Drugie dziecko

Mamy z mężem rocznego synka, synuś od urodzenia dał nam popalić, jest bardzo żywym dzieckiem, trzeba mu cały czas wymyślać zabawy i mieć oczy dookoła głowy:) Zastanawiamy sie nad drugim dzieckiem. Mąż pracuje na zmiany, ja studiuję zaocznie. Boje się czy dam sobie radę z 2- latkiem i noworodkiem. Czy ktoś może podzielić się doświadczeniem. Jak radziłyście sobie z dwójką maluchów?

Podziwiam, ja bym się w życiu nie zdecydowała.

Ja właśnie mam zamiar i stracha:) Ale wiem ze jest dużo takich par które się decydują tak szybko na dziecko. Poza tym mam dużą pomoc ze strony rodziny. Mama, rodzeństwo, rodzina męża.. Może ktoś jeszcze się wypowie..

Paulinka, uwierz mi że jak mój synek miał 9 miesięcy też w życiu nie pomyślałabym o drugim dziecku..

ja mam corke 21 miesiecy i zdecydowalam sie na drugie. Teraz czekam, czy beda efekty :)

Dać sobie radę dasz, bo nie będziesz miała wyboru. Napewno pierwszy rok będzie ciężki. Może poczekaj jeszcze rok, starszy pójdzie do przedszkola i będzie dużo prościej.

"Poza tym mam dużą pomoc ze strony rodziny. Mama, rodzeństwo, rodzina męża.." Ty sobie zrobisz dziecko a opiekę nad nim zrzucisz na rodzinę :O uwielbiam takie osoby.

ja jestem w 7 miesiacu ciazy a moj synek ma 18 miesiecy dokladnie bedzie rok i 9 miesiecy roznicy tyle ze moj synek jest od urodzenia grzecznym i spokojnym dzieckiem, umie sie sam bawic .Ja siedze z nim w domu tez studiuje zaocznie maz pracuje

cackacie z tym obecnym dzieckiem, dlatego przeraza was wizja posiadania kolejnego. za duzo z siebie dajecie i takie sa rezultaty... wasze zmeczenie (ciaglym lazeniem za dzieckiem, albo dzieckiem lazacym za wami) i nieumiejetnosc waszego dziecka skutecznym zajeciem sie soba (samodzielnej rozrywki, zabawy). bylo go troche bardziej 'olewac' ze tak delikatnie powiem... to teraz byl by luz, a nie biec do niego na kazde kichniecie i jekniecie.

jesli w niku jest Twoj rocznik to chyba za wczesnie na pieluchy? p.s. nie rozumiem dzisiejszych matek?! macie pralki, zmywarki, wode w kranie, pampersy, obiady ze sloika, kupe gadzetow itp i sie zastanawiacie czy sobie poradzicie? kiedys matki mialy kilkoro dzieci, nocily wode, praly recznie, nie mialy suszarek ani zmywarek naczyn, obiady 2 daniowe z kompotem i deserem przyrzadzaly i jakos rade dawaly! nie mowie, ze ja naleze do tych matek z dawnych czasow bo mam dopiero 29 lat ale nie widze powodu do jakis watpliwosci czy narzekan na obecne czasy!

tylko że kiedyś owe matki najcześciej nie pracowały

JA nie zdecydowalabym sie...Mam za duzo obowiazkow..Moj syn ma 2 lata..Mam znajoma,ktorej corka ma 3 lata a jej syn 4 miesiace.Mowi,ze kocha dzieci,ale mogla poczekac z drugim conajmniej do 5 roku zycia pierwszej corki.Ciezko jest,nawet przeprowadzila sie do matki..I jak dobrze ma,calymi dniami na lawce przed blokiem siedzi:D