Tak mi smutno.. mąż chyba zdradza moją przyjaciółkę

Żaliła mi się dziś, ma uzasadnione powody by tak myśleć, matka dziewczyny z którą rzakomo ją zdradza zrobiła mu awanture w firmie. Mają małe dziecko, nie sypiają razem on mieszka z matką ona ze swoimi rodzicami. On jej mówi że nie potrzebuje sexu. Wydawał się taki porządny sama dawno temu gdy się radziła mówiłam jej że to porządny facet, taki się wydawał.... Mam doła :(

Ostatnio powiedział jej że sam sobie mieszkanie wynajmie, miała nawet wiadomości od życzliwych na naszej klasie że zaczeło9 się od szkolenia na które wyjechał za granicę że ją zdradza z koleżanką z pracy, pisała do tej dziewczyny ale ona mówiła że nie mają romansu że to nie prawda. on twierdzi że to nie prawda.

Świetne z nich małżeństwo, skoro mieszkają każde u swoich rodziców. Nie dorośli do "zabawy" w rodzinę.

On puxno wraca z pracy a ona jest sama z dzieckiem, ona pochodzi z miasta on ze wsi. Tam nie ma do kogo sie odezwać. Ale soboty i niedziele ma wolne, ale woli przyjechać do żony i dziecka tylko na godzinke dwie za cały tydzień.

Wiecie jak jej kiedys powiedział gdy poszła niezzapowiedzianie odwiedzić go w firmie? Ze po cos tu przyszła kobieto. Tak mówi mąż do żony a potem jak gdyby nic dzwoni i pyta co słychać.

Dla mnie oni byli małżeństwem jedynie papierowym. To z moim facetem na etapie randek widywałam się częściej niż ona swojego męża, z którym ma dziecko. Śmiech na sali. To musi być prowokacja, nie wierzę, że istnieją tak głupi ludzie.

to przeciez nie malzenstwo jest.....DLACZEGO NIE MIESZKAJA RAZEM????