Było minęło???

Nie mam juz pojęcia co robić. 3 lata temu spotykałam się z mężczyzną duzo starszym ode mnie. Łaczyło nas wiele,naprawdę wiele, ale nie sex. Po pewnym czasie mężczyzna ten powiedział, że chce odejść od żony i być ze mną. Nie zgodziłam się. Nie potrafiłabym budować własnego szczęścia na cudzym nieszczęściu. Zmieniłam numer telefonu, zerwałam z Nim wszystkie kontakty. Wyszlam za mąż za innego mężczyznę, tez jest duzo starszy ode mnie, ale nie mogę zapomnieć o tamtym. Mój mąż nie wie, że byl ktoś taki w moim życiu. Boże co mam robić??? :(

Po pewnym czasie mężczyzna ten powiedział, że chce odejść od żony i być ze mną. Nie zgodziłam się. Nie potrafiłabym budować własnego szczęścia na cudzym nieszczęściu. hipokrytko a będąc z nim gdy był żonaty to nie budowałaś swojego szczęścia na cudzym?:)

przeczytałaś uważnie co napisałam? łączyło nas wiele , ale nie sex. To była czysta przyjaźń bez żadnych podtekstów.

yhy

To była czysta przyjaźń bez żadnych podtekstów. zona o tobie wiedziala?

Boże a czego miała by wiedzieć?

a czemu miała nie wiedzieć ? przecież to zwykła znajomość

Boże a czego miała by wiedzieć? ke? ale nie mogę zapomnieć o tamtym. Mój mąż nie wie, że byl ktoś taki w moim życiu. w twoim zyciu? ktos taki? w sensie czysty przyjaciel bez podtekstow?

"Boże co mam robić???" Proponuje dziecko :)

Hehe ciekawa jestem jakby wasz/a mąż/żona miał/a przyjacilólkę/ciela jak bylibyście nastawieni do tej znajomości. Logiczne, że pesymistycznie, więc dlaczego miał mówić o mnie swojej żonie ???

Logiczne, że pesymistycznie, więc dlaczego miał mówić o mnie swojej żonie ??? dlaczego zatem nazywasz to czysta przyjaznia bez podtekstow?

a dlaczego sceptycznie mieliby oceniać zwykła znajomośc poza tym skoro to była tylko znajomość to skąd w ogóle pomysł życia razem?

No bo nigdy do niczego między nami nie doszło. Przyjacielski pocałunek i tyle. Często razem wyjeżdżaliśmy za granicę, wychodziliśmy na kolacje, ale bez zadnych potekstów

bla bla bla

zawsze szczery ???????????????????????

i uważasz, że z jego strony kiedy zapraszał cię na wycieczki i kolacje - zamiast zapraszać żonę to było tylko czysto przyjacielskie? a ja mam wrażenie, że oszukujesz samą siebie, żeby mieć czyste sumienie

Czy wy tylko krytykować potraficie?

Czy wy tylko krytykować potraficie? chwalić cię nie ma za co :P no ale jak zasłużysz........

kiedys go nawet zapytałam, dlaczego nie zabiera ze soba zony to powiedzial, ze po 1 nie bardzo uklada sie miedzy nimi a po 2 ona tylko w domu by siedziala

a ja mam wrażenie, że oszukujesz samą siebie, żeby mieć czyste sumienie nie tylka sama siebie, bo z dziwnych powodow o tej czystej przyjazni bez podtekstow nie chce opowiedziec mezowi

a po co mam mu o tym opowiadac? to było zanim byłam z mezem wiec nie rozumiem po co mialabym mowic mu o tym ???

ale w czym jest problem, co robić z czym?

to było zanim byłam z mezem i dlatego: ale nie mogę zapomnieć o tamtym. jestes zwykla kretynka

spoko to nie wiedziałaś, że jak im się nie układa to wspólne wasze kolacyjki raczej w układaniu się im nie pomogą? poza tym pytam jeszcze raz skoro to tylko przyjaźń to dlaczego w ogóle chciał ją rzucić dla ciebie napisałaś jasno, że nie chciałaś budować swojego szczęścia na cudzym nieszczęściu nie napisałaś, że jako mężczyzna cię po prostu nie interesował

Jak mam zapomniec o tamtym? a może nie zapominac tylko odświerzyć znajomość?

ike nie napisałam , że jako mężczyzna wogóle mnie nie interesował, bo gdybym tak napisała, to bym skłamała. Jednak mimo wsztsko do niczego miedzy nami nie doszło

wiesz ja już nie mam 15stu lat i wiem, że romans to nie tylko seks

No dobra, może to był delikatny romans, ale co to ma do rzeczy??? problem tkwi w tym, że nie potrafię zapomnieć o nim

a na to już nie ma rady

i tak juz bedzie zawsze???