Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość arla.

kocham alkocholika

Polecane posty

Gość arla.

witam mam 40 lat meza i kochanka alkocholika.strasznie go kocham jestesmy ze soba juz 4 lata pierwsze 2 byly wspaniale teraz jest coraz gorzej .Pije bez przerwy z wyjatkiem jak idzie do pracy ai tam sie zdarza mu wipic.twierdzi ze mnie kocha ze zyc bezemnie nie moze ale zrobil Sie bardzo agreSYWNy zaczyna mi ublizac a pozniej przeprasza i twierdzi ze nic nie pmieta.tak bardzo mi ciezko nie wiem jak to zakonczyc tak strasznie go kocham.wiem ze musze to zakonczyc bo juz jestem wrakiem czlowieka nie spie po nocach jestem bez przerwy na tabletkach uspakajajacych. Boze skad mam wziasc sile zeby zerwac z nim kontakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siłe powinien dać ci fakt że twój kochanek jest agresywny a do tego wciaż pijany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryszard smietana
a wali cie w anala czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczy kuper :)
Nikt tego nie zrobi za Ciebie, ale wiem , ze Ci trudno, jestes wspoluzalezniona( nie chodzi o to, ze pijesz alkohol, nie na tym polega wspoluzaleznienie) . Pewnie zaraz Ci napisza, ze jestes glupia skoro z nim jestes itd.,ale nikt kto nie byl z osoba uzalezniona nie wie, jak to jest. Mialam meza alkoholika, odeszlam po 12 latach, czemu tak pozno? Bo nie wiedzialam, za mozna, ze to nie moja wina, ze bez niego moge zyc o wiele lepiej. Potrzebna Ci pomoc psychologa, ale nie takiego zwklego, idz do poradni leczenia uzaleznien, tam dostaja pomoc rodziny osob uzaleznionych. I jeszcze jedno, moj ex umarl 2 miesiace temu, w wieku 38 lat. Alkoholizm to choroba postepujaca i smiertelna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arla.
dzieki ci kaczy kuper wiem ze jestem wspolozalezniona czytalam o tym.ale tak bardzo sie boje ze on bezemnie sie zapije na smierc tak mnie straszy wiem ze to szantaz ze mna manipuluje.Ja to wszystko wiem. ale to jest taki wspanialy czlowiek jak nie pije ale pod wplywem alkocholu wychodzi z niego potwor.tylko zastanawiam sie czy on faktycznie nic nie pamieta jak jest pijany czy tylko sie tak tlumaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczy kuper :)
Alkocholicy to straszni egoisci, naginaja fakty do swoich potrzeb i musisz zdac sobie sprawe ztego, ze ON CIE NIE KOCHA bo nie potrafi, bo JEST PIJANY, mowi tak, bo to mu pasuje, bo to wygodne. Boisz, ze sie zapije, pewnie i tak to zrobi ale moze chociaz siebie uratujesz. I najwazniejsze, czasem najlepsze co mozna zarobic , to nie pomagac. Alkocholik musi siegnac dna, albo sie odbije, albo utopi. A to ze on cie straszy - no wlasnie wykorzystuje Twoje wspoluzaleznienie, na tym to polega, czujesz sie winna, choc nic nie zrobilas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miss-bista
alkoHHHHHHHHolicy jak juz jebani analfabeci !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dallia
całkowicie się zgadzam z tym co pisze kaczy kuper. Mam dużą wiedzę na temat choroby alkoholowej i wszystkiego co się z nią wiąże. Autorko widzę że sama doszłaś do tego że powinnaś odejść od niego ale obawiam się że sama możesz sobie nie poradzić. Wybierz się do Poradni Terapii Leczenia Uzależnienia i Współuzależnienia od Alkoholu. Tam Ci pomogą. Trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczy kuper :)
miss-bista wez gleboki wdech, potem wydech i nabierz dystansu do siebie i innych:) Nie przeklinaj, bo to nieladnie i nie pisz nic jesli nie masz pojecia o temacie, bo poprzeklinac to kazdy umie i na mnie osobiscie to wrazenia nie robi. A jesli Ci sie wydaje, ze Twoje zachowanie jest ok, to masz racje! Wydaje Ci sie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dallia
Możesz też spróbować jego nakłonić na podjęcie leczenia-jeśli chcesz mu pomóc to tylko w ten sposób (że ma iść się leczyc) ...ale oni przeważnie twierdzą że nie potrzebują terapii bo nie są zadnymi alkoholikami (zaprzeczanie) więc jeśli tak to daj szansę chociaż sobie i nie tkwij w tym bagnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miss-bista
zbyt banalne by wziac oddech i zbyt czeste by powtarzac... jeszcze jakies rady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arla.
dzieki kaczy kuper jak ty madrze piszesz ja to wszystko gdzies w podswiadomosci wiem.Tylko tak bardzo bardzo mi ciezko juz mi lez brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seksuolożka Grażynka
Ja mam męża narkomana i troje dzieci z nim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arla.
nie chce sie leczyc twierdzi ze sam sobie da rade najdluzej nie pil jak mial wszyty esperal 5 miesiecy pozniej jak zaczal to non stop przez miesiac pil. dawalam mu jeszcze anticol w tabletkach ale pozniej nie chcial juz brac w pracy ma noz na gardle jest maszynista czasami prowadzi pociag z ludzmi pijany!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczy kuper :)
arla, przeciwz wiem, mnie zajelo to 12 lat, myslalam, ze jak odejde, to umre, ze przestane oddychac, bo zakrecona zostanie mi jakas butla z tlenem, ze jesli jemu cos sie stanie, to sobie tego nie wybacze do konca zycia itd., ale to nieprawda, kiedy odeszlam, to dopiero wtedy zaczerpnelam powietrza, to byla cudowna decyzja, poczulam sie wolna, wkoncu wolna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arla.
a mi sie wydaje ze umre bez niego,tak mi zal tego czlowieka. kiedys byl taki program i pani psycholog powiedziala ze alkocholizm to ciezka choroba taka jak inne i ze nie powinno sie takiego czlowieka zostawiac,bo przeciez jak ktos ma raka czy inna chorobe to sie go nie porzuca jak sie kocha. te jej slowa mi tak utkwily w glowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dallia
dlatego sama widzisz-on twierdzi ze da sobie radę sam-a doskonale wiesz i Ty i ja ze to gówno prawda...Nawet Ci alkoholicy którzy chodzą na terapię a potem na mitingi nie masz gwarancji ze nie wrócą do picia a co dopiero ktoś kto twierdzi ze nie potrzebuje zadnej pomocy. Dopóki nie zacznie się leczyć będzie coraz gorzej. Alkoholika trzeba postawić pod ścianą-on będzie prosił, obiecywał ale jeśli ulegniesz to nic się nie zmieni. Mój ojciec pije od jakichś 20stu lat...pije ciągami przez kilka tygodni naokrągło a potem ma okresy abstynencji trwające też różnie (czasem tydzień, czasem kilka miesięcy) Też przertabialiśmy wszycie esperalu-nie pił pół roku i potem znowu zaczął. Awantury w domu, interwencja policji to było na porządku dziennym. Mama nie wytrzymała i wyprowadziła się. Teraz ojciec ma zasądzone przymusowe leczenie i chodzi na terapię ale wiem ze gdyby nie miał tego przymusowego sam by się nie wybrał (bo przecież poradzi sobie sam). Ale widzę że mu się trochę zmienia teraz myślenie (co oczywiście nie daje zadnej gwarancji ze nie wróci do picia). Musisz być twarda, nie dać się mieszać w te jego ciągłe obietnice -alkoholicy są strasznymi manipulantami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczy kuper :)
Bo najtrudniej jest podjac decyzje o odejsciu, tak jak kazda decyzje o rozstaniu, ale pomysl, co bedzie jesli nie odejdziesz? Pomysl o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arla.
masz racje kaczy kuper teraz dzwonil powiedzialam mu ze koniec.trzymajcie za mnie kciuki zebym wytrwala musze sie ratowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lena0009
Nie wiem co mam napisać..mam tak wszystko porozrzucane w głowie że nie da się tego opisać...Wszystko jest na NIE a ja dalej w to brnę same przeszkody a ja nie widzę każdej z nich wydaję mi się taka mała..a w rzeczywistości są to góry nie do pokonania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×