mam pewien problem

mianowicie wiekszosc kobiet które ostatnio spotykam zaczyna mi sie podobać i mysle ,ze z wzajemnoscią bo kazda usmiecha sie do mnie od ucha do ucha... problem w tym, ze nie umiem chyba zapanowac nad swoimi emocjami :o ciagnie mnie na wszelkie mozliwe strony... dlaczego tak sie dzieje ?

a gdzie Cię ciągnie??

poprostu chcialbym sie zakochac, ale chyba nie potrafię skupić uwagi na jednej osobie :o

bo chce ci sie ruchac a w tym wypadku zadna z tych kobiet nie bedzie lepsza czy gorsza od drugiej jak sie zakochasz to ci przejdzie ;)

jak się zakochasz to się skupisz na jednej...

wiesz aby zapanowac nad tym wszystkim trzeba ....sie temu poddac

czarnucha 77 moze masz racje...

ehh... :o

wiesz musisz zaspokoic swoja ciekawosc,lepiej wczesniej bo jak teraz tego nie zrobisz to pozniej ci bedzie odbijac,jak teraz sie wyszumisz bedziesz pozniej barankiem ,tak mysle :)

niby jestem szczęśliwy, a jednak cierpie:(

rada :o nie myśl, nie czuj, tylko się jeb :o :o :o