Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość królowa stolców tzw stolczyni

Mam wstręt do słodyczy i wiem jak to osiągnąć

Polecane posty

Gość królowa stolców tzw stolczyni

Stało się to przypadkiem ponad rok temu. Los tak chciał że w mojej rodzinie był kryzys i przez jakieś 3-4 miesiące nie kupowaliśmy żadnych rarytasów i słodyczy, więc bardzo długo nie miałam ich w ustach. Tzn... no nie całkiem, wiadomo że jak były wakacje to raz na tydzień albo nawet częściej zjadło się małego loda. A jeśli chodzi o słodkości to zamiast batonów czy czekolady tworzyłam własne wyroby, ciasta, torty. Takie rzeczy można jeść po kawałku i uważam że nie są tak kaloryczne jak te torty z cukierni bo wiem sama co do nich wkładałam. I potem po tych miesiącach bez słodyczy kryzys odszedł i mama nakupowała mnóstwo ciastek, batonów i wszystkiego czego nam brakowało przez te miesiące biedy. Oczywiście na początku sama rzuciłam się na słodycze. Zaczęłam od wafelków itp. Ale...cóż się okazało, zjadłam góra 3-4 ciastka i miałam dość! Czułam się strasznie przepełniona tą słodkością aż miałam odruch wymiotny :O Zdałam sobie sprawę że takie odzwyczajenie od słodyczy dobrze mi zrobiło. Wtedy również ćwiczyłam i niezwykle schudłam, brzuch wręcz nie do poznania. Wcześniej nie wchodziłam w moje ulubione letnie spodenki a wtedy po przymusowej "diecie" były za luźne na mnie! Dziś już mija dokładnie rok i 2 miesiące jak praktycznie nie ruszam słodyczy. Jem przeważnie to, co sama zrobię w domu. W ogóle mnie nie ciągnie do snickersa czy czekolady wedel. A moja figura się ciągle poprawia. Oczywiście czasem zjem coś słodkiego, ale naprawdę rzadko. Bo już nie lubię i tyle! Teraz uciekam w pyszne, słodkie owoce, jogurty albo słodkie desery np Belriso jak wiecie co to jest. I jem to np raz czy dwa w tygodniu i jest git. Oczywiście jak ktoś ma kasę i może sobie kupować tyle ile chce, to trudno mu się będzie oprzeć żeby nic nie kupić... Ja byłam zmuszona nie jeść słodkiego i takim sposobem pozbyłam się łaknienia na słodkości :) Czego i wam życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×