielona, 2 kromki pieczywa Sonko (20 kcal na kromkę, mało ww, więcej błonnika), chuda szynka drobiowa lub serek biały do smarowania light + 2 plastry pomidora--- serek biały radziłabym zostawić na wieczór, to białko które się wolno wchłania a po nocy organizm potrzebuje czegoś szybszego. Znakomicie sprawdzają się tu jajka. Obiad: gotowane warzywa (marchewka, groszek, brokuły) lub surówka + gotowany kurczak/ryba na parze/gotowane mięso mielone z szynki wieprzowej/2 jaja gotowane + ok 150 ml mleka 0% tł. Co byś tu nie jadła dodaj mięso, rybę lub jajka. Polecam też unikanie wszelkich całkowicie odtłuszczonych rzeczy, bo są mocno przetworzone. Radziłabym zamiast mleka dodać tu jakiś ryż brązowy, kaszę, lub makaron pełnoziarnisty. Kolacja: jogurt naturalny activia z 1 łyżką otrębów przennych To to w ogóle nie jest posiłek :P Daj tu lepiej jakiś twaróg. Jogurt to nie jest dobre źródło białka. Napoje: w ciągu dnia ok. 3 l wody. ---> to o,k Masz za mało jedzenia w ciągu dnia, spowalniasz strasznie metabolizm. Nie masz w ogóle zdrowych tłuszczy (kolejny powód spowolnienia chudnięcia), no i masz za mało posiłków. Dodaj ze dwa jeszcze i nie typu: jabłko, tylko takie uczciwe z białkiem, bo go wciąż masz w diecie malutko. Na prawdę żeby schudnąć trzeba... jeść :D No dobra mój przykładowy jadłospis (ogólnie schemat ten sam czasem się nieco składniki zmieniają. Czasem wchodzę na dietę niskowęglowodanową wtedy to inaczej wygląda): z rana (u mnie 9:00 bo ja wcześniej nie wstanę :P) odżywka bialkowa potem aeroby śniadanie (około 11:00 chleb pełnoziarnisty (piekę więc wiem co w nim jest) + jajka + olej rzepakowy + warzywa 2 śniadanie (około 14) pierś z kurczaka + oliwa z oliwek + warzywa obiad (około 17) pierś z kurczaka+ ryż brązowy+ warzywa+ oliwa z oliwek posiłek potreningowy (około 21:30): odżywka białkowa+ banan kolacja (zwykle z pół godziny przed snem): twaróg + jaja+ majonez (domowy z mieszanki oliwy z oliwek i oleju rzepakowego, albo jak mi się nie chce robić to olej lniany) + warzywa. Razem 2800-3000 kcal :D I słowo honoru nadal chudnę :D Czasem wymieniam kurczaka na wołowinę albo schab (ryb nie jadam), ryż na kaszę, albo makaron razowy, czasem dodam do czegoś nieco jogurtu. Co do skóry to niestety nieco mam z tym problem chociaż już jest coraz lepiej. Widzicie ja poprzednio schudłam z przeszło 140 kilo do 70 paru na dietach typu kopenhaska, 1000 kcal, kapuściana, Dukan itd i wszystko z powrotem nadrobiłam. I to mi nieźle dokopało. Najgorzej chyba się skórze przysłużył brak tłuszczu w diecie, normalnie aż mi się zmarszczki porobiły na tyłku, a cellulit taki że masakra. Teraz mam dietę zdecydowanie zdrowszą i 1) wolniej chudnę, 2) jem zdrowe tłuszcze, 3) uczciwie ćwiczę (również z dużym obciążeniem) i moja skóra ma się o wiele lepiej. A co to jest cellulit to już w ogóle nie pamiętam :D Myślę, że jak by ktoś odchudzał się tak od początku, to skóra się wciągnie. Chociaż pewnie to i od genetyki zależy, z resztą z wiekiem pewnie też coraz gorzej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki. Teraz wiem, że białko, białko i jeszcze raz białko muszę jeść! :) Damy radę dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ----=====
neit mozesz podać o jakis drugi link Ci chodziło z sfd?bo podałaś dwa takie same.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No patrzcie, nie zauważyłam ze do samo :P Drugi miał być ten: http://www.sfd.pl/Nie_wiesz_jak_Smaczna_dieta_dla_kobiety__od_podstaw!!-t493530.html A przy okazji tu macie zbiór innych linków i na prawdę warto sobie to poczytać: http://www.sfd.pl/Zbi%C3%B3r_link%C3%B3w_dzia%C5%82u_Odchudzanie-t418943.html Wiem, że niby dla kulturystów, ale zdecydowana większość znakomicie się sprawdza przy zwykłym odchudzaniu. A jak się ktoś rozpędzi to i do przejrzenia działu o treningu na sfd zachęcam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×